Test zasięgu CARWOW.: Polestar, Audi, Tesla, Ford, Skoda, Kia. Porsche

UseYbrain

Posiadacz elektryka
 

cooler

Pionier e-mobilności
Tak z ciekawosci jak na to wpadłes zeby kupic samochód elektryczny. Z twoich nowych postów wynika ze akurat ty nie powienies jezdzic elektrykiem. Znalazlem twoj stary post jak opisywałes wycieczke, Rumunia, Turcja itp i tam ton był troche inny niz teraz. Cos zmieniło sie w 3 lata?
Wszystko się zgadza, zamówiłem bo spodobało mi się jak ten samochód się trzyma i ogólna dynamika. Wltp 640 i hurraoptymistyczne relacje na elektrowóz zachęcały również do tras. Pierwsza do Turcji przez Transfalgar to właśnie był taki test czy się da. Dało się, miałem dużo czasu, Tesla wzbudzała entuzjazm, ładowałem się bez problemu w hotelach, pensjonatach praktycznie za darmo, było miło.
Rok później Sardynia, gdzie już nie było miło, musiałem zdążyć na prom i przez tych 7 ładowań ledwo się udało. Na miejscu też nie było gdzie naładować więc jeździłem z duszą na ramieniu od ładowarki do ładowarki. W sumie pamiętam ten wyjazd jako ciągłe ładowanie
Rok później, znów Sardynia, tym razem ICE - i na nowo odkryłem przyjemność z podróżowania. Ta sama trasą, dużo więcej przejazdów po wyspie (ponad 1000km) wszystko bezstresowo, mogłem się skupić na zwiedzaniu a nie na aucie.

Jeszcze jeden aspekt, ale to związany z ciepłymi krajami i konkretnymi modelami: Tesla na Sardynii ani w Turcji w sierpniu się nie sprawdza. Szklany dach i wahadłowy sposób działania klimy, plus udawana trzecia strefa, nie idzie wytrzymać, na okrągło kręcimy klimą.
Drugi samochód ICE bez szklanego dachu, z prawdziwą 3 strefowa klimą ustawione 22 stopnie i w środku komfort. Po zasłonięciu szyb sreberkami w środku na postoju się nie nagrzewa.
W dodatku zaobserwowałem przyspieszona degradację baterii po tych 2 wyjazdach przy zewnętrznych temperaturach ponad 40 stopni.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Masz tam samych młodych facetów?
No to moja rodzina jest bardziej typowa. ;-)
Hehe, może właśnie to jest problem. Ale facetem jestem tylko ja. Reszta kobitki.
Dlatego nigdy nie warto się sugerować randomami z forum. Każdy ma swoje wymagania.
Jestem cholernym fanem BEV odkad tylko PV stało się dostepne dla zwyklych obywateli.
I juz nie wiele brakuje aby mógł to być mój główny pojazd. Technologie juz sa... brak woli producentów. Ale ktoś się wyłamie. Kwestia czasu.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Dodam kto zabroni mieć rożne ..... Jeśli to komuś pasuje?
Sam zostawiłem na początek ...ale akurat u mnie były balastem, no bo na "wywczasy osobówką nie jadziem".
Sprzedałem bo szkoda aby stały
 

cooler

Pionier e-mobilności
Masz tam samych młodych facetów?
No to moja rodzina jest bardziej typowa. ;-)
Latam w nocy i rodzina śpiąc spokojnie wytrzymuje do tankowania co 600km i ok 4-5h jazdy. Jak jadę BEV z ładowaniem co 1:40h to się dzieciaki budziły i był Sajgon.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Latam w nocy i rodzina śpiąc spokojnie wytrzymuje do tankowania co 600km i ok 4-5h jazdy. Jak jadę BEV z ładowaniem co 1:40h to się dzieciaki budziły i był Sajgon.
4h jazdy autostrada...
Ale jest jeszcze drobny niuans przy BEV.
Dojeżdżasz na miejsce. Ok gdy hotel i porozmawawiasz załatwiając sobie spokojne ładowanie.
Ale kiedy jedziesz do kogoś... bierzesz kabe i rozciągasz przedłużacze?
Jedziesz tak aby ladowan bylo mało i dojeżdżasz z niskim SoC?
A na miejscu kombinujesz? Ok raz czy 3 do rokum.. ale mi honor i sumienie nie pozwala. (Moze tu jest problem).
Ten fakt zmusza mnie na dojechanie z SoC który pozwoli pokrazyc na miejscu i wrócić do szybkiej ladowarki.
Cóż... Tutaj infrastruktura JEST problemem. Ale większym - częstotliwość korzystania. Muszę a nie mogę.
Czekam na większą swobodę. Czyli to o czym napisałem na początku.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Hehe, może właśnie to jest problem. Ale facetem jestem tylko ja. Reszta kobitki.
No to po prostu nie wierzę w to co piszesz.
Względnie oceniasz po sobie i nigdy ich nie pytałeś o to jak często korzystają....

Dlatego nigdy nie warto się sugerować randomami z forum. Każdy ma swoje wymagania.
Jestem cholernym fanem BEV odkad tylko PV stało się dostepne dla zwyklych obywateli.
I juz nie wiele brakuje aby mógł to być mój główny pojazd.
Jedyne czego brakuje to przestawienia myślenia, ładowanie po drodze to nic strasznego.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
4h jazdy autostrada...
Ale jest jeszcze drobny niuans przy BEV.
Dojeżdżasz na miejsce. Ok gdy hotel i porozmawawiasz załatwiając sobie spokojne ładowanie.
Ale kiedy jedziesz do kogoś... bierzesz kabe i rozciągasz przedłużacze?
Jak mają siłę, to dlaczego nie?
A jeśli nie mają, to bez sensu.
Tak samo jak nie naciągasz gospodarzy na nalanie paliwa do baku na ich koszt, tak samo możesz bev naładować po drodze, albo na miejscu, na ogólnodostępnej ładowarce.

Problem z ładowaniem mają tylko właściciele ice....
No i jeszcze cooler, bo przecież trzeba się wiecznie gdzieś spieszyć, żeby życie nie uciekło podczas ładowania....
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
No to po prostu nie wierzę w to co piszesz.
Względnie oceniasz po sobie i nigdy ich nie pytałeś o to jak często korzystają....
Jak to sobie wyobrażasz? Ze zaciskają nogi i dalej jada? Naprawdę? Tutaj ciezko z nimi dyskutowac. Koło tyłka im lata czy auto musi się już ladowac czy jeszcze nie...
Jedyne czego brakuje to przestawienia myślenia, ładowanie po drodze to nic strasznego.
Nic strasznego, owszem. Ale nic przyjemnego i relaksującego tez... chociaż zalezy od przerw. Jednak z dziećmi jedziemy.
Auto jest dla nas, ładowanie w obecnym standardzie jest upierdliwe. Nie jest straszne, ale upierdliwe. Umartwianie się z wyboru nie jest moim hobby. Szukanie sobie zajęć na postojach, usuwanie spamu ze skrzynki czy zapychanie się kawami i innym śmieciowym żarciem.
Tego wymaga kapitalizm. Ale nie będę nawet udawac,że to mi się podoba.
 

cooler

Pionier e-mobilności
Jak mają siłę, to dlaczego nie?
A jeśli nie mają, to bez sensu.
Tak samo jak nie naciągasz gospodarzy na nalanie paliwa do baku na ich koszt, tak samo możesz bev naładować po drodze, albo na miejscu, na ogólnodostępnej ładowarce.

Problem z ładowaniem mają tylko właściciele ice....
No i jeszcze cooler, bo przecież trzeba się wiecznie gdzieś spieszyć, żeby życie nie uciekło podczas ładowania....
Wręcz odwrotnie: mi szkoda życia na stanie na zadupiu i czekanie na auto, nic w tym wspaniałego ani rozwijającego.
Trasa w 9h vs 14h jazdy w te same miejsce to dla mnie właśnie oszczędność życia, dzięki tej oszczędności wyśpię się w hotelu, wstanę rano na narty, zdążę na prom...
 
Top