Michal
Moderator
Jedziemy sobie do Ciechocinka na SuC, a tu nagle jakieś dudnienie po stronie kierowcy z przodu przy 150 kmh. Żona zwalnia i zwalnia, a tam dalej dudni, ale przy 100 kmh ustało.
Myślę sobie no to klops, albo kołpak ledwo się trzyma albo właśnie osłona pod autem bije - często widzę takie akcje w autach przede mną.
Do SuC mieliśmy jeszcze 45 km, więc strach było jechać dalej i zjechaliśmy najwcześniej jak się dało.
Kołpaki na miejscu, więc władze pod auto, a tam właśnie dynda jakiś plastik i ogólnie oderwana osłona w połowie po stronie kierowcy - część osłony (takiej "włochatej") pomiędzy przednimi kołami.
No to pojechaliśmy na stację paliw, kupiłem szarą taśmę, wziąłem kawałek kartonu i ukleiłem taką konstrukcję:
(niestety nie zrobiłem zdjęcia przed klejeniem)
Dojechaliśmy do Ciechocinka, trzyma się dobrze, także jedziemy dalej.
Mam umówiony serwis za miesiąc - raczej wytrzyma
Myślę sobie no to klops, albo kołpak ledwo się trzyma albo właśnie osłona pod autem bije - często widzę takie akcje w autach przede mną.
Do SuC mieliśmy jeszcze 45 km, więc strach było jechać dalej i zjechaliśmy najwcześniej jak się dało.
Kołpaki na miejscu, więc władze pod auto, a tam właśnie dynda jakiś plastik i ogólnie oderwana osłona w połowie po stronie kierowcy - część osłony (takiej "włochatej") pomiędzy przednimi kołami.
No to pojechaliśmy na stację paliw, kupiłem szarą taśmę, wziąłem kawałek kartonu i ukleiłem taką konstrukcję:
(niestety nie zrobiłem zdjęcia przed klejeniem)
Dojechaliśmy do Ciechocinka, trzyma się dobrze, także jedziemy dalej.
Mam umówiony serwis za miesiąc - raczej wytrzyma
Last edited: