Kia e-Niro XL 64 kWh 2021, trasa Warszawa-Koszalin- Warszawa, temperatura na zewnątrz ok. 13 stopni, nie wymagała ogrzewania kabiny, tempomat na 124 km/h (gps-owe 120 km/h).
Ustawiłem możliwie najkrótszą trasę, z płd. obwodnicy W-wy na A-2 , potem skrótem przez Łowicz na A-1, zjazd z autostrady pod Toruniem, przez obwodnicę Bydgoszczy i dalej na Koronowo, Człuchów, Bobolice, Koszalin. W sumie ok. 480 km w jedną stronę.
Spalinowym w życiu bym tak nie pojechał, no ale nie chciałem dostawać szału wlokąc się kilometrami po autostradach oraz kisnąć na kolejnych ładowarkach.
ABRP od 100% baterii przy wyjeździe z W-wy wyliczyło mi tylko jedno ładowanie pod drodze, ale to było wyliczenie na oparach, więc ostatecznie w obie strony ładowałem się po 2 razy , ryzykując co nieco (od zjazdu pod Toruniem z A-1 , jadąc "moją" trasą do Koszalina jest po drodze tylko jedna tzw. 'szybka' ;-) ładowarka (GW 50) - w Człuchowie, no i chętnych żeby się na niej naładować nigdy nie brakuje. W jedną stronę musiałem poczekać, w drugą stronę chwilę po mnie przyjechał kolejny elektryk , no i on musiał sobie z kolei pół godzinki odstać.
ZUŻYCIE.
Jadąc TAM , starałem się dość rygorystycznie jechać na tempomacie, co mnie finalnie wq..wiło do białości (ruch po drodze był żaden, puste drogi) więc ostatnie 100 km od Człuchowa po naładowaniu dałem ognia (średnia 160 km/h , dojechałem na 2% baterii). Zużycie na całej trasie od Warszawy wyszło 21,5 kWh/100 km.
Jadąc Z POWROTEM i startując również od 100% baterii, do Człuchowa jechałem jak spaliniakiem, tzn. miejscami 140 km/h (ruch był dużo większy , nie dało się więcej), potem do aż Pikutkowa wpierw ok. 100 km/h , a po A-1 na zapiętym tempomacie znów na 124 km/h. Jak się drugi raz naładowałem , to ostatnie 180 km przepisowo 140 km/h po A-1, przepisowo na skrócie przez Łowicz (liczne fotoradary) i przepisowo 140 km/h po A-2 do Warszawy. Zużycie na całej trasie o dziwo wyszło mniejsze, 19,5 kWh/100 km.
Czas jazdy razem z postojami na doładowania. W jedną stronę 7 godzin (ale był trzeci postój, bez ładowania, przy Mc Donaldzie), w drugą stronę 6'45. Spalinowym dłuższą trasą, którą zwykle jeździłem (ok. 530 km) , dałbym spokojnie radę w 5'30 .
Ogólnie , to jak oglądam testy elektryków na YT i czytam wypowiedzi na forach, powinienem być wyjątkowo zadowolony. Grzyb jak testował Kię EV6 , to przy prędkości gps 140 km/h (licznikowe 143 km/h) miał zużycie prawie 30 kWh/100 km. Na pełnej baterii przejechał 255 km i zostało mu 2%. Mimo wszystko trochę człowieka boli, jak zasadniczo musi się trzymać tych 120 km/h....