BYD

Makus

Pionier e-mobilności
Ale gwarantem jest BYD ktory wprowadza towar do obrotu. Jak kupujesz np smartfona Samsung to gwarantem jest Samsung a nie mirek ktory co go sprzedał.
Tylko auto to nie telefon. Media Markt czy inny market z elektroniką nie prowadzi sieci serwisowej dla Samsunga. Kupując telefon dostajesz paragon/fakturę i zawierasz "standardową" (w rozumieniu przepisów) umowę kupna sprzedaży a nie spisujesz ją w salonie dystrybutora.
I zgodnie z zapisami na stronie UOKiK:
"Gwarantem może być: producent, importer, dystrybutor, sprzedawca."
Więc nie siał bym paniki, że zaraz chińskie auta zostaną bez serwisu, itp. To nie jest sytuacja jak z Fisker który sam sprzedawał swoje auta, czy nawet jak z Teslą która robi tak samo. Dodatkowa "warstwa" w postaci dealera to dla konsumenta dodatkowa warstwa ochrony.
 

Ev3

Pionier e-mobilności
Tylko auto to nie telefon. Media Markt czy inny market z elektroniką nie prowadzi sieci serwisowej dla Samsunga. Kupując telefon dostajesz paragon/fakturę i zawierasz "standardową" (w rozumieniu przepisów) umowę kupna sprzedaży a nie spisujesz ją w salonie dystrybutora.
I zgodnie z zapisami na stronie UOKiK:
"Gwarantem może być: producent, importer, dystrybutor, sprzedawca."
No i co, uważasz, że Krotoski da Ci swoją (osobną) gwarancję?
Może, ale nie musi.
I nie da.
 

Łukasz Bigo

Pionier e-mobilności
Członek redakcji
Mylisz umowę sprzedaży z gwarancją.
Rękojmię masz Krotoskiego, ale to wszystko.

To daje się dość łatwo rozwiązać. Zakłada się osobną spółkę do obsługi danej marki albo ryzykownych marek. Jeśli będzie nazywała się podobnie, ludzie raczej się nie zorientują. Gdy producent się zwija, spółka może realizować swoje interesy aż do momentu upadłości, która może nastąpić z powodu braku towaru na sprzedaż albo wielu innych powodów.

Rzecz jasna nie wiem, czy tak robią wymienione sieci, a nawet jeśli tak robią, to mogą iść za tym zupełnie czyste intencje ("inny napęd to potrzeba świeżego spojrzenia i inaczej prowadzony biznes").
 

Ev3

Pionier e-mobilności
To daje się dość łatwo rozwiązać. Zakłada się osobną spółkę do obsługi danej marki albo ryzykownych marek. Jeśli będzie nazywała się podobnie, ludzie raczej się nie zorientują. Gdy producent się zwija, spółka może realizować swoje interesy aż do momentu upadłości, która może nastąpić z powodu braku towaru na sprzedaż albo wielu innych powodów.

Rzecz jasna nie wiem, czy tak robią wymienione sieci,
Miałoby też minusy - brak gwarancji ogólnoświatowej, bo obowiązywałaby tylko w tej firemce krzaku.
Więc nie wydaje mi się.
 

Łukasz Bigo

Pionier e-mobilności
Członek redakcji
Miałoby też minusy - brak gwarancji ogólnoświatowej, bo obowiązywałaby tylko w tej firemce krzaku.
Więc nie wydaje mi się.

Nie, gwarantem w tle jest producent. Po prostu firma X byłaby realizatorem gwarancji oraz odpowiadałaby za rękojmię. Gdyby producent się wycofał, gwarancja staje się problematyczna, więc firma X może ją realizować albo upaść.

Producenci zawsze grali twardo z sieciami dilerskimi i te gorsze przenosiły te zachowania na swoich klientów. Te lepsze starały się tego nie robić, choć też różnie tu bywało.
 
Top