A tak, to upierdliwe jest w Volvo, bo po 3 sekundach postoju deaktywuje się i trzeba deptać w pedał lub nacisnąć przycisk. Pod tym względem Tesla jest dużo lepsza… w korkach
autopilot nie nadaje się do miasta - jak mi tak będzie hamował 5m od poprzedzającego auta w Warszawie, to po 10 przejazdach murowany wjazd w dupę.... nie wspomnę, że wszyscy mi się pchają przed maskę. A szkoda, bo gdyby nie trzymał tych durnych odległości, to poza tym działa znośnie
autopilot jest średni na autostradach - w końcu i tak zawsze trafisz na tira albo pizdeczkę w crossoverze co jedzie 90 i musisz go "przełamywać". Dobre to jest chyba tylko jak już prąd się kończy, znajdziesz sobie dawcę tunelu aero w postaci gigantycznego tira i jedziesz za nim - wtedy ok.
zakładam (nie miałem okazji), że auto pilot działa nieźle na długich odcinkach tras o jednym pasie, gdzie nie ma miejsca (albo nie chce się) wyprzedzać - wtedy sobie pokona łuki i zwolni w dobrych momentach.
ogólnie widać, że to ma potencjał, ale na zbyt mocnych łukach wyjeżdża za linię, za daleko się zatrzymuje, za wolno rusza, gubi się przy zajechaniu drogi. Nie da się skupić na mailu czy komunikatorze - a skoro trzeba się skupiać i tak na drodze, to po co autopilot?