Koszty jazdy EV zima (waw - sopot)

viallos

Pionier e-mobilności
Arteon 280KM 4x4. Częstochowa - Gdańsk. Bez ‚ładowania’ 😀 i jeszcze 140km ‚zasiegu’ zostalo.
View attachment 23442
I czym sie chwalisz ... do tego na forum publicznym? Że jestes kolejnym potencjalnym mordercom... juz jeden z Arteona byl chyba poszukiwany.

Również zdarza mi się przekraczać dopuszczalną prędkość ale tutaj taka średnia na takim odcinku mam nadzieję pochodzi tylko z autostrady choć i tak to spora przeginka. Dobrze wiem ile trzeba cały czas cisnąć żeby taką średnią uzyskać nawet na pustej drodze.
 

cooler

Pionier e-mobilności
I czym sie chwalisz ... do tego na forum publicznym? Że jestes kolejnym potencjalnym mordercom... juz jeden z Arteona byl chyba poszukiwany.

Również zdarza mi się przekraczać dopuszczalną prędkość ale tutaj taka średnia na takim odcinku mam nadzieję pochodzi tylko z autostrady choć i tak to spora przeginka. Dobrze wiem ile trzeba cały czas cisnąć żeby taką średnią uzyskać nawet na pustej drodze.
Wcale nie trzeba na autostradzie przeginać mocno żeby ice mieć taka prędkość średnią. Lecisz 150-160 w nocy bez przerwy i taka średnia spokojnie wychodzi. Do mordercy ze środka miasta mu daleko, a wygląda na to że w Czechach będzie to jak najbardziej legalna prędkość (150km/h)
 

nabrU

Moderator
Do mordercy ze środka miasta mu daleko, a wygląda na to że w Czechach będzie to jak najbardziej legalna prędkość (150km/h)

Doczytałeś, że na jednym 50-kilometrowym odcinku autostrady i to jak to zatwierdzą w lecie 2025?

Teraz matematyka szkoły podstawowej: w jakim czasie trasę 50km pokona samochód jadący z prędkością 130km/h, a w jakim ten jadący 150km/h?
 

cooler

Pionier e-mobilności
Doczytałeś, że na na jednym 50-kilometrowym odcinku autostrady i to jak to zatwierdzą w lecie 2025?

Teraz matematyka szkoły podstawowej: w jakim czasie trasę 50km pokona samochód jadący z prędkością 130km/h, a w jakim ten jadący 150km/h?
Dobrze rzekłeś: na początek 50km odcinek autostrady, jak dostosują resztę to wszędzie. Trend jest jak najbardziej prawidłowy, mamy XXI wiek, samochody o niebo bezpieczniejsze niż kiedyś, a ograniczenia sprzed 50 lat.
Po to są autostrady, żeby było szybko, to chyba oczywiste. Nikt zresztą nie każe nimi jeździć, dla nie spieszących się są krajówki, bezpłatne, spokojne, w sam raz by jechać spokojnie i oszczędnie.
Powinna być minimalna prędkość z jaką jedziesz autostradą, np 120, wtedy ruch by się uplynnił, a tiry na tory
 

nabrU

Moderator
Dobrze rzekłeś: na początek 50km odcinek autostrady, jak dostosują resztę to wszędzie. Trend jest jak najbardziej prawidłowy, mamy XXI wiek, samochody o niebo bezpieczniejsze niż kiedyś, a ograniczenia sprzed 50 lat.
Po to są autostrady, żeby było szybko, to chyba oczywiste. Nikt zresztą nie każe nimi jeździć, dla nie spieszących się są krajówki, bezpłatne, spokojne, w sam raz by jechać spokojnie i oszczędnie.

W normalnym kraju (przepraszam tych co zrozumieją to opacznie), nie istnieje coś takiego jak 'krajówki' bo krajówkami są autostrady - to po pierwsze primo ;)

Po drugie primo ;) - to tendencja jest właśnie redukowania prędkości (z wielu względów - zanieczyszczenia też). To się dzieje w Niemczech, Holandii czy nawet w wolno jeżdżącym UK.

Poczytaj sobie o zasadach w Walii gdzie na kilku odcinkach autostrad masz redukcję z 70 mph do 50 mph (która jest nadzorowana przez OPP):


Poczytaj także o limicie 20 mph wprowadzonym niedawno w walijskich miastach i wioskach:


Po trzecie primo: autostrady w wielu krajach są tak zapchane (bo ludzie mają coraz więcej samochodów), że fizycznie nie pojedziesz szybciej jakbyś nawet chciał te 140 czy 150. Więc autostrady stają się miejscem gdzie potencjalnie jedziesz sprawniej (bo są jakieś flow management / variable speed itp) a niekoniecznie szybciej. Jeśli jeszcze dodasz do tego, że w innych krajach nie ma akcji migania światłami / trąbienia na jadących przed Tobą (albo nikt na takie coś nie reaguje jadąc zgodnie z przepisami), to zrozumiesz jak mało ważna jest prędkość maksymalna, a o ile ważniejsza np. jest długość i ilość pasów na autostradach.
 
Last edited:

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
Generalnie apek używam jak jadę gdzieś pierwszy raz w trasę ktorej nie znam. Zawsze przygotowuje się jadąc w nieznane, żeby mniej więcej wiedzieć w jakim kierunku i przez jakie miasta się kierować.
Ja to już nawet jak jadę w nieznane, przestałem używać ABRP. Na tyle już poznałem samochód, że ogarniam sam przygotowanie (z Plugshare, i apkami operatorów ładowarek, które sobie wybrałem na daną trasę).
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Widzę, że tankowanie na shell, to interes życia. Dałoby się pewnie uniknąć tego przybytku w NDG, podobnie jak Ionity, coś byś zaoszczędził. Ładowarek GW po drodze trochę jest, w centrum Sopotu masz bodaj Orlen AC pod urzędem miasta (pomiędzy wejściami na PKP, więc zakładam, że w zasięgu).

Ale ogólnie zgadzam się, że jazda EV w trasę albo wymaga wcześniejszego planowania, kupowania abo na coś tam, albo może skutkować dość losowymi kosztami.
Właśnie sprawdziłem bardzo podobną trasę Gdynia - Warszawa - Gdynia. Nocleg w hotelu, brak abonamentów i planowania:
1736009311188.png
 

TomRS

Pionier e-mobilności
Nie narzekam ze Tesla nie uwzględnia... mam to w dup... rozumiem dlaczego, skoro w biznes planie mają zarabianie na swoich SuC. I tak jest lepiej niż kiedyś gdy nie pokazywała innych ładowarek w ogóle... teraz już są. W większości to albo zostawiam jej nawigowanie do SuC i wtedy podgrzewa podczas jazdy a jak nie ma Suc w okolicy to zdarza się jak mi 3 dni temu że podgrzała po ustawieniu ładowania na GW Radomsko ... ale ładowałem na Ionity.
Generalnie to mam już trochę lat i kiedyś dużo jeździłem na mapach, rozróżniam kierunki i w znane trasy to nawet nie uruchamiam nawigacji bo po co.
Ostatnio nawet mój syn się pytał dlaczego nie mam włączonej nawigacji, a ja mówię że nie ma potrzeby bo 100 razy już tu jechałem i znam ta trasę na pamięć.
Mam też swój patent na podgrzanie baterii podczas jazdy przed ładowarką... rzadko mam problem z podgrzewaniem :cool: w trasie.
Generalnie apek używam jak jadę gdzieś pierwszy raz w trasę ktorej nie znam. Zawsze przygotowuje się jadąc w nieznane, żeby mniej więcej wiedzieć w jakim kierunku i przez jakie miasta się kierować. Kiedyś zajmowało mi to dużo czasu na mapach ... nawet sobie drukowałem kolejne kartki z atlasu samochodowego. Teraz z ABRP zajmuje mi to może 5min, następnie opcja udostepnij i wszystko ląduje ładnie w navigacji Tesli. Ja uważam że teraz jest super prosto i sobie myślę że niektórzy tak narzekający że ich Teselka nie prowadzi za rączkę, to by na drugi koniec miasta nie trafili, a jak by żyli przed erą Navi/GPS to pewnie za każdym razem by lądowali w lesie. Ludzie ogarnijcie się 🤣🤣🤣
Po to ktoś wymyślił nawigację itp żeby sobie życie ułatwiać, szczególnie na trasach i w miastach których nie znam. Szczególnie w elektryku, żeby sobie za przeproszeniem "dupy nie zawracać planowaniem ładowania". Nie wiem skąd wysnułeś wniosek, że nie potrafię nigdzie trafić bez nawigacji.
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Doczytałeś, że na jednym 50-kilometrowym odcinku autostrady i to jak to zatwierdzą w lecie 2025?

Teraz matematyka szkoły podstawowej: w jakim czasie trasę 50km pokona samochód jadący z prędkością 130km/h, a w jakim ten jadący 150km/h?
Jakies 3minuty roznicy, ale ile radosci :)
 
Last edited:

Najnowsze dyskusje

Top