EVSE 1 i 3 fazowe

grzywek

Zadomawiam się
nie boicie się ze taki Chińczyk noname wam coś nie uszkodzi w aucie?
Wall charger tesli kosztuje 2x więcej ale cena to chyba nie główny powód? rozumiem ze ten Chińczyk bo chciecie w aucie wozić?

Raczej podchodzimy do tematu rozsądnie. Nie chodzi o to, czy tysiąc w jedną czy w drugą robi jakąś różnicę, ale raczej o to, że jak na moje oko koszty tych EVSE i wallboxów są przesadzone i nieuzasadnione.

Zerknij na zdjęcia, które wrzucił @Alex. Na oko tam jest elektroniki w częściach wartych 200 zł. 6x marża. A mówimy o najtańszej ładowarce na rynku. A są też takie za 5000 czy 6000 zł (Juice Booster).

Zobaczcie sobie tego wallboxa - 22kW z różnicówką typu B (która sama w sobie kosztuje ok. 600-700 zł). A konkurencja? Drugie tyle i zwykle bez takiego zabezpieczenia.


Chciałbym wiedzieć czy te koszty są czymkolwiek uzasadnione, czy to produkt z typowym podatkiem od nowości. Stać na elektryka, to i stać na ładowarkę :giggle:
 

Alex

Fachowiec
Jasno niebieskie wyciągnąłem za zdjęcia.
Niestety złożyłem już ładowarkę. Czarne są bistabilne z 3 pozycjami.
 

Attachments

  • IMG_20210920_210157.jpg
    IMG_20210920_210157.jpg
    117,8 KB · Liczba wyświetleń: 19

Szatan

Posiadacz elektryka
Raczej podchodzimy do tematu rozsądnie. Nie chodzi o to, czy tysiąc w jedną czy w drugą robi jakąś różnicę, ale raczej o to, że jak na moje oko koszty tych EVSE i wallboxów są przesadzone i nieuzasadnione.
Części częściami ale ktoś tam zaprojektował to urządzenie, napisał program dzięki któremu możemy się połączyć z ładowarką bezprzewodowo.
Komponenty komponentom nie są sobie równe, czasem wykonane w podobnej technologi ale jedne przechodzą bardziej rygorystyczną kontrole jakości niż inne.
Jest wiele miejsc gdzie "tani chińczyk" idzie za skróty by zaoferować produkt z atrakcyjną ceną. Ostatnia rzeczą będą te kable w których chińczyk na pewno zaoszczędził na grubości/jakości. Instalowałem sobie Tesla Wall Chargera i chciałem położyć kabel 3 fazowy 5x4mm i sam kabel kosztował 45zł za metr a moja ładowarka ma kabel długości 5,5m więc jakoś nie widze by Tesla zarabiała kokosy na sprzedaży ładowarek ściennych.

Mnie to trochę dziwi, kupić auto za ponad 200tyś a próbować oszczędzić 1000zł na ładowarce którą będzie się używać prawie codziennie.
Nikogo nie chcę krytykować bo każdy wydaje swoje pieniądze jak uważa za słuszne ale w kwestii ładowarki ja nie potrafię zrozumieć takich oszczędności. Patrząc na wykonanie tego urządzenia jak wam padnie po roku i będziecie musieli kupić nowe? Chińczyk wam uhonoruje gwarancje itp?
Mnie by jeszcze martwiła możliwość pożaru takiego urządzenia w garażu gdzie głównie w nocy ładujemy auto.
 
Last edited:

Alex

Fachowiec
Po pierwsze w odpowiedziach zostało przeze że mnie i innych napisane o wożeniu tego EVSE i używaniu awaryjnie. Do codziennych ładowań używamy innych produktów (ja akurat oryginalnego EVSE Tesli).
Porównywanie tego produktu do Wallboxa jest nieuprawnione, również pod względem wbudowanych zabezpieczeń, wyglądu, obudowy (IP65 vs IP55), mocy czy wyświetlacza i kontroli via RFID. Co ma wpływ na cenę.
Pod uwagę trzeba wziąć również czym jest EVSE - to moduł z dodatkowymi zabezpieczeniami, kontrolą parametrów ładowania i wstępnym ograniczaniu parametrów prądu ładowania (a można to zrobić tylko przed włożeniem wtyczki Type 2).
Ładowanie AC nie jest w trakcie transferu potencjału do ładowarki samochodu przekształcane. Dopiero w samochodzie kontroler ładowarki sprawdza i decyduje o rozpoczęciu ładowania. W Tesli zarówno przy ładowaniu AC jak i DC, kontroler stopniowo dochodzi do maksymalnej wartości prądu (zapewne przy ciągłej kontroli stabilności napięcia, częstotliwości, czystości faz).
Teraz dochodzimy do tego jak wygląda źródło zasilania. W Polsce ze względu na szczegółowe wytyczne odnośnie zabezpieczeń źródła zasilania 1- i 3-fazowe muszą mieć ochronę nadprądową i różnicowo-prądową, jeśli dostęp do nich mają użytkownicy (zakończone gniazdem).
Parametry sieci w Polsce są bardzo stabilne, kompensowane i balansowanie, gdzie w dobie pełnego monitoringu sieci, zakłady przemysłowe generujące zakłócenia bardzo szybko płacą olbrzymie kary. W związku z powyższym mogę założyć, że przedstawione powyżej z nazwy znane produkty będące najwyższą półką, posiadają założenie kompletnej ochrony od strony niezabezpieczonego źródła zasilania. Stąd też pojawiają się tam informacje o mocy obliczeniowej kontrolerów czy ilości różnego rodzaju zabezpieczeń. Jakbym miał ładować samochód z taniego agregatu, który nie daje pełnej sinusoidy ani filtrowania zakłóceń, to wtedy tylko taki.
Pragnę tu również nadmienić, że podobny zestaw zabezpieczeń jest stosowany w każdej ładowarce QuickCharge 3.0 do telefonu. Łącznie ze stałą kontrolą temperatury pracy. Zupełnie tak samo jak powyższa ładowarka (posiada poziom temperatury widoczny na wyświetlaczu).
Zakładam zatem, że kontroler zastosowany w takim modelu EVSE nie tylko obsługuje pełny monitoring procesu ładowania, ale również wyświetlacz i ograniczanie prądu ładowania. Stąd też dość ubogi zestaw komponentów widoczny na płytce. Miniaturyzacja nie jest w tym wypadku prawdopodobnie okrojeniem funkcji, a uproszczeniem układu pracy urządzenia.
Wpływ na zróżnicowanie ceny może mieć zarówno wbudowanie dodatkowych zabezpieczeń jak i sam wiek życia produktu, który może diametralnie różnić koszty wytworzenia obu produktów. Stąd też redukcja ceny nie powinna mieć wpływu na użytkowanie w 80 czy 90% codziennych przypadków, jeśli oczywiście wiemy jaka jest jakość i zabezpieczenie pierwotne źródła zasilania naszego EVSE i samochodu.
 

vwir

Pionier e-mobilności
Nowe instalacje jak najbardziej są zabezpieczone przez wyłącznik różnicowo-prądowy. Ale trzydziestoletnie (i starsze) instalacje już niekoniecznie. Nikt ich właścicielom nie każe zmieniać zabezpieczeń wraz ze zmianą przepisów. Wtedy gdy robili instalacje to spełniali ówczesne standardy i na tym poprzestali. Więc absolutnie nie można założyć, że wpinając EVSE w instalację jest w niej chociażby wyłącznik różnicowo-prądowy. Dlatego też na obudowie Twojego EVSE jest napisane wprost, żeby używać tylko w instalacjach wyposażonych w RCD, bo producent EVSE przyoszczędził.

Odnośnie standardów - właśnie w wallboxie możesz pominąć pewne zabezpieczenia, bo jest on na stałe wpięty w określoną instalację, która może posiadać odpowiednie zabezpieczenia i to na instalatorze spoczywa odpowiedzialność sprawdzenia, czy instalacja spełnia wymogi. Tymczasem przenośne EVSE już jest wpinane przez różnych użytkowników do różnych gniazdek i trzeba wbudować w samo EVSE kompletny zestaw zabezpieczeń.
 

Szatan

Posiadacz elektryka
ostatnio mnie żona zapytała czy dzieciaki mogą spać w aucie jak auto się ładuje w garażu i pomyślałem, że to nie jest głupie pytanie bo jeśli coś byłoby nie tak z ładowarką mogłaby się nagle okazać, że mam napięcie na metalowych elementach auta.
 

Alex

Fachowiec
Nowe instalacje jak najbardziej są zabezpieczone przez wyłącznik różnicowo-prądowy. Ale trzydziestoletnie (i starsze) instalacje już niekoniecznie.
Myślę, że to właśnie jest te 10%. Dawno nie widziałem już niezabezpieczonych gniazd siłowych zewnętrznych. Chyba nie będziemy świadomie, bez obaw i sprawdzenia zabezpieczeń ładowali samochodu z ogródka działkowego, starego domku prababci czy zdezelowanego gniazda niewiadomego pochodzenia.
Odnośnie standardów - właśnie w wallboxie możesz pominąć pewne zabezpieczenia, bo jest on na stałe wpięty w określoną instalację, która może posiadać odpowiednie zabezpieczenia i to na instalatorze spoczywa odpowiedzialność sprawdzenia
Tu jest akurat odwrotnie, bo wallbox jest zakończony gołymi żyłami przewodów, więc to na urządzeniu spoczywa obowiązek zabezpieczenia użytkownika końcowego.
 

Alex

Fachowiec
ostatnio mnie żona zapytała czy dzieciaki mogą spać w aucie jak auto się ładuje w garażu i pomyślałem, że to nie jest głupie pytanie bo jeśli coś byłoby nie tak z ładowarką mogłaby się nagle okazać, że mam napięcie na metalowych elementach auta.
Proszę pamiętać, że ładowarka samochodowa jest najważniejszym zabezpieczeniem w samochodzie. To nie jest goły transformator. Tam jest najdokładniejszy układ pomiarowo-sterujący. Układ zasilania nie ma możliwości zmiany polaryzacji czy możliwości spięcia bez zadziałania wbudowanych, wielostopniowych zabezpieczeniach. Za to grożą potężne sankcje, procesy i nikt z producentów taką drogą nie pójdzie.
Problemem jest układ magazynowania (czy to zbiornik z benzyną i układem transportowania, czy bateria). Tam może zdarzyć się splot wielu czynników, których kumulacja doprowadzi do niekontrolowanego przez systemy zabezpieczające reakcji łańcuchowej inicjującej pożar czy wybuch.
 
Top