Brzdęk jak blachą o asfalt

[poochaty]

Gorszego tytułu wymyslić nie mogłem, wiem. Nie wiem jak jednak opisać to co mam od kilku dni z autem. Co jakiś czas wydobywa się z pod samochodu (okolice tylnej osi) taki okropny dźwięk, jakby się obijało blachą o asfalt. Dziś udało mi się nagrać w czasie wyjazdu z garażu. Ktoś z Was coś podobnego słyszał?

 

[nnnnn]

Mnie to przypomina spawarkę, przynajmniej z tego nagrania to tak brzmi

 

[ciastek]

Może jakiś kamyk między tarczą hamulcową o blaszaną osłoną tarczy.
Nr. 2. Może w wytłoczeniach liter coś utknęło.

 

[krzyss]

Brzmi jak urwany tlumik 😀

 

[poochaty]

Może jakiś kamyk między tarczą hamulcową o blaszaną osłoną tarczy.View attachment 3084
Nr. 2. Może w wytłoczeniach liter coś utknęło.

Chyba muszę sprawdzić sam, bo serwis dopiero ma czas na styczeń, a przede mną kilka dłuższych tras.

 

[piotr_ev]

Wczoraj słyszałem coś podobnego jak wjeżdżałem tyłem do garażu. Z racji, że mój wjazd do garażu jest nachylony w dół ~10% to musiałem naciskać hamulec i wtedy słyszałem bardzo podobny dźwięk. Jakby klocki były na granicy trzymania tarczy. Tak jak @ciastek mówi, zacząłbym od namierzenia, która to tarcz/hamulec i dokładniej się im przyjrzał na początek.

 

[poochaty]

Podniosłem na szybko auto i na 100% w tych pięknych zabezpieczeniach tarcz coś siedzi. W Szwecji sypie się drogi takimi drobnymi kamyczkami granitowymi. Na 100% coś wpadło. Jutro robię akcję i ściągam koła, bo szumi w obu.

Właśnie czytam na szwedzkim forum. Nie jestem jedyny z kamuczkami w tarczach. Trafna diagnoza @ciastek

 

[Michal]

Był na YT filmik jak to samemu poprawić.

Co prawda w TMS ale obstawiam, że zasada podobna.

 

[poochaty]

Był na YT filmik jak to samemu poprawić.

Co prawda w TMS ale obstawiam, że zasada podobna.

Dzięki. Pomacałem, ale nic nie wypadło. Będzie chyba jednak odkręcanie.

 

[Michal]

Wydaje mi się, że Bjorn też miał o tym filmik ale nie znalazłem na szybko. Chodziło o takie odginanie tych blach na siłę i takie trochę wytrząsanie tego co tam się pod spodem nazbierało...