Dlaczego standardem jest ładowanie AC o mocy 11kW nie 22 kW

pmlody

Pionier e-mobilności
Być może byłą gdzieś już dyskusja na ten temat ale nie mogę znaleźć. Zastanawiam się dlaczego zdecydowana większość modeli samochodów elektrycznych ma maksymalną moc ładowania prądem zmiennym (AC) wynoszącą 11 kW. Tylko kilka marek (m in. Audi, BMW) stosuje wyższe moce 22 kW. Czy to jest jakiś wielki koszt dla producentów aby podnieść taką moc? Z czego wynika ta praktyka?

Z kolei ładowarki AC standardowo mają właśnie moce 22 kW. Stawki za ładowanie AC są niższe niż DC a często w trasie ładując się np na ładowarce 50 kw DC i tak osiąga się moc bliżej 40 kW. Pewnie częściej sam bym korzystał z ładowania AC gdyby samochód przyjmował 22 kW. (przyjmuje oczywiście 11kW).
Bo przy 11kW przez noc naładuję do pełna w garażu. Jak potrzebuję szybciej to i tak pojadę na SuC.
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
baterie rosną przy autach od 80kwh w górę coraz częściej są 22kW, ja chętnie bym dopłacił, mam dużą PV, duża moc przyłaczeniową, ładowanie auta w 2-3h zamiast 4-6h to znacząca różnica.
Przy zakupie kolejnego to będzie ważna dla mnie kwestia.
Nie wszystko sprowadza się do ceny auta. Na jaki ubytek zasięgu byłbyś z tego powodu gotów? A to czy producent chwali się zasięgiem np. 490 czy 510 km WLTP (albo 580 vs 600) ma kolosalny wpływ na sprzedaż, sprzedaż ma wpływ na efekt skali, efekt skali na koszty jednostkowe itd.
 

LPGczyEV

Zadomawiam się
22kw w OBC spopularyzowało Zoe, gdy nie miało jeszcze CCSa i to była słuszna koncepcja na tamten czas. duża moc ładowarki i dużo ciepła odbiło się na awariach. w Stellantisach nawet 11kw płatalo figle, im większa moc OBC tym więcej petencjalnych problemów, rośnie koszt i ilość ciepła przy pracy. 11kw wydaje się optimum dla AC.
 

Arrczi

Fachowiec
Renault w starszym ZOE fajnie to rozwiązało korzystając z falownika. Do 43 kW z AC.
Mi też brakuje 22 kW AC. Czasami jest dłuższy postój, a ceny zdecydowanie niższe od DC szczególnie partnerskiego GW :)
 

konrad.zielinski

Posiadacz elektryka
Renault w starszym ZOE fajnie to rozwiązało korzystając z falownika. Do 43 kW z AC.
Mi też brakuje 22 kW AC. Czasami jest dłuższy postój, a ceny zdecydowanie niższe od DC szczególnie partnerskiego GW :)
To rozwiązanie powodowało jednak większe straty podczas ładowania niż osobna ładowarka, a to też powodowało efektywnie wolniejsze ładowanie z instalacji domowych.
Szkoda, że w CCS2 nie zostawił pinów AC (lub nie ma wariantu z pozostawionymi pinami AC) - wtedy stacje ładowania DC mogłyby zrzucać auto na AC poniżej pewnej mocy, uwalniając moc prostownika dla innych aut na stacji i obniżając koszty operacyjne. A wtedy ładowarki AC większych mocy, czy rozwiązania jak z Zoe miałyby więcej sensu. Pozostawiając piny Type2 dostępny byłby też większy przekrój - część energii DC mogłaby być przekazywana dolnymi, a część dwiema parami górnymi. A może taki standard jest, ale się nie przyjął, nie wiem.
1000006305.png
 
Last edited:

piotras24

Zadomawiam się
U mnie w pracy jest 6 punktów ładowania po 22kW. Wszystkie darmowe, więc ciężko się do nich dopchać w godzinach pracy.
Mi by sie przydała taka ładowarka 22kW w aucie, bo możnaby więcej prądu nałapać :) Zazwyczaj każdy się ładuje po ok 2h, żeby innym umożliwić ładowanie, więc 20 a 40kWh, to już robi dużą różnicę.
Na Autogefühl coś wspominali, że w CLA może być opcja na 22kW w przyszłosci. Jak tak, to byłby to dla mnie duży plus.
 
Top