Bez ściemy... czyli nasze realne zuzycie kWh...

viallos

Pionier e-mobilności
Popatrz kto by pomyslal. mam nadzieje, że podobnie jak tu chyba wszyscy, Twoje Q coś tam będzie używane jak nasze spaliniaki i to niezaleznie od wypasu. jak pisałem dawno temu, że zostawiłem z trzy sztuki i po kolei je sprzedawałam, a fajne były nietuzinkowe. Bo stały bidulki.
Także jak masz rodzinę to może tym Q sobie jeszcze pojeździśz, ale pewnie jak tu wielu z lekkim niesmakiem. A że Audica to raczej smutne auto, to jestem prawie pewien , ze już radości Ci nie sprawi a będzie jedynie rodzinnym ATOIBUSEM z konieczności.
Właśnie po telefonie zaczynam swoją wyprzedaż. Audi na razie zostaje jako autobus.... ale jest ktoś może chętny na 'trójkę' tyle że niemiecką? 2 lata mija dopiero teraz w styczniu, przebieg 30k głównie latem, garażowana, skóra bajery, stan idealny. ... obawiam się że na tym forum się nie sprzeda :cool:
 

JareG

Pionier e-mobilności
A tak trochę z innej beczki.. czasy idą takie, że może warto elektryka potraktować jako fajny sposób na spowolnienie tempa? Za chwilę może być tak, że zapierdzielając nie dojedziesz w ogóle, bo Cię policja wyciągnie z auta i zabierze dowód. A wystarczy jeden raz kiedy szczęście nie dopisze.
A jak nie policja bezpośrednio, to Cię życzliwy rodak nagra i podeśle filmik..
Czasy, kiedy obwodnicą 3Miasta zapieprzałem 250/h już nie wrócą.

Pozdrawiam
 

solik

Pionier e-mobilności
Koło 300 W. https://insideevs.com/news/345816/tesla-sentry-mode-energy-consumption-test-by-bjoern-nyland-video/

Gdzie Tesla to zaleca? W instrukcji Modelu 3 znalazłem dwa odniesienia do suszenia hamulców:
Dokladnie to samo robi BMW od dawna a z innych aut gdzie wiem ze to jest to VW Arteon

"W przypadku wykrycia niskiej temperatury lub mokrej nawierzchni funkcja kilkakrotnie w sposób niezauważalny uruchamia hamulce, aby usunąć wodę z powierzchni tarcz hamulcowych."
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności
To spowalnianie tempa to owszem zgoda z tym, jesli policzymy to na dłuższym dystansie. Spokojna jazda na AP relaksik, drapiemy się po... I tam gdzie nas swędzi lub gdzie lubimy się drapać. Ale..... Niestety jest jeden problem, którego doświadczyłem ostatnio i pisalem o tym : chwilowe zaćmienie umysłu lub brak kontroli czy samokontroli. Szalenie latwo bo feedback jest kiepski, a po za tym czasem kusi. Chwilowe pokusy to cyk i prawko by zabrali za kilka sekund zapomnienia.
Reszte trasy mozna jechać spokojnie jak ja "po bożemu" a wystarczyła minuta dwie i 8 pkt plus kasa.
Niestety niektóre elektryki tak mają , muśniesz pedał, zagapisz się i klopot
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Niestety niektóre elektryki tak mają , muśniesz pedał, zagapisz się i klopot
Oj, niestety nie tylko elektryki tak mają - kolega w ramach prezentu mikołajkowego oddał PJ na 3 miesiące ;-) Z "eski" zjeżdżał w Jankach, trochę się zamyślił a na wiadukcie już zabudowany, a miał 113 km/h. Ale i tu można szukać pozytywów - gdyby to było w tym roku, zapłaciłby więcej ;-)
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Bez personalnych wycieczek proszę .... Nie mierz wszystkich swoją miarą. Skoro masz problem z prowadzeniem samochodu ponad 2h może w ogóle nie powinieneś wsiadać za kółko.
Niektórzy po przejechaniu 100km rowerkiem w 3h umierają, nie mówiąc o tym że prawdopodobnie dla 99% ludzi jest to nieosiągalne, a ja jestem wtedy super wyluzowany i czuję się jak w siódmym niebie :cool:

Jedyny moment kiedy czułem że życie mojej rodziny było zagrożone przez moją jazdę, było właśnie po kilkugodzinnej trasie .. przeciągniętej za namową kolegi kilkoma przerwami, odpoczynkami , drzemkami. Przy prędkości 3km/h po godzinnym oczekiwaniu na przejściu granicznym w korku ... nagle połowa samochodu znalazła się na poboczu blisko urwiska .. a ja nie miałem pojęcia dlaczego tak się stało. W sumie to wiedziałem ... niepotrzebnie przedłużyłem sobie czas trwania podróży o jakieś ekstra 3-4h .. już dawno powinienem być wtedy na miejscu i odpoczywać. Właśnie wtedy pomyślałem sobie że jestem zombi za kierownicą ... a raptem 30min wcześniej miałem 2h przerwy, lody, spacerek itp.

Czas 6-7h wziąłem sobie z obserwacji i opisów kolegów miedzy innymi tego forum, którzy samochody elektryczne już użytkują i opisują oraz pokazują jak wygląda rzeczywistość ... między innymi kolegi krzyss który napisał że ledwo co dojechał do Ciechocinka z Wawy TM3LR z prędkością około 130km/h. Od tego zaczęły się moje wątpliwości czy dokonałem słusznego wyboru wybierając TM3LR która powinna mi zapewnić ponad 600km zasięgu.
Nie tak dawno czytałem że komuś sam zjazd z A1 do SuC zajął ponad 20min.
Nie wspomnę o filmiku który pokazuje jeszcze lepsze atrakcje( stacja czynna czy nie .. z jaką mocą będzie działać itp) :


W tym samym czasie, gdy był kręcony powyższy filmik, wieczorem/nocą jechałem Wawa-Koszalin i zrobiłem to na jeden postój 15min(siku i hot dog) w 5,5h (510km) oczywiście full załadowany i 4 osoby na pokładzie. Już się boję ile by mi to zabrało wtedy Teslą.

Ponadto co chwilę (nawet w tym temacie) na forum są pytania gdzie ładować jak trasę planować itp itd ... to pokazuje ile trzeba włożyć energii i czasu aby poruszać się elektrykiem po Polsce. W ICE po prostu wsiadam i jadę .. nawet teraz gdy mam zasięg 100km na liczniku mogę w 5h dotrzeć na drugi koniec Polski. A jak bym miał tylko Teslę którą właśnie żona wróciła z zakupów i jest naładowana w 50% .. nie daj boże 30%?
Ile potrzebowałbym czasu od tej właśnie chwili przy obecnym stanie infrastruktury ładowarek aby pokonać 500km?

Jeszcze raz powtarzam .. ideę popieram .. nikogo personalnie nie atakuję .... ale nie akceptuję narracji jakie to jest wspaniałe podróżowanie elektrykiem, tanie i w ogóle .. ah i oh.

Mimo wszystko, ogromnie się ucieszyłem, że być może wkrótce na swojej skórze się przekonam jak to 'wspaniale' podróżować Teslą po Polsce, gdyż właśnie odebrałem telefon z salonu z informacją, że mogę się spodziewać dostawy na początku lutego być może nawet końca stycznia.
Będzie się działo :)
Ja tylko chcialem sprostowac, z wawy do ciechocinka wyruszylem o 22:20 cos kolo tego, droga pusta, zapialem autopilota na 140km/h i dopiero sporo za strykowem zredukowalem na 135km/h.
Droga byla pusta a srednia wyszla calkiem dobra. I bylo pod wiatr.
Ale elektrykiem zawsze jest dluzej.
Ps.
Juz dwa razy przez ostatnie dwa lata mialem tak ze do domu zjechalem na 5% a sie okazuje ze musze jechac kolejne 60km.
Ale juz sie zabezpieczylem w sprzet, ktory zawsze odpala, i moze jechac az tloki splyna.
 

Attachments

  • 634A1A9A-957B-4E8F-9566-AB951F6F8049.jpeg
    634A1A9A-957B-4E8F-9566-AB951F6F8049.jpeg
    3,8 MB · Liczba wyświetleń: 62
Last edited:

Cav

Pionier e-mobilności
Bez personalnych wycieczek proszę .... Nie mierz wszystkich swoją miarą. Skoro masz problem z prowadzeniem samochodu ponad 2h może w ogóle nie powinieneś wsiadać za kółko.
Nie sądzisz że to Ty poleciałeś z personalnymi wycieczkami, a nie ja?
2h to nie jest żadna wymyślona przeze mnie wartość, tylko wartość na którą producenci ustawiają asystenta zmęczenia kierowcy.
I po tych 2 godzinach on proponuje zrobienie sobie przerwy.
Nie wiem dlaczego akurat tak, ale pewnie tak wyszło z jakichś badań uśrednionych.....
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Właśnie po telefonie zaczynam swoją wyprzedaż. Audi na razie zostaje jako autobus.... ale jest ktoś może chętny na 'trójkę' tyle że niemiecką? 2 lata mija dopiero teraz w styczniu, przebieg 30k głównie latem, garażowana, skóra bajery, stan idealny. ... obawiam się że na tym forum się nie sprzeda :cool:
Biore ! Ale cene podaj :)
 

Cav

Pionier e-mobilności
A tak trochę z innej beczki.. czasy idą takie, że może warto elektryka potraktować jako fajny sposób na spowolnienie tempa?
Dokładnie tak się u mnie stało.
Do tego zacząłem w miarę możliwości omijać jazdy drogami innymi niż ekspresówki, gdzie elektrykiem i tak się jedzie zgodnie z ograniczeniami.
A 50 km w te czy wewte nie ma większego znaczenia, zwłaszcza jeśli jedziesz na darmowym albo domowym prądzie.
 

viallos

Pionier e-mobilności
Jak ktoś chce zwolnić to może jest to rozwiązaniem.... a jak ktoś chce przyspieszyć a być przy tym bezpieczniejszy. Zdaję się że bezpieczeństwo na drogach wzrasta wraz z rozwojem infrastruktury i powstawaniem nowych dróg typu Ski i autostrady.

Kolejny raz ograniczenia obecnej technologii wraz z otaczającą nas infrastrukturą niejako wymusiła na Was zmianę zachowań. Z czysto psychologicznego punktu widzenia to są ciekawe przypadki, gdyż zazwyczaj nowe technologie powodowały zdejmowanie ograniczeń i pokonywanie kolejnych barier. Sam jestem ciekaw na ile Tesla jest w stanie zmusić mnie do zmiany nastawienia. Może jakiś doktorat ktos powinien o tym zrobić jak samochody elektryczne poprawiły bezpieczeństwo na naszych drogach poprzez zmianę stylu jazdy ich właścicieli.
 

Najnowsze dyskusje

Top