Mam 197 cm wzrostu, jeździłem niedawno TMYP, TM3 i powiem tak - różnicy w gabarytach w środku prawie nie czułem ale przy parkowaniu już tak. W środku miejsca w obu jest dużo i jeśli masz zdrowe nogi / kręgosłup to łatwiejszego wsiadania do Y nie zauważysz

Jeśli nie masz zdrowych, to pora na ćwiczenia a nie wyższe auto

W TMY chyba najbardziej nie podobała mi się klapa bagażnika, która jest tak długa, że waliła mi w garażu o podniesione drzwi i musiałem ją ustawić, żeby nie otwierała się do końca, a to powodowało, że ciężko się było złożyć, żeby coś wsadzić. Do tego stopnia, że wsadzanie np. złożonego wózka dziecięcego w TMY było dużo trudniejsze niż w TM3

Trochę mija się to z celem jak dla mnie, bo jednak 49% przypadków używania bagażnika mam raczej właśnie w garażu (pozostałe 50% w miejscu do którego jadę). Jeszcze do tego Y nie chciał mi zapamiętać ustawienia wysokości otwierania bagażnika w zależności od lokalizacji i albo otwierał mi się tak nisko też na parkingu pod sklepem albo jak przestawiłem tam, to później znowu walił w bramę garażową w domu. Ale to raczej dlatego, że auto było wypożyczone na 3 dni i nie chciało mi się przestawiać ustawień / profili.
W TMYP miałem wrażenie, że słabiej przyspieszam i wolniej jeżdżę nawet mimo tego, że to była wersja performance, a porównuje do TM3 AWD. Chyba dlatego, że wyżej się jednak siedzi i wrażenie szybkości jest przez to mniejsze. Na papierach niby szybsze ale odczucia już nie.
YP sprawiał też wrażenie mniej stabilnego przy przyspieszaniu - jakoś tak trochę jakby buda się uginała trochę. Natomiast w 3 czuje się przyklejony do drogi i sztywny jak w gokarcie. Przy skręcaniu to już zupełnie totalnie inaczej.
Miałem wcześniej plan na przesiadanie się do Y z 3 ale dopóki mogę, to chyba zostanę jednak z 3 - może przy trójce dzieci zmienię, ale na razie mam jedno
Podsumować mogę jednym zdaniem - trójka jest zwinniejsza, szybsza, cichsza i bardziej mi się podoba.