KrzysztofFly
Moderator
Panowie jak tak się dalej rozpiszecie, to ktoś będzie miał gotowy materiał na pracę inżynierską/magisterską, a może nawet doktorską
. Kwestia tylko, czy nie zostanie to potraktowane jako plagiat
.
Najpierw, to taki inżynier musi się przytrafić xDPanowie jak tak się dalej rozpiszecie, to ktoś będzie miał gotowy materiał na pracę inżynierską/magisterską, a może nawet doktorską. Kwestia tylko, czy nie zostanie to potraktowane jako plagiat
.
Szczerze mówiąc akurat zimą moja benzynowa Honda była wspaniała. Szybko się rozgrzewała (wiadomo, że nie na krótkich dystansach po mieście, dlatego BEV kupiłem, bo im więcej tak jeździłem, tym mniej w tym sensu widziałem), spalanie nie było złe bo jeździłem spokojniej zimą i nadal taki nawyk pozostanie, nigdy mi nie sprawiła żadnych problemów ani na trasie, ani po długim postoju na mrozie. Dużo gorzej było latem - czarna skóra się nagrzewała, klimatyzacja działała dziwacznie czasem, a plastiki po zimie strasznie trzeszczały.ICE też jeszcze pamiętam i jakoś nie było tak różowo, jak niektóre dziennikały opisują. Spalanie zimą rosło w zależności od typu silnika i rodzaju trasy o te 10% - 20%. Przy miejskich trasach ogrzewanie zaczynało realnie działać jak już dojechałem na miejsce. Wlew paliwa, szczególnie taki z korkiem na kluczyk, też potrafił zamarznąć. Do tej pory kojarzę kolegę, który na stacji benzynowej wzął odruchowo do ręki zapalniczkę i chciał odmrażać zamek w korku. Głównie z powodu bardzo szybko biegającej obsługi. Rozgrzanie 2.4l diesla, żeby można trochę mocniej depnąć bez wyrzutów sumienia też nie było błyskawiczne. Benzyna była odrobinę szybsza, ale też parę kilometrów musiało minąć zanim komputer doszedł do wniosku, że może zacząć używać turbiny. Nie wiem, gdzie te dramaty były większe, bo po prostu były inne.
Jest jak napisałem, natomiast widzę chcesz poruszyć te inne watki o których pisałem "itp. itd"Nie do końca jest jak piszesz.
Akurat dla tego silnika, ale silniki maja najwyższa sprawność przy różnych obrotach. Jeden przy 1500 drugi przy 4500, a ten akurat przy 2200.Widać wyraźnie że największą sprawność silnik ma przy obrotach rzędu 2200 RPM oraz dość dużym obciążeniu (regulowanym przełożeniem skrzyni). Producent obciąża prawdopodobnie silnik nieco poniżej tego punktu 206g/kWh, aby gdy trafi się górka, błoto czy deszcz silnik mógł wejść w lepszy punkt wydajności i spalanie mu nie wzrośnie znacząco.
Wkleiłeś nieliniowy wykres a chcesz liniowej zależnosci. Czynników jest naprawde multum, czyli w jakim cyklu silnik pracuje, czy Turbo czy atmosferyczny (to mocna zmienia optymalne obroty), naprawdę masę tego jest i w momencie ruszenia to wszystko sie zmienia, czyli poczatkowo sprawność niska bo silnik zimny i olej gesty, pali wiec więcej, no ale ze powietrze zimne to jak sie silnik dobrze rozgrzeje to wtedy sprawnosc moze być wyzsza niż latem, czyli moze palić mniej po rozgrzaniu, no ale zimą z reguły mokro wiec opory większe czyli będzie palił wiecej. Nie ma prostej odpowiedzi.Aż tak dobrze nie znam charakterystyk silników elektrycznych ale tam zależność jest raczej liniowa i widać to wyraźnie zimą
- śnieg = +20% zużycia letniego,
- wiatr boczny i czołowy i śnieg = +30% zużycia letniego,
- mróz, śnieg, wiatr = +40% zużycia
Gdzie takie są?Nie, mi chodzi o to że są miejsca gdzie tych ładowarek nie ma
Wszystko na tacy, co?Gdzie takie są?
Ta zima to Cię w Bangladeszu zaskakuje?
Czyli kawałek nowej drogi w Polsce B....Wszystko na tacy, co?
Cała S61 - ani jednej ładowarki przy trasie od Ostrowi Mazowieckiej prawie do Suwałk.