Darmowe ładowarki na trasie Kraków Międzyzdroje

JareG

Pionier e-mobilności
Dojedziesz do Chorwacji ale co trzy ladowania nocleg rob ;)
Co w sumie może być nawet zaletą, bo po drodze jest wiele ciekawych miejsc, które podczas klasycznego polskiego transferu z prędkością 180/h nie (za)istnieją 🤣
BTW: Kiedyś czytałem o człowieku, co to do Chorwacji wybrał się (z rodziną) i3 64Ah (które ma aktywne chłodzenie przecież, więc często się ładując można jechać do skutku :D) - i świadomie po drodze nocował. I z relacji wyszło, że to super rozwiązanie jest, że tyle lat jezdził do Chorwacji, zapierniczał, dojeżdżał zmęczony i musiał kolejny dzień odpoczywać etc., a ten inny, wymuszony sposób nie jest gorszy a wręcz lepszy :)

Pozdrawiam
 

Michal

Moderator
Jak ktoś jedzie do Chorwacji/Bułgarii Leafem, to pewnie robi nocleg co jakieś 500-600 km, żeby przez noc bateria się wychłodziła. Poza tym robi to chyba dla samej jazdy, bo na pewno nie po to, żeby dotrzeć na miejsce ;) Oczywiście, że się da, ale trzeba mieć zabawę z podróży, bo bez tego można zwariować.

Ja nie uważam, że winny tej sytuacji jest @cardy, bo to nie są już czasy początków elektryfikacji, że zanim kupisz elektryka powinieneś się doktoryzować z tego tematu. Obecnie moim zdaniem winni są sprzedawcy, którzy oszukują klientów i EU, która nie wprowadziła sensownej normy pomiaru zasięgu dla elektryków i pozwala im pisać co chcą. Nie wyobrażam sobie, żeby moja żona albo siostra kupując elektryka wiedziała na co zwracać uwagę, więc nie powinniśmy tutaj wieszać psów na @cardy. Tutaj to wybitnie wina Nissana, który nie ostrzega klienta przed tym co naprawdę go czeka w podróży i po prostu oszukuje przy podawaniu danych o aucie.
To nie jest tak, że jak się kupi ICE, to nagle się okaże, że przy zalewaniu trzeciego baku w trasie, to już chłodnica nie wyrabia, bo za dużo przejechaliśmy i trzeba stanąć na 5-10 godzin, żeby auto się wychłodziło...
Jakoś Teslę można kupić w zasadzie bez zastanawiania się i nie będzie później problemów z ładowaniem... Więc dlaczego rozmawiając o spasowaniu elementów chcemy wymagać od Tesli standardów innych producentów, ale już jeśli chodzi o ładowanie, to nie wymagamy standardów Tesli?

Niestety kupując Leafa do celów innych niż jazda wokół komina, zostałeś oszukany przez producenta i teraz cierpisz z tego powodu. Moim zdaniem spokojnie można iść z nimi do sądu/UOKiK i wygrać, bo najzwyczajniej w świecie oszukują nie podając spadku mocy ładowania w miarę podróży, choć auto jest dokładnie w ten sposób zaprojektowane, że nie nadaje się do podróży.

Bardzo skrótowo można podsumować ten wątek tak - ładowanie Leafa 40 kWh (prawdopodobnie też tego z większą baterią) w trasie latem ma następujące właściwości:
  • Każde naładowanie 50-70% baterii podnosi temperaturę o około 8-10 C
  • Startując z temperaturą baterii 20 C , po 3 ładowaniach masz 45-50 C.
  • Leaf przy >45 C zaczyna zmniejszać moce ładowania tak, że przy około 50 C można się już spodziewać 20 kW zamiast 40-50 kW.
  • Przy 55 C można się spodziewać 10 kW.
  • Jadąc Leafem w trasę dłuższą niż 3 ładowania należy liczyć się z problemami pod koniec - może być potrzebna 1-2 godziny do naładowania 50% baterii.
  • ABRP trochę to uwzględnia, bo na powyższym przykładzie widać, że ostatnie ładowanie odbywa się z mocą ~20 kW.
  • Podsumowując opłaca się jechać za TIRem albo autobusem 90-100 km/h, żeby zmniejszyć zużycie energii i ilość potrzebnych ładowań.
  • Nie wiemy jak auto będzie się zachowywać zimą, bo nie widziałem takich opisów / filmów. Można chyba założyć, że przy 0 C, problem powinien wystąpić dopiero po 4 ładowaniu, ale z kolei zużycie energii będzie na tyle wyższe, że finalnie przejedzie się mniej więcej podobny dystans.
  • Zimą będą jednak problemy ze zbyt niską temperaturą baterii i też powolne ładowanie na początku trasy z tego powodu.
 

JareG

Pionier e-mobilności
Ja nie uważam, że winny tej sytuacji jest @cardy, bo to nie są już czasy początków elektryfikacji, że zanim kupisz elektryka powinieneś się doktoryzować z tego tematu. Obecnie moim zdaniem winni są sprzedawcy, którzy oszukują klientów
(...)
Niestety kupując Leafa do celów innych niż jazda wokół komina, zostałeś oszukany przez producenta i teraz cierpisz z tego powodu. Moim zdaniem spokojnie można iść z nimi do sądu/UOKiK i wygrać, bo najzwyczajniej w świecie oszukują nie podając spadku mocy ładowania w miarę podróży, choć auto jest dokładnie w ten sposób zaprojektowane, że nie nadaje się do podróży.
A ja mimo wszystko uważam, że (zawsze) należy się kierować zasadą ograniczonego zaufania i nie wierzyć w to, co piszą albo co mówią w salonie. Tu dużo zależy od człowieka, którego tam spotkamy - ale oni mają za zadanie sprzedawać :D Tak samo było z kredytami we franku, ale w przypadku samochodu myślę, że producent się dobrze zabezpieczył i dobrać mu do tyłka byłoby/będzie bardzo ciężko.
W XXIw. jest internet, a tam jest wszystko. Kupa g*wna także, ale można wyszukać w tejże kupie potrzebne informacje. I niestety jest to konieczne, żeby dokonać świadomego wyboru - chyba, że mamy jakiegoś znajomego, który ma elektryka (albo jeszcze lepiej miał ich kilka) i coś nam poleci, albo odradzi. Innej drogi nie ma, okantują Cię nawet w kościele (a może przede wszystkim tam, i jeszcze będą Ci wmawiać że to dla Twojego dobra :D).
BTW: Teraz pozostaje nieszczęsnemu nabywcy Leaf'a maksymalnie ograniczyć straty, albo (IMO to byłoby najlepsze) sprzedać grata i spróbować jeszcze raz. Tym razem opierając się na informacji z forum, nawet jeśli będzie to okupione ostrzałem postami jak z Gatlinga 🤣

Pozdrawiam
 
Last edited:

cardy

Nowy na Forum
Dzięki:) trochę trwa ale zdobywam wiedzę żeby mi żona nie powiedziała w drodze że o czymś nie doczytałem. To tylko jeszcze 1 rzecz która mnie nurtuje od zakupu a zadawałem pytanie sprzedawcy (nie widział).
Co w zimie poniżej -17C mam robić? Iść do sąsiada i prosić żeby mnie wpuścił do garażu murowanego? Czasem jest i po -25 w górach i co wtedy. Czy wybierać się w podróż poniżej -17C czy śmigać pieszo na pkp? Sprzedawca tylko ustalił że mam wersję bez podgrzewacza akumulatora. Nie chodzi mi o szybkość ładowania tylko o wykluczenie uszkodzenia.
 

p0li

Pionier e-mobilności
BTW: Kiedyś czytałem o człowieku, co to do Chorwacji wybrał się (z rodziną) ..... i świadomie po drodze nocował. I z relacji wyszło, że to super rozwiązanie jest, że tyle lat jezdził do Chorwacji, zapierniczał, dojeżdżał zmęczony i musiał kolejny dzień odpoczywać etc., a ten inny, wymuszony sposób nie jest gorszy a wręcz lepszy :)
byłem w chorwacji kilka razy i ten sposób, mimo podróży benzynką z gazikiem - jest najlepszy
jeden nocleg po drodze, wszycy sobie odpoczną, zwłąszcza dzieciaki - a potem a miejsce dojeżdża się wypoczętym i w godzinnach porannych
 

p0li

Pionier e-mobilności
Co w zimie poniżej -17C mam robić? Iść do sąsiada i prosić żeby mnie wpuścił do garażu murowanego? Czasem jest i po -25 w górach i co wtedy. Czy wybierać się w podróż poniżej -17C czy śmigać pieszo na pkp? Sprzedawca tylko ustalił że mam wersję bez podgrzewacza akumulatora. Nie chodzi mi o szybkość ładowania tylko o wykluczenie uszkodzenia.
przypuszczam ze w BMS-ie sa zaprogramowane krzywe ladowania i rozladowania w zaleznosci od temperatury wiec nie powinienes uszkodzic auta
przy jezdzie w niskich temperaturach spodziewaj sie ograniczonej mocy, dopiero gdy baterie sie rozgrzeja - wtedy bedziesz mogl pojechac szybciej
calkiem mozliwe (jako ze mieszkasz w gorach) trafisz na gorke pod ktora nie podjedziesz (bo BMS ograniczy ci max prad z baterii)
przy chemi Li-Ion ladowanie ponizej 0° jest mozliwe ale takze z ograniczeniami - i to tez powinien odpowiednio zaprogramowany BMS ogarnac
 

Michal

Moderator
Co w zimie poniżej -17C mam robić? Iść do sąsiada i prosić żeby mnie wpuścił do garażu murowanego? Czasem jest i po -25 w górach i co wtedy. Czy wybierać się w podróż poniżej -17C czy śmigać pieszo na pkp? Sprzedawca tylko ustalił że mam wersję bez podgrzewacza akumulatora. Nie chodzi mi o szybkość ładowania tylko o wykluczenie uszkodzenia.
Uszkodzić nie uszkodzisz, ale ładować się będziesz pewnie z mocami ~10 kW.
Ja na Twoim miejscu do Leafa koniecznie dokupiłbym sobie wtyczkę OBD i do tego aplikację LeafSpy (to co widać na filmie, który przesyłałem) - w ten sposób będziesz wiedział co się dzieje z Twoim autem zanim zacznie Cię łaskawie ono informować. Na tym kanale pewnie jest gdzieś filmik o tym jak to zamontować, co kupić i ile to kosztuje.

byłem w chorwacji kilka razy i ten sposób, mimo podróży benzynką z gazikiem - jest najlepszy
jeden nocleg po drodze, wszycy sobie odpoczną, zwłąszcza dzieciaki - a potem a miejsce dojeżdża się wypoczętym i w godzinnach porannych
Ależ oczywiście, że ten sposób jest najlepszy, tylko ja TM3 jadę taki odcinek 6-7 godzin (jazda 120-140 km/h + ładowania 30-60 minut). Ty na gazie pewnie nawet szybciej, a on Leafem będzie jechał 10-12 :/
Różnica jest znacząca i zakrawa na masochizm ;)
 

Michal

Moderator
Tutaj jeszcze znalazłem odpowiedź na pytanie o co chodziło z tymi artykułami i informacjami, że Nissan poprawił problem "rapidgate":
ev_charging.jpg

W skrócie chodzi o to, że potajemnie zwiększyli moce ładowania przy wysokich temperaturach baterii. Trzeba jednak pamiętać, że ta poprawa oznacza, że teraz moc ładowania zamiast spadać bardzo szybko aż do osiągnięcia przy 47 C mocy 18kW, spada wolniej i do 28 kW.
Można powiedzieć - mogło być gorzej :p
 

Michal

Moderator
A ja mimo wszystko uważam, że (zawsze) należy się kierować zasadą ograniczonego zaufania i nie wierzyć w to, co piszą albo co mówią w salonie. Tu dużo zależy od człowieka, którego tam spotkamy - ale oni mają za zadanie sprzedawać :D Tak samo było z kredytami we franku, ale w przypadku samochodu myślę, że producent się dobrze zabezpieczył i dobrać mu do tyłka byłoby/będzie bardzo ciężko.
W XXIw. jest internet, a tam jest wszystko. Kupa g*wna także, ale można wyszukać w tejże kupie potrzebne informacje. I niestety jest to konieczne, żeby dokonać świadomego wyboru - chyba, że mamy jakiegoś znajomego, który ma elektryka (albo jeszcze lepiej miał ich kilka) i coś nam poleci, albo odradzi. Innej drogi nie ma, okantują Cię nawet w kościele (a może przede wszystkim tam, i jeszcze będą Ci wmawiać że to dla Twojego dobra :D).
BTW: Teraz pozostaje nieszczęsnemu nabywcy Leaf'a maksymalnie ograniczyć straty, albo (IMO to byłoby najlepsze) sprzedać grata i spróbować jeszcze raz. Tym razem opierając się na informacji z forum, nawet jeśli będzie to okupione ostrzałem postami jak z Gatlinga 🤣
Ok, może Ty albo ja sprawdzilibyśmy filmiki na YT itp. ale nie każdy musi o tym pomyśleć przed kupnem.
W broszurze Nissan Leaf jest napisane:
ładowanie chademo 20-80% potrwa 40-60 minut 4
ev_charging.jpg


Ja wiem, że napisali, że może ulec wydłużeniu ale nadal uważam, że to jest oszustwo, bo mogli podać liczby pokazujące jak to będzie wyglądać w rzeczywistości. Co to w ogóle znaczy "powtarzające się sesje szybkiego ładowania w krótkim czasie"? Ile to jest "krótki czas"? Minuta, 30 minut, godzina, dwie, pięć?
 

JareG

Pionier e-mobilności
Ok, może Ty albo ja sprawdzilibyśmy filmiki na YT itp. ale nie każdy musi o tym pomyśleć przed kupnem.
Może i nie musiałby w idealnym świecie - ale nie żyjemy w utopii, tylko na dzikim wschodzie :D Ktoś, kto tu żyje dłużej niż kilka lat powinien się orientować, że trzeba mieć oczy dookoła głowy, i nie tylko.. że tu państwo, które powinno stać po stronie obywatela, pierwsze może go kopnąć w rzyć. Niestety, takie są realia.
BTW: Ja w każdym razie - nie wiedząc o elektrykach nic - poświęciłem trochę czasu, poczytałem, nawet posłuchałem co tam pierniczą w tych filmikach, pooglądałem.. i już wiedziałem, jakie mniej więcej auto chcę. A jakiego na pewno nie zechcę, mimo że tanie 🤣
W broszurze Nissan Leaf jest napisane:
ładowanie chademo 20-80% potrwa 40-60 minut 4
View attachment 5984

Ja wiem, że napisali, że może ulec wydłużeniu ale nadal uważam, że to jest oszustwo, bo mogli podać liczby pokazujące jak to będzie wyglądać w rzeczywistości. Co to w ogóle znaczy "powtarzające się sesje szybkiego ładowania w krótkim czasie"? Ile to jest "krótki czas"? Minuta, 30 minut, godzina, dwie, pięć?
No, ale dupochron jest? Jest. I możesz ich cmoknąć. Mogą Ci nawet ściemniać, że przecież wspominali bardziej szczegółowo etc. - i znów analogia z kredytami frankowymi.. tyle, że tam dali dudy i jest czarno na białym, że to przekręt.

Pozdrawiam
 

Najnowsze dyskusje

Top