Blackout w Hiszpanii i Portugalii. To co ładujemy dzisiaj do pełna?

Kto z was trzyma paliwo w kanistrach?


  • Total voters
    69

consigliero

Pionier e-mobilności
Mam rekuperację ale nie mamy problemu z otwarciem okien. Teraz często zostawiam nawet otwarte na poddaszu aby mieć większy przepływ powietrza, tak jak na obrazku, nawet zostawiam drzwi wejściowe otwarte a klapa na strych była otwarta cały czas. Nie robię tego tylko w zimie , klapy to nie dotyczy
IMG_4141.jpeg
 

Ronin78

Posiadacz elektryka
I w zimie jakbyś tak Consi zrobił to stracisz jeden stopień na dobę?

Czy żeby stracić tylko jeden stopień na dobę przy blackoucie to jednak trzeba zamknąć termos i jakoś z tą wilgocią etc współżyć? Reku przy braku prądu działa?
 

consigliero

Pionier e-mobilności
I w zimie jakbyś tak Consi zrobił to stracisz jeden stopień na dobę?

Czy żeby stracić tylko jeden stopień na dobę przy blackoucie to jednak trzeba zamknąć termos i jakoś z tą wilgocią etc współżyć? Reku przy braku prądu działa?
Ale co masz na myśli pisząc że bym tak zrobił ? W naszym domu to raczej za sucho jest niż zbyt wilgotno.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
I w zimie jakbyś tak Consi zrobił to stracisz jeden stopień na dobę?

Czy żeby stracić tylko jeden stopień na dobę przy blackoucie to jednak trzeba zamknąć termos i jakoś z tą wilgocią etc współżyć? Reku przy braku prądu działa?
mój reku przy przepływie 120m3/h pobiera 16W.
Na blackouta to idealny jest magazyn i jakiś mały agregat z trwałą ropą. Odpalasz tylko kiedy pogoda nie służy. Ładujesz aku i wyłączasz.
Ogrzewanie w dobrze zazolowanych domach to nie problem. Często jest trudniej zbić temperaturę latem niż ogrzać zimą. Ja tak mam.
Problem przy blackoucie to tylko komfort. Jego utrata jest niedogodnością, ale nawet z UPS i jakimś panelami biwakowymi można sobie nie źle poradzić przez tydzień.

Jeśli to potrwa dłużej to już raczej lepiej zmienić miejsce pobytu na jakiś bardziej odludne. Nawet mając dobrze wyposażony dom, z magazynami, z zapasami to stanie się on problemem. Bo sąsiedzi to widzą a w ramach desperacji robi się nie przyjemnie.

Więc marnowanie zasobów na zbyt długie okresy to też nie jest złoty środek do celu.
 

Ronin78

Posiadacz elektryka
Ano ogólnie to ciężki temat, oby nie trzeba było się z nim zmierzyć, ja bym leciutko pół zimy obleciał na drewnie, a może i całą bo mam tego sporo, gorzej z zapasami żywności, te by pierwsze się wyczerpały.

W ramach desperacji obcych dwa 40kg psy stają się przydatne, ja to w zasadzie domu nie zamykam 😆
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Czytając Wasze posty , wypada tylko Wam Życzyć Blackoutu aby moc się cieszyć wpelni tymi rozwiązaniami . :cool:
Starsi pewnie tęsknią za 20tym stopniem zasilania :) w takich chatach .
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Czytając Wasze posty , wypada tylko Wam Życzyć Blackoutu aby moc się cieszyć wpelni tymi rozwiązaniami . :cool:
Starsi pewnie tęsknią za 20tym stopniem zasilania :) w takich chatach .
wystarczyła by 1 noc, Nie chcę być pazerny i samolubny. Sąsiadowi pozwolę przedłużacz podpiąć.
 

nabrU

Moderator
W ramach desperacji obcych dwa 40kg psy stają się przydatne, ja to w zasadzie domu nie zamykam 😆

Ronin, ja rozumiem brak jedzenia, ale żeby od razu za psy się brać :ROFLMAO:
 

KrzysztofFly

Moderator
Ja akurat miałem okazję przeżyć dwutygodniowy blackout u siebie w domu, po nawałnicy która przeszła u nas w sierpniu 2017 roku. Wody nie mieliśmy z wodociągu przez 10 dni i możecie mi wierzyć lub nie, ale to brak wody był większym problemem od braku prądu. Po kilku dniach bez prądu, dorobiłem się agregatu, co pozwalało nam dawać sobie wieczorem godzinkę czy dwie luksusu (nie używaliśmy agregatu całą dobę), kiedy to zapalaliśmy światła, włączaliśmy telewizor.
Kolejny blackout mieliśmy kilka lat później w 2022 roku, kiedy po wichurze uszkodzona została linia WN, u mnie akurat trwał wtedy tylko 12 godzin, w całym moim rejonie nie działało nic (stacje benzynowe także).
 

boa

Posiadacz elektryka
Ja akurat miałem okazję przeżyć dwutygodniowy blackout u siebie w domu, po nawałnicy która przeszła u nas w sierpniu 2017 roku. Wody nie mieliśmy z wodociągu przez 10 dni i możecie mi wierzyć lub nie, ale to brak wody był większym problemem od braku prądu. Po kilku dniach bez prądu, dorobiłem się agregatu, co pozwalało nam dawać sobie wieczorem godzinkę czy dwie luksusu (nie używaliśmy agregatu całą dobę), kiedy to zapalaliśmy światła, włączaliśmy telewizor.
Kolejny blackout mieliśmy kilka lat później w 2022 roku, kiedy po wichurze uszkodzona została linia WN, u mnie akurat trwał wtedy tylko 12 godzin, w całym moim rejonie nie działało nic (stacje benzynowe także).
🫣😱 jakie to są rejony? Przynajmniej już zaprawiony w bojach jesteś i nas doszkolisz
 
Top