Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

piotrpo

Pionier e-mobilności
Na szczęście jazda równe 140 gpsowe powodowała, że wyprzedzałem 99% samochodów.
Jeżeli nie ma dużego ruchu, to tak jest na każdej autostradzie. Czasem ktoś wolniejszy wskoczy na lewy i czasami trafi się ktoś jadący szybciej. Jak jest tłok, to prawy jedzie 90, lewy 100, na obu odstępy znacznie poniżej zdrowego rozsądku, o przepisach nie wspominając. Od czasu do czasu ktoś się zagapi/przestraszy/wskoczy na lewy bezpośrednio zza zderzaka i robi się groźnie, bo przy tych parometrowych odstępach, pierwszy lekko zwolni, drugi użyje hamulca, trzeci da już ostro po heblach. W dodatku co bardziej wyrywni zaczynają odwalać jakieś głupie manewry.
Nie mam wielkiego doświadczenia w jeździe po niemieckich autostradach, ale z tego co widziałem, to są one na poziomie naszych S'ek, wąskie pobocza, gorsza nawierzchnia, brak domyślnych ograniczeń prędkości, a jedzie się tam dużo bardziej komfortowo niż po naszych.

bo wyprzedzal. w tunelu... taki kraj. taka mentalnosc..

1724062234787.png


Czy mi się wydaje, czy minimalna odległość pomiędzy pojazdami w tunelu to 50m, a to co widzę na lewym pasie wygląda "nieco inaczej"?
 
Last edited:

viallos

Pionier e-mobilności
Jeżeli nie ma dużego ruchu, to tak jest na każdej autostradzie. Czasem ktoś wolniejszy wskoczy na lewy i czasami trafi się ktoś jadący szybciej. Jak jest tłok, to prawy jedzie 90, lewy 100, na obu odstępy znacznie poniżej zdrowego rozsądku, o przepisach nie wspominając. Od czasu do czasu ktoś się zagapi/przestraszy/wskoczy na lewy bezpośrednio zza zderzaka i robi się groźnie, bo przy tych parometrowych odstępach, pierwszy lekko zwolni, drugi użyje hamulca, trzeci da już ostro po heblach. W dodatku co bardziej wyrywni zaczynają odwalać jakieś głupie manewry.
Nie mam wielkiego doświadczenia w jeździe po niemieckich autostradach, ale z tego co widziałem, to są one na poziomie naszych S'ek, wąskie pobocza, gorsza nawierzchnia, brak domyślnych ograniczeń prędkości, a jedzie się tam dużo bardziej komfortowo niż po naszych.
Mit niemieckich autostrad powoli upada. Wiecznie roboty, zmiany ograniczeń prędkości, żółte pasy itp itd ... o wiele płynniej jeździ mi się polskimi Skami i autostradami.

Dużo lepiej jeździ się we Francji albo Hiszpanii.
 

nabrU

Moderator
Jedna rzecz do dodania co do autostrad: w niektórych krajach to są min. 3 pasy co rozwiązuje sporo problemów o których piszecie...
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Jedna rzecz do dodania co do autostrad: w niektórych krajach to są min. 3 pasy co rozwiązuje sporo problemów o których piszecie...
Tak, wtedy przynajmniej prawym da się płynnie jechać, bo jedynie ciężarówki tam jeżdżą w PL. W weekendy z ograniczonym ruchem towarowym prawy pas w takich miejscach jest pusty. Niestety największym problemem ruchu drogowego w PL jest egoizm. Nie ważne, czy kogoś, kto postanawia blokować lewy pas, czy kogoś, kto zapierdala. Akurat autostrady są tu mało istotne, bo czasami się tam trafi jakiś debil, ale poważne wypadki są statystycznie nieistotne. Istotny problem to drogi lokalne, w szczególności miejsca, gdzie są jakieś wioski. No i standardowo - miasta w obszarach gdzie nie ma ani izolacji ruchu pieszego, ani rozwiązań technicznych uspokajających ruch.
 

ztsgusz

Pionier e-mobilności
Jeżeli nie ma dużego ruchu, to tak jest na każdej autostradzie. Czasem ktoś wolniejszy wskoczy na lewy i czasami trafi się ktoś jadący szybciej. Jak jest tłok, to prawy jedzie 90, lewy 100, na obu odstępy znacznie poniżej zdrowego rozsądku, o przepisach nie wspominając. Od czasu do czasu ktoś się zagapi/przestraszy/wskoczy na lewy bezpośrednio zza zderzaka i robi się groźnie, bo przy tych parometrowych odstępach, pierwszy lekko zwolni, drugi użyje hamulca, trzeci da już ostro po heblach. W dodatku co bardziej wyrywni zaczynają odwalać jakieś głupie manewry.
Nie mam wielkiego doświadczenia w jeździe po niemieckich autostradach, ale z tego co widziałem, to są one na poziomie naszych S'ek, wąskie pobocza, gorsza nawierzchnia, brak domyślnych ograniczeń prędkości, a jedzie się tam dużo bardziej komfortowo niż po naszych.



View attachment 20004

Czy mi się wydaje, czy minimalna odległość pomiędzy pojazdami w tunelu to 50m, a to co widzę na lewym pasie wygląda "nieco inaczej"?
Policja jadąca tak na oko maks. 15m za innym pojazdem to chyba taki znak, jak poważnie są w Polsce traktowane przepisy dotyczące bezpiecznego odstępu - w tunelach, na autostradach, itd.

Taka ciekawostka - w Tunelu Katowickim kiedyś ustawiono znaki obszaru zabudowanego tylko po to, żeby obejść przepis o minimalnej odległości 50m (i żeby kierowcy mogli utrzymywać mniejszą odległość):
.
 

Makus

Pionier e-mobilności
Fakt nie opinia:
To w sumie też sugeruje że nie za bardzo wiadomo co na tym lewym robiłeś skoro ktoś zdążył wyprzedzić cię prawym.
Nie popieram takiej jazdy ale nic nie irytuje mnie bardziej niż brak zjeżdżania na prawy pas gdy jest ku temu miejsce.
Jeśli mam na tempomacie ustawione 140, i trzymam odstęp do auta z przodu (bo np na autostradzie obok Krakowa wczoraj co chwilę były ostre hamowania więc na tempomacie mam 3 z 4 poziomu odległości, dla bezpieczeństwa). To, że jest bezpieczna luka do auta z przodu nie oznacza, że trzeba się tam wpierdalać prawym pasem
 

kaktus

Posiadacz elektryka
Jeśli mam na tempomacie ustawione 140, i trzymam odstęp do auta z przodu (bo np na autostradzie obok Krakowa wczoraj co chwilę były ostre hamowania więc na tempomacie mam 3 z 4 poziomu odległości, dla bezpieczeństwa). To, że jest bezpieczna luka do auta z przodu nie oznacza, że trzeba się tam wpierdalać prawym pasem
Jasne, już to wyjaśniliśmy :) błędnie zakładałem, że kolega był pierwszym autem w tej kolumnie.
 

carinus

Fachowiec
Mit niemieckich autostrad powoli upada. Wiecznie roboty, zmiany ograniczeń prędkości, żółte pasy itp itd ... o wiele płynniej jeździ mi się polskimi Skami i autostradami.

Dużo lepiej jeździ się we Francji albo Hiszpanii.
Niemieckie autostrady są po prostu zawalone samochodami. Niekiedy wolę wyjechać w nocy z Belgii do Polski, żeby nie stać w korkach na każdej zwężce przed robotami drogowymi. Jakość nawierzchni tak kiepska, że ciężko mi niekiedy napić się kawy z kubka termicznego z dziubkiem. Ostatnimi czasy narasta moda na jazdę środkowym pasem bez względu na sytuację. Przodują w tym najczęściej sąsiedzi ze wschodu i część kobiet różnych nacji.
 

ztsgusz

Pionier e-mobilności
Według nagłówków Interia Moto, jeżeli na drodze S7 będzie regularnie egzekwowane ograniczenie prędkości (odcinkowy pomiar prędkości), to droga ta już nie będzie ekspresówką.

1724586317871.png

1724586332176.png
 
Top