W miarę obiektywny materiał. Może trochę katastroficznie podchodzi do pewnych zjawisk.
Ceny prądu na ładowarkach DC nigdy nie będą na poziomie prądu w gniazdku. Ktoś musi tę ładowarkę postawić, utrzymać, są tam straty przy prostowaniu. W tej chwili jeszcze ceny mogą sobie być praktycznie dowolne, bo jeżeli jest to jedyna szybka ładowarka w promieniu 50km, to można cenę ustalić na praktycznie dowolnym poziomie. To się zmieni jak sieci ładowarek będą chciały sprzedawać energię, a nie jedynie stawiać kolejne punkty ładowania, bo ktoś im kazał.
Sieć energetyczna - tych 20 milionów samochodów, ani nawet 1 miliona samochodów nie będziemy mieli za rok, ani za 2 lata.
20 milionów samochodów elektrycznych, 10 tysięcy km przebiegu rocznie przy 250Wh/km to 50 TWh rocznie. Aktualna produkcja energii w PL to 175 TWh. Czyli zapotrzebowanie na prąd ze strony EV to wartość istotna, ale też nie jakaś kompletnie wywalona w kosmos, szczególnie w perspektywie 30+ lat.