Może wynika to z praktyki?
Ja nie słucham minister Zielińskiej, która myśli podobnie jak Ty, tylko uczę się na własnych błędach i doświadczeniach.
Mając kilka instalacji PV, duży magazyn energii, samochód elektryczny, kiedyś problemy ze słabą siecią energetyczną i problemy ze zwiększeniem mocy mogę nieco więcej rozumieć, niż ktoś, kto czytając sensowne posty, które kolidują z jego wyobrażeniami neguje je.
No właśnie Twoja praktyka jest jakaś inna niż moja.
Nie znam pani Zielińskiej, ani tym bardziej ministry o tym nazwisku. A mówi coś ciekawego?
Nie opieram się o wyobrażenia tylko o własne doświadczenie i dziwi mnie, że masz kilkukrotnie więcej PV, samochód EV krócej niż ja, jeździsz lokalnie (bo na długi dystans pisałeś że masz jakiegoś vw?) i jeszcze w dodatku magazyn i jęczysz jak Smerf Maruda.
W niecałe 2 lata zrobiłem TMY 30 tyś km, w większości jazdy lokalne. PV skromne 8 kWp mam od 2020 roku i w marcu minie 5 lat, przez ten okres praktycznie nie płacę za prąd i instalacja się zwróciła. Mało tego - od tych dwóch lat za darmo ładuję samochód (ponad 50% ładowań). Pierwotnie mialem przyłącze 11kW i w 2023 zwiększyłem moc umowną do 18 kWh. Bez najmniejszego problemu i zajęło to z miesiąc do formalizacji, bezpieczniki nowe miałem po tygodniu. Nie mam najmniejszych problemów z siecią. Napięcie na 3F stabilne 240-246V. Mieszkam w Polsce
To, że masz jakieś negatywne doświadczenia z EV, PV, zwiększaniem mocy przyłączeniowej czy jakością sieci, nie uprawnia Cię do generalizowania, że wszyscy mają i ogólnie “kraj w ruinie”.
Ja jestem wdzięczny, że ma to co mam.
Tobie też polecam tę filozofię życiową.