Bez personalnych wycieczek proszę .... Nie mierz wszystkich swoją miarą. Skoro masz problem z prowadzeniem samochodu ponad 2h może w ogóle nie powinieneś wsiadać za kółko.
Niektórzy po przejechaniu 100km rowerkiem w 3h umierają, nie mówiąc o tym że prawdopodobnie dla 99% ludzi jest to nieosiągalne, a ja jestem wtedy super wyluzowany i czuję się jak w siódmym niebie
Jedyny moment kiedy czułem że życie mojej rodziny było zagrożone przez moją jazdę, było właśnie po kilkugodzinnej trasie .. przeciągniętej za namową kolegi kilkoma przerwami, odpoczynkami , drzemkami. Przy prędkości 3km/h po godzinnym oczekiwaniu na przejściu granicznym w korku ... nagle połowa samochodu znalazła się na poboczu blisko urwiska .. a ja nie miałem pojęcia dlaczego tak się stało. W sumie to wiedziałem ... niepotrzebnie przedłużyłem sobie czas trwania podróży o jakieś ekstra 3-4h .. już dawno powinienem być wtedy na miejscu i odpoczywać. Właśnie wtedy pomyślałem sobie że jestem zombi za kierownicą ... a raptem 30min wcześniej miałem 2h przerwy, lody, spacerek itp.
Czas 6-7h wziąłem sobie z obserwacji i opisów kolegów miedzy innymi tego forum, którzy samochody elektryczne już użytkują i opisują oraz pokazują jak wygląda rzeczywistość ... między innymi kolegi krzyss który napisał że ledwo co dojechał do Ciechocinka z Wawy TM3LR z prędkością około 130km/h. Od tego zaczęły się moje wątpliwości czy dokonałem słusznego wyboru wybierając TM3LR która powinna mi zapewnić ponad 600km zasięgu.
Nie tak dawno czytałem że komuś sam zjazd z A1 do SuC zajął ponad 20min.
Nie wspomnę o filmiku który pokazuje jeszcze lepsze atrakcje( stacja czynna czy nie .. z jaką mocą będzie działać itp) :
W tym samym czasie, gdy był kręcony powyższy filmik, wieczorem/nocą jechałem Wawa-Koszalin i zrobiłem to na jeden postój 15min(siku i hot dog) w 5,5h (510km) oczywiście full załadowany i 4 osoby na pokładzie. Już się boję ile by mi to zabrało wtedy Teslą.
Ponadto co chwilę (nawet w tym temacie) na forum są pytania gdzie ładować jak trasę planować itp itd ... to pokazuje ile trzeba włożyć energii i czasu aby poruszać się elektrykiem po Polsce. W ICE po prostu wsiadam i jadę .. nawet teraz gdy mam zasięg 100km na liczniku mogę w 5h dotrzeć na drugi koniec Polski. A jak bym miał tylko Teslę którą właśnie żona wróciła z zakupów i jest naładowana w 50% .. nie daj boże 30%?
Ile potrzebowałbym czasu od tej właśnie chwili przy obecnym stanie infrastruktury ładowarek aby pokonać 500km?
Jeszcze raz powtarzam .. ideę popieram .. nikogo personalnie nie atakuję .... ale nie akceptuję narracji jakie to jest wspaniałe podróżowanie elektrykiem, tanie i w ogóle .. ah i oh.
Mimo wszystko, ogromnie się ucieszyłem, że być może wkrótce na swojej skórze się przekonam jak to 'wspaniale' podróżować Teslą po Polsce, gdyż właśnie odebrałem telefon z salonu z informacją, że mogę się spodziewać dostawy na początku lutego być może nawet końca stycznia.
Będzie się działo