elektryk splonal w garazu i od pol roku czeka na odszkodowanie

mALEK

Pionier e-mobilności

rece opadaja...ubezpieczyciel i jego "rzeczoznawca", BOS. czy wszystko juz trzeba zalatwiac przez adwokata? brak kompetencji przeraza na kazdym kroku.
 

cooler

Pionier e-mobilności
ruszam w góry 10 lipca, trzeba nowe bodyshopy przetestować :)
That's the spirit! Tak trzymać.
Widziałem filmiki ze wszystkich Twoich wypadków (czyli dwóch) i zawsze to druga strona zawiniła. Gdybyś jechał Punto albo Polo to było by to samo, dodatkowo mógłbyś dachować czy wpaść do rowu próbując ominąć albo po uderzeniu.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to że masz nadzwyczaj atrakcyjnych znajomych (cytat: dziewczynę, albo chłopaka, wszystko jedno:D) i po prostu jedziesz rozluźniony, rozanielony, zajęty miłą konwersacją i trochę tracisz czujność.
Ja z kolei często zapierdzielam, spięty na maxa, walka o każdy metr - więc gotowy na to że każdy chce mnie na drodze zabić. I w tym skupieniu unikam jak ninja wszystkich takich zamachów... Na pewno na drugim filmie przejeżdzałbym zakręt szybciej więc motocyklista rozwalił by się na ścianie za mną tak jadąc.
 
Last edited:

Bronek

Pionier e-mobilności
Tryb chill powinni skasować.
Mi palily się cztery auta.
Kolega się trzy razy żenił
Dlatego dla tych co mają wszystko sporadycznie wymyślono m.in Viagrę :)
 

danielm

Pionier e-mobilności
That's the spirit! Tak trzymać.
Widziałem filmiki ze wszystkich Twoich wypadków (czyli dwóch) i zawsze to druga strona zawiniła. Gdybyś jechał Punto albo Polo to było by to samo, dodatkowo mógłbyś dachować czy wpaść do rowu próbując ominąć albo po uderzeniu.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to że masz nadzwyczaj atrakcyjnych znajomych (cytat: dziewczynę, albo chłopaka, wszystko jedno:D) i po prostu jedziesz rozluźniony, rozanielony, zajęty miłą konwersacją i trochę tracisz czujność.
Ja z kolei często zapierdzielam, spięty na maxa, walka o każdy metr - więc gotowy na to że każdy chce mnie na drodze zabić. I w tym skupieniu unikam jak ninja wszystkich takich zamachów... Na pewno na drugim filmie przejeżdzałbym zakręt szybciej więc motocyklista rozwalił by się na ścianie za mną tak jadąc.
pierwsze zdarzenie jechałem po dziewczyne-terazjużżone kolegi przed wyjazdem w bieszczady. 120km na tempomacie, 10km przed celem podróży IVECO postanowiło zjechać na lewy pas gdy ja je wyprzedzałem
drugie zdarzenie: za kierownicą była wyżej wspomniana dziewczyna-terazjużżona kolegi.
wniosek nasuwa się sam, i tak, na te wakacje jedziemy w tym samym składzie
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Aby odczynić, trzeba coś z tą żoną kolegi zrobić?
Niestety to wbrew zasadom współżycia( nomen omen) społecznego. A czarna magia nie jest biała.. Musi boleć..... łzy i krew musi się lać..... odrobina alkoholu nie zaszkodzi...
.
Wtedy fatum zniknie.

Stracisz kolegę ale auto zachowasz.
Trudny wybór
 

danielm

Pionier e-mobilności
Aby odczynić, trzeba coś z tą żoną kolegi zrobić?
Niestety to wbrew zasadom współżycia( nomen omen) społecznego. A czarna magia nie jest biała.. Musi boleć..... łzy i krew musi się lać..... odrobina alkoholu nie zaszkodzi...
.
Wtedy fatum zniknie.

Stracisz kolegę ale auto zachowasz.
Trudny wybór
no właśnie żoną jest od miesiąca, wtedy była dziewczyną, więc testujemy odczynienie uroku
 

daniel

Señor Meme Officer
W szpitalu leży nieprzytomny mężczyzna, przy nim siedzi troskliwa żona. W pewnym momencie chory budzi się, patrzy na żonę i pyta:
- Byłaś przy mnie zawsze, kiedy spotykało mnie jakieś nieszczęście, prawda?
- Tak, kochanie.
- Byłaś przy mnie, kiedy mnie z pracy wywalili?
- Tak, kochanie.
- A gdy moja firma zbankrutowała, też przy mnie byłaś?
- Tak, kochanie.
- A gdy nam się chałupa spaliła?
- Też przy tobie byłam, kochanie.
- Teraz, gdy miałem ten cholerny wylew, też przy mnie jesteś?
- Tak, kochanie.
- Wiesz co? Ty mi przynosisz pecha!
 

cooler

Pionier e-mobilności
pierwsze zdarzenie jechałem po dziewczyne-terazjużżone kolegi przed wyjazdem w bieszczady. 120km na tempomacie, 10km przed celem podróży IVECO postanowiło zjechać na lewy pas gdy ja je wyprzedzałem
drugie zdarzenie: za kierownicą była wyżej wspomniana dziewczyna-terazjużżona kolegi.
wniosek nasuwa się sam, i tak, na te wakacje jedziemy w tym samym składzie
No to doszedłem do sedna :) Czyli jak zwykle chodziło o dziewczynę (albo chłopaka, wszystko jedno :p )
Pewnie jakbyś jechał sam na ostro, to byś leciał 170, a busik walnąłby w barierki w czasie, kiedy Ty już byś był 14 km przed nim.

A żony i samochodu się nie pożycza, nie znam stylu jazdy i doświadczenia tej dziewczyny, ale jest ewolucyjna różnica w reakcji na zagrożenie, generalnie faceci uciekają lub walczą, kobiety wrzeszczą ale nie są zdolne do żadnej akcji, mrozi je i zastygają w bezruchu. Wyjątki z obu stron tylko potwierdzają ogólny trend. Doby przykład co robi nawet doświadczona kierowczyni przy zagożeniu macie tutaj: Zamyka oczy gdy wydaje się pewne że jest żle.

Trzeba dużo treningu aby przełamać ten tkwiący głęboko w hardwarze człowieka schemat. Możliwe że dużo jeżdżąc za 10-15 lat koleżanka by ominęła moto, a wyszło jak wyszło. Sam wiem jak pomimo ćwiczeń na początku zimy ciężko jest zmusić się do dodawania gazu gdy na zakręcie po śniegu ucieka tył w FWD.

Tesla wymaga także częstego korzystania z mocy auta, bo dzięki natychmiastowej reakcji jest jeszcze jeden kierunek ratunku - do przodu aby uniknąć zagrożenia. Ale też trzeba to mieć przećwiczone, większość z nas wali w hamulec bo do niedawna przed EV była to jedyna opcja w razie niebezpieczeństwa.
Miałem ostatnio taki przypadek gdzie wyprzedzałem na trasie kolumnę ciągnącą się za TIRem, a z polnej wyjechał mi na czołówkę jakiś nieogar, miałem miejsce się schować ale drugi nieogar widząc mnie chowającego się za niego i zbliżającego się w lusterku po prostu pierd..nął w hamulec. Ja widząc co się dzieje odpuściłem hamowanie i wykorzystałem moc i wskoczyłem przed niego mając jeszcze więcej miejsca. Test łosia zaliczony :D
Nie byłem z siebie dumny, bo jest stare lotnicze powiedzenie że dobry pilot wykorzystuje swoje niesamowite umiejętności aby wyjść z niebezpiecznej sytuacji, ale doskonały pilot nie dopuszcza do sytuacji gdzie musi wykorzystywać swoje niesamowite umiejętności :cool:
 

Bronek

Pionier e-mobilności
no właśnie żoną jest od miesiąca, wtedy była dziewczyną, więc testujemy odczynienie uroku
Czyli żyli w grzechu? Wszystko jasne.


A jeśli nie żyli (czytaj nie współżyli), to napięcie związane z brakiem ukojenia też nie sprzyja prowadzeniu pojazdu i nie ważne kogo to w aucie dotyczy. Ta ciężka atmosfera z obu powodow, unosi się w powietrzu.

Jak stwierdził pewien profesor medycyny, inernista o nazwisku Kopyłow : "Wsio jest albo z piere albo niedo "
pierpicia, z niedopicia, z pierejeda, z niedojeda itd...

Jak powiedzial by stand-uper : "Tyle na dzisiaj ode mnie" , pora na kawę

ad @cooler : kobieta jak coś jej wypadnie z rąk, rozkłada nogi, facet je ściska.
Tak było w dobie powszechnych spódnic.
A ciekawe czy leginsy itp już zabiły tą nabytą cechę u płci pięknej ?
 

Bronek

Pionier e-mobilności
A wyobraź sobie, ze nigdy.
Niby to obowiazkowa książka w pewnych czasach dla niemal wszystkich, ale tak jak przez Trylogię tak i przez nią nie moglem przebrnąć, pomimo kilku prób, bo inni czytali.
Tego typu literatura powodowala u mnie mdłości podobnie jak obecnie gry gdzie otrzymujesz moc i dodatkowe życia itd ...
A w Pustyni w Puszczy gdybym, to coś przeczytał juz bym nie żył ,przez próby samobójcze .(któraś by się chyba udała?)
Ja np Lema od kołyski itd... I zaraz po tym szybko przeszedlem na świerszczyki
:)
 
Top