Jakie zimówki?

wełna78

Zadomawiam się
W związku z tym, że biorę swoją TM3 na 19 calowych kołach, za które musiałem ,,trochę'' dopłacić , to szkoda mi tych letnich opon, które tam są i jednak rezygnuje z wielosezonowych i chcę kupić zimówki.
Zastanawiam się nad dwoma opcjami:
1. Bridgestone Blizzak LM005 235/40R19 96 V
2. Michelin Pilot Alpin 5 235/40 R19 96 W XL FR
Różnica w cenie między ,,1'' (tańsze) a ,,2'' to 200 zł na sztuce.
Ogólnie auto będzie wykorzystywane głównie w mieście. Mieszkam w Lesznie (wlkp). Ewentualnie wypady do WRO, bądź POZ.
Żadne Alpy, Karpacze, czy inne Bieszczady.
Dlatego zastanawiam się czy jest sens dopłacać do ,,Alpinów'', czy brać Bridgestone i się długo nie zastanawiać.
Chyba, że polecacie jeszcze coś innego ?
Tylko nie przekierowujcie mnie do kolejnych testów ;)
Chcę poznać opinię użytkowników, a nie ,, mądrych uczonych'' ......:D
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
No dobra - to ja wywrócę stoli.

Do mojej nowej tesli za ponad 200 tys. zł pierwotnie rozważałem zmienić bezpośrednio po odbiorze na wielosezonówki. Cena którą bym uzyskał za praktycznie nowe opony z przebiegiem 20-30km oscylowała na poziomie 50% wartości ze sklepów w internecine. Postanowiłem więc zaoszczędzić i kupić czujniki ciśnienia (500 zł za oryginalny komplet po bluetooth) , używane felgi 19' (AEZ 1200 zł ale piękny krój i kolor) i uwaga - budżetowe opony Atlas Polarbear UHP3 po 350 zł za szt. Wg oficjalnych oznaczeń maja 68dB i klasy toczenia i hamowania na poziomie C. Chińskie auto made in Shanghai powinno dobrze się komponować z chińskimi oponami - i tego będe się trzymał. .

Przez 4 miesiące zimy praktycznie nigdzie się nie wybieram w trasy, a jeżeli już to i tak będę brał spalinowego mercedesa żony ze względu na m.in. na zasięg w zimie czy obawy, ze wyjazd na narty niesie ryzyko uszkodzenia akumulatora przez kamień czy konar wystający spod śniegu na parkingach czy poboczach (czego kiedys doświadczyłem) czy brak wolnych (czyli szybkich) ładowarek w górach. Poza tym zima nie zwykłem jeździć powyżej 120 km/h (może to wydawać się dziwne ale tak z wiekiem mam - nie musze zima pop....ć)

Opony zamówione więc nie omieszkam Was poinformować czy ten eksperyment się udał. Zakładam przede wszystkim, że markowe opony letnie Tesli (Michelin) przez 8 miesięcy + 4 miesiące na budżetowych zimówkach będą lepszym rozwiązaniem niż pierwotny zamysł permanentnego kompromisu na wielosezonach.
 

Siostra Irena

Posiadacz elektryka
Jest to ciekawa koncepcja, ale dla mnie sam brak konieczności sezonowego przegladania dwa razy do roku przemawia za wielosezonem :)
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
Jest to ciekawa koncepcja, ale dla mnie sam brak konieczności sezonowego przegladania dwa razy do roku przemawia za wielosezonem :)
Nie twierdze że wielosezon to gorsze rozwiązanie - zapewne inne. Poza brakiem aktywności 2 razy do roku, miejsce przechowywania i kosztem zdublowania zestawów jest jeszcze jedna kwestia na która zwrócił mi uwagę mój ojciec - fan wielosezonów.
Jeżeli jeździ się niezbyt intensywnie (tak 10-15 tys. km rocznie lub mniej) to przy sezonowych oponach zmienianych na zmianę wysokość racjonalnego bieżnika zniknie dopiero po wielu latach ale sama guma straci swoje właściwości. W uproszczeniu wielosezon zmienimy po 4 latach kiedy guma do końca będzie trzymała parametry a sezonowe w uproszczeniu po 8 kiedy właściwości twardości gumy będą iluzoryczne bądź po np. 6 latach kiedy bieżnik cały czas będzie akceptowalny.

Ale mówię to ja - który zamówił do chińskiej tesli chińskie opony licząc, że w jednej z największych fabryk na świecie bracia Chińczycy zdążyli skraść wszystkie patenty świata związane z wzorami mieszanek czy projektowaniem wzoru kordu i bieżnika. Pozatrudniali też kilku najlepszych specjalistów branży przejmują ich know how i całkowicie zmieniając oblicz chińskiego produktu. Skoro sa w stanie polecieć w kosmos, wyprodukować lepsze auta i elektronikę niż w Europie to niby czemu nie mieliby umieć zrobić dobrego ogumienia.

Tak czy inaczej poczekamy kilka dni to Wam opowiem bo być może nawet nie przejdę etapu wyważania...
 

Siostra Irena

Posiadacz elektryka
Już, kumpluje się z Twoim Ojcem 👌💪🏻👍
 

jarqu

Posiadacz elektryka
No dobra - to ja wywrócę stoli.

Do mojej nowej tesli za ponad 200 tys. zł pierwotnie rozważałem zmienić bezpośrednio po odbiorze na wielosezonówki. Cena którą bym uzyskał za praktycznie nowe opony z przebiegiem 20-30km oscylowała na poziomie 50% wartości ze sklepów w internecine. Postanowiłem więc zaoszczędzić i kupić czujniki ciśnienia (500 zł za oryginalny komplet po bluetooth) , używane felgi 19' (AEZ 1200 zł ale piękny krój i kolor) i uwaga - budżetowe opony Atlas Polarbear UHP3 po 350 zł za szt. Wg oficjalnych oznaczeń maja 68dB i klasy toczenia i hamowania na poziomie C. Chińskie auto made in Shanghai powinno dobrze się komponować z chińskimi oponami - i tego będe się trzymał. .

Przez 4 miesiące zimy praktycznie nigdzie się nie wybieram w trasy, a jeżeli już to i tak będę brał spalinowego mercedesa żony ze względu na m.in. na zasięg w zimie czy obawy, ze wyjazd na narty niesie ryzyko uszkodzenia akumulatora przez kamień czy konar wystający spod śniegu na parkingach czy poboczach (czego kiedys doświadczyłem) czy brak wolnych (czyli szybkich) ładowarek w górach. Poza tym zima nie zwykłem jeździć powyżej 120 km/h (może to wydawać się dziwne ale tak z wiekiem mam - nie musze zima pop....ć)

Opony zamówione więc nie omieszkam Was poinformować czy ten eksperyment się udał. Zakładam przede wszystkim, że markowe opony letnie Tesli (Michelin) przez 8 miesięcy + 4 miesiące na budżetowych zimówkach będą lepszym rozwiązaniem niż pierwotny zamysł permanentnego kompromisu na wielosezonach.
Nie głupi pomysł też coś podobnego przeszło mi przez głowę, a nie lepiej wziąć felgi 18" na zimę ?
 

Psujek

Zadomawiam się
jeżdżę 25-30k rocznie - mam inną metodę - przeważnie mam letnie i zimowe ale po 3 latach wystawiam je na sprzedaż i kupuje nowe - udaje się "nie dołożyć nic" (1/3 którą odbieram w VAT i PIT) i mieć nowe opony - choć nie powiem - te nowe wielosezonowe też mnie kuszą (jeszcze mógłbym sprzedać hankooki letnie) i jeszcze nie podjąłem decyzji czy zimowe czy przejście na wielosezon
 

AntoniFerdynand

Posiadacz elektryka
Nie głupi pomysł też coś podobnego przeszło mi przez głowę, a nie lepiej wziąć felgi 18" na zimę ?
Ale oczywiście za felgi 18 będą lepsze i rozsądniejsze a caly zestaw tańszy. Na logikę wręcz lato na 19 a zimą na 18.
Ale ja tutaj sobie chciałem odreagować wyglądem - auto fabrycznie zamówiłem na 18 ze względu głównie na zasięg a tutaj zimą chciałem postawić na look bo zimą nigdzie dalej się nie wybieram. Co więcej kupiłem sobie felgi - uwaga - w kolorze miedzi co by się komponowało z białą perłą lakieru. W życiu bym na to nie wpadł bo nie miałem białych samochodów więc przy ciemnych autach szedłem w nudę pod tytułem srebro (czarne w ciemnych autach które miałem znika). I wiem że efekt look i błoto to się słabo łączy (chyba że mamy auto przeprawowe) ale tak mi wyszlo
 
Last edited:
Top