Mi bardziej pasuje chyba jednak koncepcja
@Gandalf, chociaż od dziś już są inne godziny w PGE (15-17), więc wychodzi znacznie gorzej z tym pobieraniem ze słońca
Jednak patrząc na ceny:
Sam Wattpilot Go widzę po 4500, więc około 2000 zł drożej niż Teslowe UMC Gen 1.
Ja ładując w nocy odbieram 80% tego co oddałem, co licząc nawet przy cenie 0,5 zł oznacza możliwą potencjalną oszczędności dodatkowych 0,1 zł/kWh. Wychodzi, że te większe koszty zwróciłoby mi się po pobraniu 20 MWh, czyli po jakiś 5 latach jeżdżenia autem. Oczywiście jeśli całą energię do ładowania w domu miałbym bezpośrednio ze słońca, a pewnie tak nie będzie zimą, więc okres zwrotu raczej rozciągnie się na 10 lat

Nie liczę już nawet tego, że Fronius kosztuje znacznie więcej niż inne falowniki, bo to zupełnie inna kwestia (może ktoś chce wspierać Europejskie biznesy).
Oczywiście można, ale to raczej nie dla oszczędności tylko satysfakcji.