owen
Fachowiec
Jak w temacie. Postanowiłem się przywitać. Od dziś jestem właścielem (właściwie, to tylko płacę leasingowe raty) Id.3 58 pro performance. Przed zakupem spędziłem sporo czasu na tym forum i czuję się zobowiązany podziękować wszystkim, którzy zechcieli podzielić się swoimi opiniami, wrażeniami i przygodami. Szczególnie chcę podziękować p. Consiliero, Ferrari, Planzero. Szalę przeważył post p. Michała, który przymniał mi o powinności wobec planety i przyszłych pokoleń. Jeśli cię stać, kup samochód, który szkodzi planecie jak najmniej. Przy okazji daje też mnóstwo frajdy i jest zazdrośnie tani w użytkowaniu (wiem, że tak się nie mówi, ale jakoś zabrakło mi właściwego słowa). Sporo pisaliście o problemach z softem, ale po pierwsze, ja zaczynam od razu od 3,2 (chyba, bo nie sprawdzałem), po drugie - w mojej optyce, to nie są problemy. Problem z samochodem jest wtedy, kiedy zgrzyta skrzynia, a nowa kosztuje 70k (to cena z outlandera), a nie wtedy, kiedy za każdym razem jak wsiadasz musisz wyłączyć keep lane assist (ale to już chyba nieaktualne, ja wyłączyłem raz i już nie "keepuje"), na co na forum nie skarżył się wprawdzie chyba nikt, poza youtuberem z LifeBattery, w filmie o siedmiu strasznie wkurzających wadach id.3, z których żadna nie była prawdziwą wadą.
Wrażenia z pierwszego dnia? Po pierwsze miałem wcześniej demo na weekend, po drugie po oddaniu w rozliczeniu spaliny, dealer dał mi "na chwilę" inne auto demonstracyjne, mianowicie id.5. Miałem je zwrócić po weekendzie, kiedy moje id.3 będzie gotowe do wydania, ale gotowe było po trzech tygodniach i przez cały ten czas miałem do dyspozycji id.5. Więc nie jest to tak naprawdę pierwszy dzień, w sumie gdzieś tak ze 2000 km ID przejechałem wcześniej. Ale za to mogę dokonać na świeżo porównania.
No więc, ID.3 jest mniejsze
. Za to szybsze, naprawdę wciska w fotel i bierze o te 3-4 kWh mniej na setkę. Dziś miałem zużycie 13,5 po mieście, obwodnicy i w grubym korku, bo na tej obwodnicy był wypadek i pół godziny mogłem się pobawić ustawieniami. Klima na szczęście działała. Samochód zaprzyjaźnił się z telefonem w dwie sekundy, może nawet szybciej. Nie mam wlotów klimy z tyłu (ale tam i tak nigdy nie siadam), ani nawet dwustrefowej. Po zastanowieniu - nie korzystałem z niej w poprzednim aucie, więc to mała strata. W id.5 klima była lepsza, miała więcej "śmiesznych" ustawień, typu "ogrzej mi nogi", ale cała reszta nie różni się istotnie. Wzór tapicerki jest inny, ale fotele równie wygodne. Jest też chyba trochę mniej szeroko, ale to akurat dobrze, bo id.5 jest naprawdę szeroki w barach. Może nie na tyle, żeby się zaraz obawiać przy parkowaniu, ale jakoś tak pewności nie miałem. No i w id.5 nie składało się jedno lusterko (sprawiają wrażenie zbyt dużych), a moje, drobne, działają bez problemu. Więc, moim zdaniem, lepiej zatrzymać 100k w portfelu i wybrać id3.
Wiem, że z punktu widzenia innych właścicieli nie napiszę niczego nowego, ale może będą kolejni zainteresowani. Jak dla nas - trzy osoby, przy czym syn już chętniej z kolegami niż z nami - to wystarczająco duży samochód. A ekonomia ma dla mnie znaczenie równie duże, co ekologia. Różnica w cenie między autem, które kupiłem, a drugim, które rozważałem to ca. 50k. Ze 100k jest natomiast różnicy do aut z pierwszej trójki z listy marzeń (i nie ma na niej Tesli, choć nigdy nie jechałem Teslą i może zmieniłbym zdanie). I to jest główny argument - kasa. To miłość z rozsądku, z obowiązku i na końcu - z frajdy. Większe auto woziłoby głownie powietrze, a etap, w którym chciałem mieć auto jak najszczelniej wypełniające garaż, szcześliwie mam już za sobą. Szeroko opisywane niedomagania softu nie są w moich oczach dyskwalifikujące, choć pewnie potrafią być irytujące, pewnie się przekonam.
Piękny dziś miałem dzień i raz jeszcze chcę Wam podziękować za wszystkie posty. Z mojej perspektywy - było warto tracić na nie czas (tzn. na pisanie, bo z czytania to same korzyści
.
Wrażenia z pierwszego dnia? Po pierwsze miałem wcześniej demo na weekend, po drugie po oddaniu w rozliczeniu spaliny, dealer dał mi "na chwilę" inne auto demonstracyjne, mianowicie id.5. Miałem je zwrócić po weekendzie, kiedy moje id.3 będzie gotowe do wydania, ale gotowe było po trzech tygodniach i przez cały ten czas miałem do dyspozycji id.5. Więc nie jest to tak naprawdę pierwszy dzień, w sumie gdzieś tak ze 2000 km ID przejechałem wcześniej. Ale za to mogę dokonać na świeżo porównania.
No więc, ID.3 jest mniejsze
Wiem, że z punktu widzenia innych właścicieli nie napiszę niczego nowego, ale może będą kolejni zainteresowani. Jak dla nas - trzy osoby, przy czym syn już chętniej z kolegami niż z nami - to wystarczająco duży samochód. A ekonomia ma dla mnie znaczenie równie duże, co ekologia. Różnica w cenie między autem, które kupiłem, a drugim, które rozważałem to ca. 50k. Ze 100k jest natomiast różnicy do aut z pierwszej trójki z listy marzeń (i nie ma na niej Tesli, choć nigdy nie jechałem Teslą i może zmieniłbym zdanie). I to jest główny argument - kasa. To miłość z rozsądku, z obowiązku i na końcu - z frajdy. Większe auto woziłoby głownie powietrze, a etap, w którym chciałem mieć auto jak najszczelniej wypełniające garaż, szcześliwie mam już za sobą. Szeroko opisywane niedomagania softu nie są w moich oczach dyskwalifikujące, choć pewnie potrafią być irytujące, pewnie się przekonam.
Piękny dziś miałem dzień i raz jeszcze chcę Wam podziękować za wszystkie posty. Z mojej perspektywy - było warto tracić na nie czas (tzn. na pisanie, bo z czytania to same korzyści