Czyli to takie teslowe "pytanie na śniadanie" ... Niemniej bym drążył temat, jakby mi zależało o na czasie.
Z calym szacunkiem dla innych , ale nawet gdyby to wyszło taniej o grubą kasę nie czekal bym rok czy dłużej. Nie wytrzymał bym . A to dlatego , iż z zalozenia kupuję samochód dla siebie a nie na handel itp. To zależy mi na posiadaniu samej rzeczy , a nie zysku .
Owszem rozumiem tych co i to biorą pod uwagę lub samochód to składowa biznesu , np.mój szwagier nawet krzeslo spod tylka by sprzedał dla złotówki zysku itd.
Ale ja nie jestem handlarzem i mam inną motywację , więc szukał bym drogi pozyskania przedmiotu jak najszybciej.
Problemem chyba już charaktrrystyczny dla Marki Tesla , to brak komunikacji .Oni są w kosmosie i nadają morsem. Że ich nie stać na "telefonistki" .
Inni garki , leki , ubezpieczenia, fv pompy ciepła i duperele tak sprzedają . A Ci tego nie mogą ogarnąć Laski z fiutkiem zwanym mikrofonem u ust zatrudnić ? Myślę , że to będzie ich wpadka jak z szybą Cyber Trucka , zaufali zbagatelizowali i był obciach . A i tu, gdy minie szał na Tesle , bo inni się ogarną, to zaliczą wtopę .
Bo takich jak ja co ich oleją i pójdą gdzie indziej jest co raz więcej , gdy Tesla dalej będzie grala w głuchy telefon