Ale wcześniej jak ładowaliscie się także dotowanym prądem domowym, a ci biedni często emeryci , których i tak nie stać na elektryki dopłacali się do waszego prądu w zakupach , płaceniu za usługi( bo przecież zawarta w tym jest realna cena prądu , to nie martwiliscie się.
No ale to jest serio smutne, że
@galux20 w taki słaby sposób próbuje teraz nas obwinić za to, że jakaś babcia więcej płaci za chleb
To się da dość łatwo policzyć o ile więcej faktycznie płaci... Trzeba tylko wziąć takiego przykładowego Lidla w PL (cała firmę), koszt tych 3-4 darmowych ładowarek, energii do nich licząc nawet że pracują 100% czasu i podzielić na całkowite koszty tej firmy. Wyjdzie wtedy o ile % podrożały te zakupy dla emeryta. Obstawiam 0,01% i nawet mi (choć lubię liczyć) nie chce się tego sprawdzać z tego powodu.
Pomijam już zupełnie fakt, że jeśli te koszty są rozrzucone równomiernie na wszystkie produkty i taki emeryt wydając 1000 zł miesięcznie na zakupy dopłaca do tych ładowarek 1 grosz, a ja wydając pewnie jakieś 3000, dopłacam 3 i jeśli jeszcze, ktoś robi cokolwiek z głową w takim sklepie, to podniesione zostały ceny produktów luksusowych (whisky, tofu, soki, piwa bezalkoholowe, ...), a nie podstawowych (bułka, margaryna, skrzydełka, ...), więc faktycznie emeryt nie dopłaca nic, a ja i inni "bogacze" pokrywamy całość tego kosztu.
Niestety ludzie nie rozumieją, że takie "dotowane" ładowania aut, to po prostu część akcji marketingowej w takim Lidlu czy Kauflandzie i te pieniądze gdyby nie poszły na na ten cel, to zostałyby spuszczone w klozecie reklam TV albo internetowych, a ci biedni emeryci płaciliby dokładnie tyle samo za zakupy... Budżet marketingowy się nie zmienił, zmienił się tylko sposób jego wydawania.
Można dyskutować o sensowności tego w przypadku darmowej ładowarki pod urzędem gminy itp. ale to też zwykle był jakiś budżet obywatelski albo coś podobnego z więc znowu ta kasa gdzieś by została wydana i to ludzie zdecydowali, żeby poszła na ładowarki. No i nadal taki budżet obywatelski to swego rodzaju akcja marketingowa.
Podsumowując, ja uważam, że babcia płaci za chleb tyle samo z powodu darmowej ładowarki pod Lidlem, ale już 20-30% więcej z powodu inflacji, która w tym kraju jest jedną z największych na świecie. Czy to przez "dotowanie ładowania"? Raczej nie. No to jaki jest powód? Jaki jest powód, że przez 3 ostatnie kryzysy gospodarcze na świecie nasz kraj był zielona wyspą, a teraz jest czerwoną? Co się zmieniło? Podpowiedź - cena chleba poszła w góra jest przed wojną.