[eMIT] Elektryki nie nadają się do jazdy zimą - wyjaśniamy

Łukasz Bigo

Pionier e-mobilności
Członek redakcji
Pan Tomasz wydaje się, że chce robić kontent "dla mas" z tego względu bardzo mocno generalizuje i uprasza, moim zdaniem do poziomu w którym staje się to trochę kłamliwe

Dramatu nie ma, ale jakoś wydawał mi się bardziej rzetelnym twórcą

Gorące tematy. YouTube sam je podsuwa. To się klika. Są z tego pieniądze.
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Dla mnie największym błędem logicznym było sformułowanie, że pojemność baterii spada przy niskich temperaturach...

Rośnie zużycie ponieważ musimy ogrzewać baterie. BMS nigdy nie dopuści do spadku temperatury poniżej 0 stopni dla baterii.
To jak to jest - nie spada pojemność baterii przy mrozie ???
U zużycie prądu w trybie miejskim faktycznie pokazuje większe o 38%. Włączam ogrzewanie bo nie będę jeździł jak pies ;), ale pewnie jeszcze większe opory i coś tam jeszcze pod maską,. Jeżdżę w trybie EKO, grzeję w kabinie tylko do 17°C.
Zasięg na mieście spadł z 300 km do około 150km - (tak wychodzi z przeliczenia drogomierza i ubytku %SoC po przejechaniu rutynowego dystansu).
Czyli zasięg spadł o 50% (a jeszcze nie ma mrozów!). Więc gdzie się podziało brakujące 12% ?

Procenty SoC podczas jazdy znikają ze wskaźnika dosłownie w oczach, jak tylko zrobiło się <10°C. Miesiąc temu tak nie było, styl jazdy mam taki sam... A fabryczny wskaźnik pojemności akumulatora - owszem, pokazuje 100% tak jak zawsze!
 

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
Na krótkich trasach tak może być, bo za każdym razem rozgrzewa aku. Na dłuższych - tylko na początku, jak rozgrzewa aku. Ja np. trasę ok. 300 km (głownie po krajówkach) robię latem ze średnim zużyciem ~145 Wh/km, a zimą ~180 Wh/km. Ta sama trasa, którą robię wielokrotnie w roku. Więc tragedii nie ma.
 

vwir

Pionier e-mobilności
To jak to jest - nie spada pojemność baterii przy mrozie ???
U zużycie prądu w trybie miejskim faktycznie pokazuje większe o 38%. Włączam ogrzewanie bo nie będę jeździł jak pies ;), ale pewnie jeszcze większe opory i coś tam jeszcze pod maską,. Jeżdżę w trybie EKO, grzeję w kabinie tylko do 17°C.
Zasięg na mieście spadł z 300 km do około 150km - (tak wychodzi z przeliczenia drogomierza i ubytku %SoC po przejechaniu rutynowego dystansu).
Czyli zasięg spadł o 50% (a jeszcze nie ma mrozów!). Więc gdzie się podziało brakujące 12% ?

Procenty SoC podczas jazdy znikają ze wskaźnika dosłownie w oczach, jak tylko zrobiło się <10°C. Miesiąc temu tak nie było, styl jazdy mam taki sam... A fabryczny wskaźnik pojemności akumulatora - owszem, pokazuje 100% tak jak zawsze!
Zależy od samochodu, wersji (ma/nie ma pompy ciepła), rodzaju posiadanych ogniw, czy jest garażowany, jak często musi grzać i jak długie pokonujesz odcinki, czy używasz podgrzewania wstępnego czy nie, etc. Nie ma uniwersalnej odpowiedzi. Albo raczej jest: spada pojemność na mrozie, ale o ile to zależy od wszystkich wspomnianych czynników (i wielu innych).
 

Kierowca23

Posiadacz elektryka
Na krótkich trasach tak może być, bo za każdym razem rozgrzewa aku. Na dłuższych - tylko na początku, jak rozgrzewa aku. Ja np. trasę ok. 300 km (głownie po krajówkach) robię latem ze średnim zużyciem ~145 Wh/km, a zimą ~180 Wh/km. Ta sama trasa, którą robię wielokrotnie w roku. Więc tragedii nie ma.
I tu może być sedno sprawy!
Robiłem pomiary w krótkich dystansach po mieście, 7-10 km, łącznie 30km/dzień. Mimo że nie włączałem zdalnie wstępnego podgrzewania, to prawie za każdym razem musiał podgrzać kabinę do tych 16-17°C jak ruszałem w miasto (często z parkingu na powietrzu).
Wskaźnik kWh/100km na kokpicie mógł po prostu nie nadążać z wyliczaniem średniej przy takim trybie jazdy :)
Swoją drogą, wskazywane zużycie Wh/km latem i zimą mam bardzo podobne jak u Ciebie.
 

lvlthn

Pionier e-mobilności
Fakt jest prosty: zasięg elektryków jest niższy gdy jest bardzo zimno.


A czy aż tak duża różnica w zasięgu? Zależy.
Jest tak dużo zmiennych, że ciężko o miarodajne dane.

Przykładowo, jeśli jadę autostradą szybko, po wstępnym przygotowaniu baterii, to same silniki wytwarzają wystarczającą ilość ciepła dla baterii i dodatkowo wystarczy niecały 1kW z pompy ciepła żeby dogrzać kabinę.



Ale jeśli wyjadę na totalnym mrozie, bez kondycjonowania i będę się wlókł to zużycie rośnie nieproporcjonalnie w górę, ALE tylko przez pewien czas.
 

Hakun

Zadomawiam się
Historia z dzisiejszego wczesnego poranka, Trasa Piaseczno - Kielce 160 km. Auto Nissan Leaf 2 z pompą ciepła, stało na dworze jak zawsze, naładowane do 100%, bateria 85% SoH. Prognozowany zasięg przez auto 198km. Temp -2 st. C. Jeszcze uruchomiłem grzanie przed wyjazdem. Wyjazd 5.10, planowany dojazd do celu 7.30 i ...
Prędkość na lokalnych ok 40 km/h bo szklanka na drogach.
Prędkość na S7 około 80 km/h za ciężarówkami bo strach było wyjechać na lewy pas. W okolicach Radomia okazało się że nie dojadę i muszę doładować. LeafSpy w trakcie jazdy na dystansie 50 km pokazał mi średnią zużycia 248Wh/km. Padał śnieg jechałem wolno. Wiem o oporach toczenia, wietrze od czoła czy z boku. Wiem o baterii że nie przyjmie i nie odda tyle energii co wiosną czy latem. To zaklinanie rzeczywistości że auta elektryczne w trasie w zimie mają prawie taki sam zasięg. Że wybrałem się niewłaściwym autem? Pewnie tak, dlatego zmiana jest w trakcie. A Jeep był w warsztacie i musiałem pojechać liściem.
... Dojechałem na 8.00 bo poza warunkami atmosferycznymi Orlen w Suchej pod Białobrzegami odmówił współpracy. Zmarnowane 25 min.

Wnioski do wątku: Ludzie muszą mieć świadomość że mogą w pewnych warunkach drogowych i pogodowych nie dojechać bez ładowania choć zwykle nie będzie z tym problemu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
To zaklinanie rzeczywistości że auta elektryczne w trasie w zimie mają prawie taki sam zasięg
A ktoś gdzieś tak twierdzi? Swoją drogą to jestem zaskoczony, że nie dojechałeś. Trochę mam doświadczenia z leafami. Jaka była prognoza zasięgu a ile km do przejechania?
 
Top