Praktycznie wszystkie nowe samochody w Chinach.
Jakieś źródło tej rewelacji?
Zależy od materiału i grubości. Szkło nie przepuszcza podczerwieni, podobnie większość tworzyw sztucznych w odpowiedniej grubości nawet jak przepuszczają światło widzialne.
Oczywista nieprawda. Szkło, w tym używane w szybach samochodowych, przepuszcza światło w podczerwieni. Prosty dowód: lidary policyjne mierzą przez szyby radiowozów.
Oczywiście że widzi cień. W filmie wyżej masz nawet przykład cienia. Interpretacja zależy od algorytmu.
Nie istnieje pojęcie "cienia" w kontekście lidarów. Algorytm nic tu nie da, bo z pustego i Salomon nie naleje.
Lidar nie potrzebuje 100% odbicia. Nie na sile odbicia polega ta technologia. Nawet gdybyś miał materiał w 100% przeźroczysty dla światła lidaru to każdy nadruk na tym materiale już taki nie będzie.
Mam wrażenie, że niezbyt znasz się na tym, o czym piszesz. Tak się składa, że na co dzień zajmuję się technologią lidarową. W praktyce świat nie jest doskonały, więc stosowane są mechanizmy, które mają za zadanie odszumić wyniki pomiarów lidarowych. Właśnie z tego powodu eliminowane są są słabe odbicia i właśnie to powoduje, że niewidoczny będzie materiał, który nie jest w 100% przezroczysty.
Lidary do zastosowań, o których tu mówimy tworzą chmurę punktów. Ci, którzy zajmują się pomiarami 3D za pomocą lidarów wiedzą jakim koszmarem są szumy i jak trudno jest uzyskać odpowiednio użyteczne wyniki przy statycznym pomiarze. Pomiar w samochodzie to jest o rząd wielkości bardziej skomplikowane zadanie. Właśnie z tego powodu samochody "autonomiczne" z lidarami (np. Waymo) jeżdżą tak wolno, a pomimo tego także miewają różnego rodzaju zdarzenia drogowe.
Jeszcze innym problemem przy użyciu lidarów w pojazdach jest to, że lidar nie podpisuje swojej wiązki pomiarowej a diody laserowe są produkowane dla kilku ściśle ustandaryzowanych długości fal. Zatem lidar na dachu będzie zakłócał ten na przedzie pojazdu. Podobnie jak lidar w samochodzie A będzie zakłócał ten w nieopodal jadącym samochodzie B.
Podobny problem jest z radarami. Kiedyś dopuszczono radary samochodowe w paśmie K (24 GHz) zakładając, że ich nasycenie nie będzie większe niż ok. 10%. Później o tym zapomniano i nałożono w UE obowiązek wyposażenia pojazdu w systemy bezpieczeństwa, które w 99% były realizowane za pomocą tych radarów (w zasadzie tylko Infiniti, Volvo, a ostatnio Audi/Porsche stosuje komercyjnie lidary w systemach bezpieczeństwa) . W ten sposób doprowadzono do takiego nasycenia radarów, że pasmo K stało się śmietnikiem. Zamiast doskonalić możliwości czujników radarowych producenci teraz muszą walczyć o to, by w ogóle uzyskiwać za ich pomocą użyteczne informacje w całym tym szumie.
Wyszukiwanie w google hasła "mercedes radar autonomy" znajduje mi tylko artykuły w których Mercedes zapewnia o konieczności połączenia wielu technologii jak radar, lidar i kamery. Nie widzę żeby zapewniali że radar będzie wystarczający.
Prawdziwa nauka zaczyna się tam, gdzie Google wymięka.
Mercedes nie stosuje w swoich współczesnych pojazdów czujników lidarowych, a jedynie radarowe. Kiedyś stosował radary w dwóch pasmach (ok. 77 GHz i 24 GHz), obecnie tylko te w paśmie 24 GHz (pasmo K). Tymczasem co jakiś czas pojawiają się w mediach "nowinki" o tym jak to Mercedes przoduje w poziomach autonomii.
Prawda jest taka, że teoria odnośnie lidarów i praktyka ich stosowania to dwa różne światy. W zastosowaniu praktycznym ogromnym problemem jest to, że światło słoneczne zawiera także część w podczerwieni. Na materiale, od którego się zaczęło próbowano "oślepić" lidar za pomocą światła sztucznego. Jak mniemam było to światło LEDowe, które ma niezwykle wąskie pasmo. O ile zwykła żarówka emituje promieniowanie w podczerwieni, to dioda LED przeznaczona do pasma widzialnego w podczerwieni nie promieniuje praktycznie nic. Zatem lidar tego światła już nie widzi. Ale jadąc pod słońce jest już oślepiony bardzo znacznie, a nawet może w ogóle nie być w stanie czegokolwiek "widzieć".