W Chinach partia trzyma wajchę. Kilkanaście lat temu jak doszli do ściany:
Chiny Smog
to partia kazała robić EV. Dziś zbierają owoce.
Tylko obecnie chyba już ich mają trochę za dużo, więc ciekawe co nowego partia wymyśli.
Ogólnie to chińczycy dziś robią motoryzacyjnie Japonii i Europie to co Japończycy zrobili 50 lat temu producentom aut w USA.
Tam też były tłuste leniwe koty, które mogły sprzedawać gówniany produkt, bo nie było konkurencji. Jak dziś wygląda Detroit (pomimo wyciągnięcia miliardów dotacji od złego rządu) to raczej wiadomo.
Obstawiam, że gdyby nie "motywacyjne" restrykcje Zielonego Ładu to VW dalej by nam wciskał TDIka na pompowtryskach i z lewym certyfikatem emisji spalin, jako szczyt techniki. Tylko dzięki dokręceniu śruby mamy coś na kształt produkcji EV w Europie i jest chociaż cień szansy dogonienia Chin.