Konkluzja jest taka , żeby na ogól tyle ile napisano kWp tyle m/w instalacja MWh rocznie powinna dać i to patrząc na niemal wszystkie podane dane takmwychodzi .Najbardzie korzystne to ustawienie poludniowe z katem jak temperatura ciała .
Zach-wch owszem dłużej działa ale per saldo mniej produkuje .Czy warto śledzić słońce? Czy lepiej dołożyć paneli ? To domdyskusji .Mniej pierdzielenia jest z dołożeniem mniej mechaniki itp .
W kazdym bada razie ja nie żałuję...
No, to zależy, czy celem jest maksymalizacja produkcji z modułu (w net-meeteringu), czy maksymalizacja autokonsumpcji i wartości eksportowanej i/lub zastąpionej energii (net-billing). Albo maksymalizacja uzysku z ograniczonej powierzchni dachu.
Po pierwsze, na dachu płaskim, gdy chcemy z jego powierzchni wycisnąć ile się da, optymalne są wschód-zachód na ramie-A pod niskim kątem - wtedy nie trzeba robić między modułami żadnych odstępów, jak w przypadku montażu południowego, bo się nie zacieniają, więc wchodzi ich więcej. Taki układ jest też korzystniejszy aerodynamicznie, bo wszystko się wzajemnie osłania, można zmniejszyć balast. Śnieg i pył też lepiej spływa niż z całkiem płaskiego. Lepiej wykorzystywany jest falownik, można zainstalować taki o mniejszej mocy, niż dla montażu południowego tej samej liczby modułów, bo krzywa produkcji jest szersza, a bardziej płaska. Dlatego tak się kładzie na halach, blokach itp.
Po drugie, z modułów dwustronnych ustawionych pionowo w osi północ-południe teoretyczny uzysk jest paradoksalnie większy niż z optymalnie ustawionych na południe jednostronnych. I bardziej stabilny przez cały rok. Tylko, że takie ustawienie powoduje znacznie zacienianie gdy jest więcej niż jeden rząd - dlatego najbardziej nadają się na płot w otwartej przestrzeni. A uzupełnienie ich mniejszą liczbą zwróconych na południe ładnie wypełnia moc falownika przez cały dzień.