Coś pozytywnego o EV...

nabrU

Moderator
Mamy wątek 'Kampania przeciwko EV nabiera na sile' więc potrzeba nam wątku gdzie ktoś pisze, pokazuje czy opowiada pozytywnie o EV.

Na start wideo od Australijskiej Rady Pojazdów Elektrycznych:

 

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Jeśli na kanale relacji z podróży elektrykiem będzie więcej niż z MWC w Barcelonie, to znaczy że rynek EV w Polsce powstanie w tym roku z kolan 😉. Zobaczycie.

Ta relacja przypomniała mi, że podobną trasę (trochę krótszą: Wrocław-Figueres/Andora czy Wrocław-Avignon) robiłem 5 razy i wyszło mi tak:
- 2 x ICE na strzała (3 kierowców i jazda bez przerwy): 1 doba jazdy + 1,5 doby dochodzenia do siebie = 2,5 doby.
- 1 x ICE (1 kierowca z 2 noclegami) = 3 doby
- 1 x ICE (2 kierowców bez noclegu) + 2 doby dochodzenia do siebie = 3 doby
- 1 x EV (1 kierowca i drzemki w trakcie ładowania) = 1,2 doby (trasa trochę krótsza niż pozostałe cztery bo okolic Avignon)
Wychodzi na to, że Klawiter jedzie jak normalni ludzie (z noclegami), ale w moich statystykach przejazd EV miał najlepszy czas…

 

slaveq

Pionier e-mobilności
Jeśli na kanale relacji z podróży elektrykiem będzie więcej niż z MWC w Barcelonie, to znaczy że rynek EV w Polsce powstanie w tym roku z kolan 😉. Zobaczycie.

Ta relacja przypomniała mi, że podobną trasę (trochę krótszą: Wrocław-Figueres/Andora czy Wrocław-Avignon) robiłem 5 razy i wyszło mi tak:
- 2 x ICE na strzała (3 kierowców i jazda bez przerwy): 1 doba jazdy + 1,5 doby dochodzenia do siebie = 2,5 doby.
- 1 x ICE (1 kierowca z 2 noclegami) = 3 doby
- 1 x ICE (2 kierowców bez noclegu) + 2 doby dochodzenia do siebie = 3 doby
- 1 x EV (1 kierowca i drzemki w trakcie ładowania) = 1,2 doby (trasa trochę krótsza niż pozostałe cztery bo okolic Avignon)
Wychodzi na to, że Klawiter jedzie jak normalni ludzie (z noclegami), ale w moich statystykach przejazd EV miał najlepszy czas…

Co też kolega opowiada, mamy na forum ekspertów i takie trasy potężnym ICE robi się:

- samemu
- w 12 godzin
- z zapałkami w oczach
- z cewnikiem
- zgodnie z przepisami (he he)
- po wyjściu z samochodu jesteśmy jak nowo narodzeni
 

cooler

Pionier e-mobilności
Co też kolega opowiada, mamy na forum ekspertów i takie trasy potężnym ICE robi się:

- samemu
- w 12 godzin
- z zapałkami w oczach
- z cewnikiem
- zgodnie z przepisami (he he)
- po wyjściu z samochodu jesteśmy jak nowo narodzeni
Przecież ten 3 przypadek jak najbardziej stosowany w ICE:

- 1 x EV (1 kierowca i drzemki w trakcie ładowania) = 1,2 doby (trasa trochę krótsza niż pozostałe cztery bo okolic Avignon)

Nie mam problemu jadąc samemu 1600km spod Warszawy do Livorno zdrzemnąć się jak mnie muli: zjechać na spokojną stację, zasłonić szyby, rozłożyć fotele (wszystkie się kładą) i przespać się 2-3h bo mi tyle wystarczy żeby jechać spokojnie dalej. Wychodzi 14-15h jazdy i 3h snu, dalej dużo mniej niż 1 doba. Nie ma dochodzenia do siebie - śpię normalnie w nocy na promie na Sardynię. Drzemki podczas ładowania są dużo gorsze niż pełne 3h snu, coś tam kiedyś czytałem o wielokrotności 1.5h cyklu snu i mi się to sprawdza.

Jak jadę we 2 kierowców to śpimy na zmianę po około 6h (tankowanie) i nie ma żadnego dochodzenia do siebie następnego dnia, wtedy 1600km to ok 15h włącznie z postojami na tankowanie, posiłek i 5 minutowe postoje gdy trzeba.
Ważna uwaga - startujemy wieczorem i jak najwięcej jedziemy w nocy. Jak najbardziej zgodnie z przepisami (+5/+10km/h) a w Polsce po A1 wręcz wzorowo :)
Trasa męcząca jak cholera w BEV. Ale kto cierpliwemu zabroni :) Można nawet na 2 noclegi, ale po co?
 
Last edited:

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Przecież ten 3 przypadek jak najbardziej stosowany w ICE:
Ja tylko opisałem 5 faktycznych przypadków/wydarzeń. Nie piszę co można, piszę czego doświadczyłem. I oczywiście nie twierdzę, że ICE nie można tylko tak nie jechałem i stąd nie wiem jak się czułem po tej podróży.
I to jest symptomatyczne bo uświadomiłeś mi, że zwykle ICE takie dystanse robię „na strzała” i potem odreagowuję, albo jak człowiek z noclegami. Jeszcze nigdy nie skorzystałem z drzemek w ICE.

Oczywiście moje 5 przypadków może mieć się nijak do doświadczeń innych kierowców 😀.
 

mALEK

Pionier e-mobilności
dla mnie zdecydowanie pozytywne jezeli chodzi o EV - "popsuty" prad dziala zero-jedynkowo, dziala, lub nie, laduje lub nie. nie da sie naladowac "zepsutej" energii, ktora unieruchomi auto, lub wszsytkie auta po paru km jazdy.

https://epoznan.pl/news-news-160738...wych_w_tym_samym_momencie_mpk_wyjasnia_sprawe

ten przyklad pokazuje tez jak slabe jest uzaleznianie sie znowu od jednego dostawcy / producenta. z EV nie ma takiego problemu. ostatecznie SAMI mozemy sobie wyprodukowac "prad" . imo bardzo wazny aspekt, jak widac skutecznie wyciszany przez lobbistow paliwowych
 

KrzyCh

Pionier e-mobilności
Ba, w Polsce to BEV robią cuda - przyjmują prąd zawęglony, a emitują w czasie jazdy tak samo nic.
Powinniśmy dostawać dopłaty za wchłanianie CO2.
🙃
 

mALEK

Pionier e-mobilności
paliwo to jedno, ale czy ktos sie pochylil nad olejem silnikowym?
4 litry oleju / silnik, sredni przebieg ponad 17 000km rocznie w PL. co daje ok 7 litrow oleju na rok/ auto.
20 000 000 aut spalinowcyh w PL. 140 000 000 litrow oleju / rok ...
bardzo usredniajac i upraszczajac, bo m.in. olej wycieka i sie spala. a min pare % tego lezy na drogach z wyciekow tego jezdzacego +15 letniego zlomu, co widac praktycznie na kazdych swiatlach, stacjach , parkingach itd itp. a beda mi pisac, ze ja jezdze na wegiel 🤣140mln litrow oleju silnikowego rocznie...
 

Wojtek Wawa

Tesla Model 3 LR RWD 2025
Jeśli na kanale relacji z podróży elektrykiem będzie więcej niż z MWC w Barcelonie, to znaczy że rynek EV w Polsce powstanie w tym roku z kolan 😉. Zobaczycie.

Ta relacja przypomniała mi, że podobną trasę (trochę krótszą: Wrocław-Figueres/Andora czy Wrocław-Avignon) robiłem 5 razy i wyszło mi tak:
- 2 x ICE na strzała (3 kierowców i jazda bez przerwy): 1 doba jazdy + 1,5 doby dochodzenia do siebie = 2,5 doby.
- 1 x ICE (1 kierowca z 2 noclegami) = 3 doby
- 1 x ICE (2 kierowców bez noclegu) + 2 doby dochodzenia do siebie = 3 doby
- 1 x EV (1 kierowca i drzemki w trakcie ładowania) = 1,2 doby (trasa trochę krótsza niż pozostałe cztery bo okolic Avignon)
Wychodzi na to, że Klawiter jedzie jak normalni ludzie (z noclegami), ale w moich statystykach przejazd EV miał najlepszy czas…

Dodam, że od 10+ lat dlatego latamy wszędzie poza Polskę samolotami + samochód na miejscu.

Lubię Klawitera, ale nie rozumiem tej wyprawy, poza chęcią testu elektryka. Coś mi mówi, że jednak się w nich podświadomie zakochał w USA :)
 

Runior

Zadomawiam się
Lubię Klawitera, ale nie rozumiem tej wyprawy, poza chęcią testu elektryka. Coś mi mówi, że jednak się w nich podświadomie zakochał w USA :)
Tutaj nie ma czego rozumieć. Klawiter to "content creator", więc robi takie rzeczy, żeby mieć o czym nagrywać materiały. Skoro materiały o podróży elektrykiem po USA generowały ruch, to poszedł za ciosem. Jeśli filmy będą popularne, to pewnie pójdzie dalej w tym kierunku.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Co też kolega opowiada, mamy na forum ekspertów i takie trasy potężnym ICE robi się:

- samemu
- w 12 godzin
- z zapałkami w oczach
- z cewnikiem
- zgodnie z przepisami (he he)
- po wyjściu z samochodu jesteśmy jak nowo narodzeni
Jeździłem długie trasy, ale pewnie jestem starej daty, bo cewnika ani zapałek nie potrzebowałem. Zresztą nigdy nie jeździłem na siłę. Jadąc ICE można również się zatrzymać i odpocząć. I to nie kiedy się musi, ale kiedy się potrzebuje.
Po 14 godzinach byłem 1400 km dalej w czasach kiedy człowiek się cieszył, jak dojechał do betonówki.
Może i byłem zmęczony, ale nie musiałem w samochodzie 2 dni mieszkać, zanim dojechałem do celu.
 
Top