Czy obecnie FSD jest wogóle możliwe...?

piotrpo

Pionier e-mobilności
Samochody dedytkowane nawet jeśli bedą jak napisałeś. I tak nie bedą jeździć za pół darmo.
ubery i inne takie wcale mocno nie będą odstawać cenowo.
Trochę za wcześnie mówić ile będzie za kilka lat kosztował uber, taksówka i posiadanie własnego samochodu. Szczególnie z punktu widzenia mieszkańca motoryzacyjnego zaścianka, bo pod polskie realia, nie oszukujmy się, nikt tego rozwijać nie będzie. Tylko nasi uberowcy robią w najlepszym razie na poziomie minimalnej stawki godzinowej.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Przecież te samochody i tak będzie trzeba wyprodukować. Wbrew temu co mówią internauci Passat B5 nie jest wieczny.


Oczywiście, że tak, tylko używanie samochodu nie ogranicza się do "lania do baku". Takie taksówki będą mogły osiągnąć utylizację na poziomie powiedzmy ostrożnie 50%, a nie w porywach 5%. Do tego odlicz takie koszty jak parkowanie, czas poświęcony na znalezienie wolnego miejsca. Jedziesz po kaszankę do biedronki jednym samochodem, w czasie jak ją kupujesz, ktoś inny wraca tym samochodem do domu z 24 Harnasiami.
Owszem, trzeba będzie wyprodukować, zajmie to jakieś 15-20 lat w sprzyjających warunkach. Czyli mówimy zakładając że jazda całkowicie autonomiczna będzie możliwa za 10 lat (co się nie stanie, chciałbym zobaczyć jak te chłopki roztropki z Kalifornii oprogramują jazdę na samych kamerach podczas intensywnej mokrej śnieżycy xD albo w bardzo gęstej mgle) i kolejne 20 na zastąpienie całej floty - to daje minimum 30 lat do zakazu prowadzenia pojazdów przez kierowców, realnie sporo więcej.

Druga sprawa to to co poruszyłeś - czyli parkingi. Jak zwykle cała wizja MElona oparta jest na amerykańskich realiach gdzie ilość dróg jest w stanie pomieścić znacznie więcej pojazdów. Chciałbym zobaczyć chaos w europejskich miastach z wąskimi ulicami gdy wszystkie te autonomiczne pojazdy będą krążyć po mieście w godzinach szczytu (bo przecież nie będzie to jedna firma zarządzająca kolejkami i trasami) gdy samochód po dostarczeniu osoby zamiast zniknąć np. na parkingu podziemnym będzie krążył do następnego klienta i tak razy kilkaset tysięcy. A potem gdzie te wszystkie samochody będą parkować w nocy xD.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Trochę za wcześnie mówić ile będzie za kilka lat kosztował uber, taksówka i posiadanie własnego samochodu. Szczególnie z punktu widzenia mieszkańca motoryzacyjnego zaścianka, bo pod polskie realia, nie oszukujmy się, nikt tego rozwijać nie będzie. Tylko nasi uberowcy robią w najlepszym razie na poziomie minimalnej stawki godzinowej.
Ja to bym wolał zobaczyć najpierw ile będzie kosztować Tesla po tym jak Pomarańczowy obciął dotacje rządowe i wpływy z handlu emisjami. Patrząc ile te dotacje wynosiły względem zysku - będzie ciekawie. Potem możemy porozmawiać o tym ile będzie kosztowało przejście na autonomię.
 

umcus

Pionier e-mobilności
Uważasz, że łatwiej, żeby każdy miał swój samochód lub kilka, niż żeby w okolicy każdej wsi czekała odpowiednia ilość taksówek? Przecież to różnica co najmniej kilkukrotności ilości potrzebnych samochodów.
Przykład lotniska dodatkowo podkreśla brak potrzeby parkowania w przypadku robotaxi
Uwierzę, jak zobaczę te kilkadziesiąt taksówek, które między 5:30 a 7:30 odjeżdża z mojej wsi (i to samo z kilkunastu wsi obok). Mam (niczym nie poparte rzecz jasna) wrażenie, że to się podobnie wyłoży na pysk podobnie jak Panek.
Zgoglaj "robotaxi cleaning bot" i teslowe patenty na sterylizację wnętrza, wykrywanie zabrudzeń itd. Dziś tesla jest pionierem, ale każda firma, która wejdzie w wielkoskalowe robotaxi, będzie musiała to mieć
Wygląda ciekawie. Choć nadal preferuję pranie brudów własnymi ręcamy.
Niby dlaczego z "miejskiego"? Jak daleko jest dzisiaj jakaś wieś od miasta? 30km? Do takich dojazdów ten system może się sprawdzić jeszcze lepiej niż w mieście.
Może, ale nie musi. System będzie pewnie optymalizował wykorzystanie - czyt. nie będziesz mógł w spokoju samotnie pierdzieć w fotel.
Szczególnie w przypadku połączenia z transportem zbiorowym.
Czyli czymś, co aktualnie nie istnieje. Nawet nie chcę wiedzieć, ile by kosztowało zbudowanie od podstaw takiego systemu i jak wiele gmin by tego nie udźwignęło - w tym moja.
Jedna taksówka cię dostarcza na dworzec, druga z niego odbiera i wiezie do pracy/sklepu itp.
Wizje roztaczasz piękne. Wykonanie, obawiam się, jak to u nas w modzie, byłoby fatalne.
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Owszem, trzeba będzie wyprodukować, zajmie to jakieś 15-20 lat w sprzyjających warunkach.
Jak już zaczną produkować robocaba, to będzie kilka milionów sztuk rocznie (w zależności od ilości obsługiwanych regionów)
Czyli mówimy zakładając że jazda całkowicie autonomiczna będzie możliwa za 10 lat
raczej za kilka miesięcy
(co się nie stanie, chciałbym zobaczyć jak te chłopki roztropki z Kalifornii oprogramują jazdę na samych kamerach podczas intensywnej mokrej śnieżycy xD albo w bardzo gęstej mgle)
trenują, nie programują
https://x.com/TeslaCamera/status/1897042904256012394
https://x.com/boolusilan/status/1897031931784835562
i kolejne 20 na zastąpienie całej floty - to daje minimum 30 lat do zakazu prowadzenia pojazdów przez kierowców,
nie trzeba zastępować całej floty. taksówki mają lepsze wykorzystanie, niż prywatne samochody
Druga sprawa to to co poruszyłeś - czyli parkingi. Jak zwykle cała wizja MElona oparta jest na amerykańskich realiach gdzie ilość dróg jest w stanie pomieścić znacznie więcej pojazdów. Chciałbym zobaczyć chaos w europejskich miastach z wąskimi ulicami gdy wszystkie te autonomiczne pojazdy będą krążyć po mieście w godzinach szczytu (bo przecież nie będzie to jedna firma zarządzająca kolejkami i trasami) gdy samochód po dostarczeniu osoby zamiast zniknąć np. na parkingu podziemnym będzie krążył do następnego klienta i tak razy kilkaset tysięcy. A potem gdzie te wszystkie samochody będą parkować w nocy xD.
Będą się mieścić tam, gdzie dziś mieszczą się obecne samochody. Przecież ludzie nie zaczną nagle jeździć kilkoma samochodami na raz.
Jedno robotaxi zastąpi kilka obecnych pojazdów, więc miejsca będzie więcej, niż obecnie
Ja to bym wolał zobaczyć najpierw ile będzie kosztować Tesla po tym jak Pomarańczowy obciął dotacje rządowe
Cena się nie zmieni, tylko kupujący nie dostanie federalnych $7500
i wpływy z handlu emisjami. Patrząc ile te dotacje wynosiły względem zysku - będzie ciekawie.
Amerykański handel emisjami to było dla tesli poniżej 40% całości handlu emisjami. Łatwo policzyć
Potem możemy porozmawiać o tym ile będzie kosztowało przejście na autonomię.
Powyższe zmiany nie mają żadnego wpływu na rozwój FSD. Możemy rozmawiać teraz
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Wizje roztaczasz piękne. Wykonanie, obawiam się, jak to u nas w modzie, byłoby fatalne.
Gdyby Cię spytać dziesięć lat temu o paczkomaty, też powiedziałbyś, że to nie ma szans zadziałać i wymieniłbyś piętnaście solidnych powodów. Słabo się orientujesz w temacie, ale wiesz na pewno, że się nie może udać 🙁
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
raczej za kilka miesięcy
Własnych pieniędzy na to nie stawiam. Całą branżę autonomous traktuję z przymrużeniem oka, to "już za chwilę" słyszę od 2 samochodów wstecz.

Może, ale nie musi. System będzie pewnie optymalizował wykorzystanie - czyt. nie będziesz mógł w spokoju samotnie pierdzieć w fotel.
Nie wiem, na razie nie ma tego systemu. Jeżeli będzie ci się opłacało pierdzieć w fotel w towarzystwie to może się skusisz. Jeżeli wolisz w samotności, to pewnie się nie skusisz.

A już próbując podsumować moje postrzeganie autonomicznych samochodów, to uważam, że nie bardzo jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak zmieni się nasz świat po pojawieniu się takiej technologii. Podobnie w latach 90 ubiegłego wieku telefon komórkowy wydawał się być jedynie szpanerskim gadżetem dla yuppies. 20 lat temu, jak zaczynały się pojawiać smartfony też wydawało się, że na cholerę to komu, bo "ja nie gram, a telefon jest do dzwonienia i może SMS", a okazało się, że mocno zmienił się nasz styl życia. Inaczej robimy zakupy, inaczej poznajemy wiadomości ze świata, sposób komunikacji się zmienił, inaczej zamawiamy taksówki, pizzę, słuchamy muzyki. Autonomiczne pojazdy zmienią nasz świat w krótkim czasie od pojawienia się i raczej nikt nie potrafi sobie dzisiaj wyobrazić jak te zmiany będą wyglądały.
Pierwsza duża zmiana to skasowanie największej grupy zawodowej na świecie - kierowców. nie oceniam, czy to dobrze, czy źle, ale jestem pewien, że już samo to zauważalnie zmieni świat.
 

zibizz1

Pionier e-mobilności
@umcus wykluczenie komunikacyjne jest dlatego bo jest kierowca. Jesli go usuniemy to nawet kilkadziesiąt km taka taksówka nie będzie problemem, na kolejnego klienta samochód moze zaczekać przez noc.

@Michał spod Krakowa
Dokładnie, kiedyś Londyn miał utonąc w końskim łajnie.

Ja to widze tak, że Tesla w pierwszym etapie produkcji cybercaba będzie te pojazdy sprzedawać. Czyli sama będzie operatorem a właściciel bierze brudną robotę i ryzyko. Taka jakby franczyza. To właściciel martwi się o to gdzie to auto ma stac w nocy, to właściciel będzie dbał o czystość auta, jego ładowanie. I to on będzie miał wpływ na to jak bardzo zyskowne to będzie, ale powinno być zyskowne. Tesla sobie zbierze dane i potem na tej podstawie ustali najbardziej dochodowe tryby i miejsca, wybuduje swoje centra obsługi pojazdów i wpuści tam jjuż własne pojazdy poprawione, robiąc na tym najlepszy interes.

Warto zwrócić uwagę że pojazdów autonomicznych powinno być mniej i bardziej efektywnie będą użytkowane, więc miejsc parkingowych powinno byc potrzebne mniej. Przez noc raczej powinny stać w miejscu gdzie rano będa zabierały pasażerów, więc jeśli wieczorem odwiozą kogoś np na wieś to zostaną tam do rana zeby zabrać znów pasażerów do miasta. Akurat na wsi z miejscem parkingowym nie ma problemu i każdy klient udostepni miejsce w zamian za to ze ma rano zaklepany już pojazd i jeszcze użyczy energii za obniżkę ceny przejazdu.

Po mieście też bedzie tych pojazdów jeździło mniej bo jeśli dotychasz jedna osoba była np zawozona na lotnisko a druga odbierana to przy autonomicznych autach to może być ten sam pojazd a nie 2

Jedyny problem jaki ja widzę w tej wizji to problem jednoczesności. Czyli tzw moment szczytu gdzie nagle wszyscy chcą pojazd bo chca np dojechac albo wrócić z pracy. Nie będzie się opłacało mieć takiej floty aby obsłuzyła w tym jednym momencie wszystkich, lepiej mieć taką flote która przez np 90% czasu obsłuży wszystkich a przez reszte czasu albo będzie trzeba dłużej poczekać albo zapłacić więcej żeby mieć prorytet, bo najprościej to rozwiązać wlasnie ceną jak ceny prądu.

Co do samej przyszłości FSD to uważałem że na 100% FSD i robotaxi będzie lepiej jeżdziło niż cżłowiek do 2030, ale obserwując skok związmy z LLMami i rewolucję która wywołał chatGPT oraz skoki jakości FSD Tesli po kazydm zwiększeniu modelu wydaje mi się że będzie to wcześniej, a dokładnie w momencie pojawienia się HW5(AI5) i to nawet nie trzeba będzie czękać aż zbierze jakieś dane bo prawdopodobnie już ten model który obecnie jeździ jest przetrenowany i wystarczy go powiększyć, przetrenować (co już może być prawie zroione) i uruchomić na wydajniejszym sprzęcie i zobaczymy kolejny duży skok w jakości działania.

A skoro można np wprowadzić zakaz sprzedazy aut spalinowych od 2035 to nie widzę żadnej przeszkody żeby za 5 lat wprowadzić zakaz sprzedaży aut bez funckji jazdy w pełnie autonomicznej od 2040. I tak jak mamy strefy SCT to mozna zrobić strefy FSD gdzie nie będzie mógł wjechac ludzki kierowca. W imię wyższego celu nikt się nie przejmuje prawem do dysponowania jego własnością, np masz własny piec ale od pewnego dnia nie możesz go uzywac i koniec, kup sobie drugi prawie taki sam ale odpowiedniej klasy jeśli chcesz dalej tak ogrzewać stary dom.
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Ciekawa wizja, utopijna nawet. Wiele aspektów pośrednich nie zostało uwzględnionych.
Rzeczywistość ma ich bardzo dużo. Ja też poruszałem tylko ułamek.
Dodał bym znow ten sam. Grono z którym ta usługa ma konkurować. Bo cudownie zakładasz, że zwinęła manatki na samą wieść o FSD. Opłacalność to czas pracy x marza - koszty. One nigdzie nie są identyczne.
Uważam wciaz, że oplacalnosc tej usługi w odniesieniu konsumentów ostatnich w łańcuchu. Będzie tak mierna, że zwyczajnie lepiej na to machnac ręką.
Ale Ty masz nadzieję. W sumie dobrze. Warto ją mieć.
 

umcus

Pionier e-mobilności
Gdyby Cię spytać dziesięć lat temu o paczkomaty, też powiedziałbyś, że to nie ma szans zadziałać i wymieniłbyś piętnaście solidnych powodów. Słabo się orientujesz w temacie, ale wiesz na pewno, że się nie może udać 🙁
Akurat paczkomatami jarałem się od samego początku :)

Na taxi autonomicznych się nie znam. Na P/L już nieco bardziej. A to właśnie czysty rachunek zysków i strat spowodował całkowity rozpad komunikacji pozamiejskiej. I mam pewne obawy związane z tym, że bez wsparcia państwa biznes zazwyczaj wybiera wyłącznie najbardziej dochodowe segmenty rynku. A nie da się ukryć, że najbardziej dochodowe będą właśnie tereny miejskie. A wsparcie państwa/JST? Większości gmin nie będzie na to stać. A z kolei państwo nie udźwignie takiego zapotrzebowania.

Czy na pewno się nie uda? Nie, daleki jestem od pewności. Ale z racji tego, że siedzę dość głęboko w rynku finansowym, mam bardzo poważne zastrzeżenia co do rentowności takiego biznesu, a co za tym idzie, szans powodzenia w skali kraju. Zwyczajnie uważam, że mieszkańcy miast będą na jeszcze bardziej uprzywilejowanej pozycji w stosunku to ludności wiejskiej. Ja sobie poradzę. Czy sąsiadka obok też? Ona tak, bo jej pomożemy. Wszystkim nie damy rady niestety.
Biznes jest bezwzględny.
Nie wiem, na razie nie ma tego systemu. Jeżeli będzie ci się opłacało pierdzieć w fotel w towarzystwie to może się skusisz. Jeżeli wolisz w samotności, to pewnie się nie skusisz.
Wybieram samotność. Ludzie zasadniczo są idiotami i średnio lubię ich towarzystwo :)
A już próbując podsumować moje postrzeganie autonomicznych samochodów, to uważam, że nie bardzo jesteśmy sobie w stanie wyobrazić jak zmieni się nasz świat po pojawieniu się takiej technologii. Podobnie w latach 90 ubiegłego wieku telefon komórkowy wydawał się być jedynie szpanerskim gadżetem dla yuppies. 20 lat temu, jak zaczynały się pojawiać smartfony też wydawało się, że na cholerę to komu, bo "ja nie gram, a telefon jest do dzwonienia i może SMS", a okazało się, że mocno zmienił się nasz styl życia. Inaczej robimy zakupy, inaczej poznajemy wiadomości ze świata, sposób komunikacji się zmienił, inaczej zamawiamy taksówki, pizzę, słuchamy muzyki. Autonomiczne pojazdy zmienią nasz świat w krótkim czasie od pojawienia się i raczej nikt nie potrafi sobie dzisiaj wyobrazić jak te zmiany będą wyglądały.
Pierwsza duża zmiana to skasowanie największej grupy zawodowej na świecie - kierowców. nie oceniam, czy to dobrze, czy źle, ale jestem pewien, że już samo to zauważalnie zmieni świat.
Podpisuję się pod tym oboma rencamy. Na pewno będzie inaczej. Czy szybko to nadejdzie? W EU chyba nie.
 
Top