Jaki wallbox

luki

Pionier e-mobilności
U mnie ZenCar wisi na ścianie ponad rok i też ciężko mi jest powiedzieć czy coś z nim nie tak. Niektóre wallboxy mają wtyczkę 3f albo gołe kable (ten sam produkt), wynika to np z faktu, że w niektórych krajach można dostać dopłatę, ale urządzenie musi być na stałe zamontowane przez elektryka, więc odpada opcja z wtyczką
 

daniel

Señor Meme Officer
Cześć. Oglądałem niedawno materiał na kanale EV Repair Garage, gdzie facio mówił, że nie zaleca stosowania cegły do codziennego ładowania samochodu. No i tak postanowiłem kupić wallboxa. Wybór jest duży. Czy macie coś godnego polecenia? Jako, że lubię cyferki i statystyki chciałbym wiedzieć ile prądu pobrał i mieć możliwość ustawienia konkretnej mocy ładowania (max 11 kW).
Może chodzi o odporność na warunki atmosferyczne - promieniowanie ultrafioletowe, wilgoć itp.
Może chodzi o to, że nie jest podłączony bezpośrednio drutami. To daje lepsze połączenie niż gniazdo i nie wkłada/wyjmuje się go codziennie do/z gniazdka.
Wallbox jest tez zazwyczaj większy, więc ma może ma lepsze rozprowadzanie ciepła i komponenty się mniej zużywają.
Może też chodzić o to, że jest ruchomy przez co się obija, leży na ziemi, porusza i ociera obudową o coś przez co szybciej się zużywa.

Ale moim zdaniem jak wisi na ścianie w garażu i jest niewyjmowany z gniazda to praktycznie niczym się nie różni od wallboxa.
 
Last edited:

luki

Pionier e-mobilności
Może chodzi o odporność na warunki atmosferyczne - promieniowanie ultrafioletowe, wilgoć itp.
Może chodzi o to, że nie jest podłączony bezpośrednio drutami. To daje lepsze połączenie niż gniazdo i nie wkłada/wyjmuje się go codziennie do/z gniazdka.
Może też chodzić o to, że jest ruchomy przez co się obija, leży na ziemi, porusza i ociera obudową o coś przez co szybciej się zużywa.

Ale moim zdaniem jak wisi na ścianie w garażu i jest niewyjmowany z gniazda to praktycznie niczym się nie różni od wallboxa.
Właśnie tak. Taki mobilny NRGkick zjada na śniadanie większość (jak nie wszystkie) tanie wallboxy
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Może chodzi o odporność na warunki atmosferyczne - promieniowanie ultrafioletowe, wilgoć itp.
Może chodzi o to, że nie jest podłączony bezpośrednio drutami. To daje lepsze połączenie niż gniazdo i nie wkłada/wyjmuje się go codziennie do/z gniazdka.
Wallboxa jest tez zazwyczaj większy, więc ma może ma lepsze rozprowadzanie ciepła i komponenty się mniej zużywają.
Może też chodzić o to, że jest ruchomy przez co się obija, leży na ziemi, porusza i ociera obudową o coś przez co szybciej się zużywa.

Ale moim zdaniem jak wisi na ścianie w garażu i jest niewyjmowany z gniazda to praktycznie niczym się nie różni od wallboxa.
Teslowe evse po 18 miesiacach kiedy jest podlaczone na stale pod gniazdko 230v odmowilo pracy.
Zaczyna ladowac ale przestaje po okolo 2-3h.
Co ciekawe, wystarczy je odlaczac od sieci i podlaczac tylko przed ladowaniem na jego czas (5-6h). I wtedy dziala dobrze. Czyli jednak cos tam sie pewnie przegrzewa.
 

vwir

Pionier e-mobilności
W przenośnym evse najczęściej macie wszystko maksymalnie zminiaturyzowane, włączając w to na przykład styczniki. W przenośnym evse najczęsciej widuję małe przekaźniki z niewielkimi stykami. W wallboxach są duże styczniki które wytrzymają znacznie więcej. Ponadto w małym evse nie ma gdzie wypromieniować nadmiaru ciepła, więc cała elektronika pracuje w wysokiej temperaturze. W dużej obudowie wallboxa jest mnóstwo miejsca, żeby ciepło miało się gdzie wypromieniować.
 

goro5

Zadomawiam się
W przenośnym evse najczęściej macie wszystko maksymalnie zminiaturyzowane, włączając w to na przykład styczniki. W przenośnym evse najczęsciej widuję małe przekaźniki z niewielkimi stykami. W wallboxach są duże styczniki które wytrzymają znacznie więcej. Ponadto w małym evse nie ma gdzie wypromieniować nadmiaru ciepła, więc cała elektronika pracuje w wysokiej temperaturze. W dużej obudowie wallboxa jest mnóstwo miejsca, żeby ciepło miało się gdzie wypromieniować.
O to to to. Właśnie tak argumentował to autor kanału.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
W przenośnym evse najczęściej macie wszystko maksymalnie zminiaturyzowane, włączając w to na przykład styczniki. W przenośnym evse najczęsciej widuję małe przekaźniki z niewielkimi stykami. W wallboxach są duże styczniki które wytrzymają znacznie więcej. Ponadto w małym evse nie ma gdzie wypromieniować nadmiaru ciepła, więc cała elektronika pracuje w wysokiej temperaturze. W dużej obudowie wallboxa jest mnóstwo miejsca, żeby ciepło miało się gdzie wypromieniować.
Do tego można jeszcze dodać to że ciasne upchnięcie komponentów i kabli w małej obudowie może prowadzić do problemów z powstaniem pętli na przewodzie prądowym wytwarzającej pole magnetyczne (wpływające na elektronikę) oraz problemami z montażem - widziałem już dwie cegły sfajczone z powodu tego że podczas składania przyciął się jeden z przewodów co po czasie doprowadziło do zwarcia i efektownej awarii.
Z drugiej strony dodam że lepiej uważać też na niektóre wallboxy w małych obudowach bo tam nie musi być dużo lepiej niż w cegle. W moim wallboxie jest użyty stycznik żywcem wzięty z energetyki, jest wielkości niejednej cegły ale za to pewnie i kilkadziesiąt lat pracy nie zrobiło by nim wrażenia.
 

elveh

Posiadacz elektryka
Cegły mają bardzo częsty problem z wilgocią która do nich się wdziera. Niby są jako IP67 ale sztywne połączenie grubego kabla z obudową sprawia że podczas eksploatacji pojawia się miejsce na dostawanie się wilgoci - w szczególności kiedy te cegły poniewierają się po ziemi - czasem leżą w topiącym się śniegu.

Dlatego częstym potem problem jest "dziwne" zachowanie wynikające z kondensowania się tej wilgoci na płytce. Taka cegiełka jak się nagrzeje to ta wilgoć sobie cyrkuluje w środku a potem się skrapla i np. generuje fałszywe eventy do mikrokontrolerów.

Poza tym jest też problem separacji galwanicznej - płytki PCB są tam naprawdę niewielkie, w wielu produktach nie spełniające realnych wymogów. Ostatnia sprawa to elementy przekaźnikowe. Stycznika tam nie znajdziesz, ale to jest jeszcze 1 sprawa / problem - tam zwykle wpadają 4 przekaźniki a nie 1 4-polowy. Tak jest po prostu taniej w produkcji i łatwiej geometrycznie. Ryzyko że któryś padnie jest większe niż przy 1 zintegrowanym.

W sumie na 4 dojazdówkach też można długo jeździć, co nie udowadnia tezy że zwykłe koła są dziwnie niepotrzebne :)

Cegłe mieć warto, nawet stawiam tezę że trzeba. Do codziennego ładowania BEVów trzeba mieć Mode 3, czyli wallboxa. Co więcej powinien go zamontować i pomierzyć elektryk, który dodatkowo choć trochę siedzi w temacie.
 

bano92

Zadomawiam się
Czy coś nowego się pojawiło na rynku wallbox? Brać wallbox od Tesla czy coś innego? Nie potrzebuję w nim żadnych bajerów, będzie zamontowany w garażu podziemnym.
 
Top