Ciekawy wątek, ale mam wrażenie że tylko dla właścicieli tesli. Jako posiadacz vw nie bardzo łapię o co chodzi, bo jak mam umsiebie 59% baterii to za dwa dni również jest to 59% baterii. Czy mam rozumieć że vw nie posiada jakiś super systemów które zjadają prąd ? Jedynie gdy chcę przygotować auto do jazdy to jest to kosztem zużycia energii. Czy dobrze kombinuję?
Bo Ty masz auto bez duszy

i VW zawsze kłamie
W Konie % też uciekają strasznie powoli - naładowana do 80% po 4 dniach na mrozie pokazuje 79%... Mam wrażenie, że to domena aut które mają archaiczny guzik start/stop... masz taki ?
Także, jak nie uruchomisz sobie czegoś sam to baterii trakcyjnej pewnie nie rusza.
Natomiast w teslach - to sobie tam czasem coś podładuje aku 12V, albo trochę cieczy przepompuje itd itd... Ogólnie lubi sobie pochrumkać jak nikt nie patrzy.
Przez noc zwykle ucieka 1-2% w zależności od warunków w czasie jazdy, jak i postoju (temperatura baterii). Tesla ma bardzo mocno zoptymalizowane pokazywanie dostępnej energii.