Moim zdaniem nic nie stoi na przeszkodzie żeby na każdej stacji benzynowej był Wallbox 11kW. To można zrobić tanim kosztem, a w awaryjnej sytuacji nawet godzinkę stanąć podładować się to wybawienie i dawało by to większą pewność niezdecydowanym na EV obawiającym się że gdzieś utkną. Gdzieś widziałem badania że ładowarka AC na stacji zwiększa obroty w sklepiku, więc temat by się zwrócił.Pomijam na chwilę czy sytuacja z tematu w ogóle się wydarzyła i ile w niej jest prawdy, a ile click bajtu to Twój post super pokazuje spory absurd myślenia. Jak najbardziej Orlen czy MOL to powinien być może nie główny wyborów - bo to już jest bardzo subiektywne, ale przynajmniej pewny wybór. Powinno to być rozwiązane prawnie, że takie duże podmioty jak sieciowe stacje paliw mają obowiązek, pod groźbą naprawdę dużych kar zapewnienie podstawowej infrastruktury do ładowania. Mam tu na myśli to, że jeżeli stoi ładowarka to ma ona działać bez problemu i zawsze. Klient nie powinien się doktoryzować ani być zmuszony instalować zewnętrznych aplikacji do sprawdzania statusu. Tak samo dzwonienie po infoliniach o restart. To jest absurd.
W zasadzie uważam, że wymóg procentowej niezawodności powinien być ustalony dla wszystkich stacji DC, ale co do stacji paliw to nie mam żadnych wątpliwości. Te firmy stać żeby postawić niezawodne ładowarki - a jeżeli boją się awarii to niech postawią ich kilka, tak żeby chociaż odpowiedni procent ich działał zawsze.
No tak, ale to nadal prościej i taniej niż postawić sporą ładowarkę DC, a to rozwiązanie serio może uratować kogoś niezaznajomionego z technologią lub jakiegoś pechowca któremu 5 ładowarek DC nie zadziałało od lawety. Jeżeli transformację transportu traktujemy poważnie to moim zdaniem słupki AC powinny być wszędzie. W miastach jako forma ładowania codziennego zgodnie z ABC (Always Be Charging). Na trasach obok DC jako wentyl bezpieczeństwa z możliwością aktywowania lokalnego, przez np pracownika stacjiWalbox 11kW. I na głowie UDT i cała papierologia z tym związana.
Za głupią butlę przy kompresorze w firmie trzeba co roku płacić parę stówek.
UDT ma zdecydowanie za bardzo rozdmuchane kompetencje, próg ich działania powinien być ustawiony zdecydowanie wyżej.Walbox 11kW. I na głowie UDT i cała papierologia z tym związana.
Za głupią butlę przy kompresorze w firmie trzeba co roku płacić parę stówek.
Ani taniej, ani prościej.No tak, ale to nadal prościej i taniej niż postawić sporą ładowarkę DC
Ja tam bym raczej ustawą nie regulował niezawodności, bo to nie skończy się dobrze. Natomiast istniejące przepisy (AFIR) mogłyby być egzekwowane. Na przykład na S19 pomiędzy Lublinem a Rzeszowem powstał nowy MOP z Orlenem i McD. Z tego co mi wiadomo, na nowych MOPach jest obowiązek stawiania ładowarek. No to zgadnij, czy powstała tam ładowarka![]()
Ale to jest ich biznes i ich strata gdy ładowarka nie działa. No chyba, że wzięli granty, to wtedy jak najbardziej można zrobić prostą zależność: do jakiegoś limitu ładowarka może być offline, ale wtedy tracimy część grantu, a gdy przekroczymy limit to cały grant do zwrotu.Dobrze to nie jest teraz skoro "powszechnie wiadomo", że nie należy liczyć na niezawodne ładowanie na stacjach dużych sieci.
Samo postawienie stacji bez zapewnienia jej niezawodności jest jak dla mnie czasami wręcz szkodliwe, bo najgorsze co się może stać to dojechać do stacji, która niby jest, ale nie działa. Do tego nie premiuje to droższych (?), ale bardziej niezawodnych producentów ładowarek, którzy zainwestowali w swój biznes, a zamówienia zgarniają firmy, które coś postawią, a rok później ta ładowarka już nie działa.