Ford Mustang Mach E poległ na teście łosia!!!

Michal

Moderator
Najbardziej niebezpieczny jest początek deszczu, bo wtedy na drodze jest taka śliska maź z wody i błota. Jak już popada, to opony radzą sobie z odprowadzaniem samej wody.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Najbardziej niebezpieczny jest początek deszczu, bo wtedy na drodze jest taka śliska maź z wody i błota. Jak już popada, to opony radzą sobie z odprowadzaniem samej wody.
To było dokładnie to, chwilę wcześniej zaczęło padać.
 

Michal

Moderator
Ludzie zwykle bardzo mocno zwalniają jak już mocno pada deszcz, a ja jestem najbardziej czujny jak dopiero zaczyna ;)
 

mALEK

Pionier e-mobilności
W ostatniej chwili dosłownie kilka metrów przed mercedesem, mając jeszcze minimum jakieś 45 km/h odpuszczam nogę z hamulca i wykonuje ostry skręt w lewo na szczęśliwie wolny pas, prostuje auto, mijam Mercedesa. Wszystko trwało dosłownie chwilę.
to teraz wyobraz sobie taka sytuacje ale przy 70-80km/h i jak to sie ma do "testu losia" na suchym, z przewidywalnym jego przebiegiem i planowanymi reakcjami. jaka by byla roznica, gdy na przykladzie Twojej sytuacji mial bys te 70 czy 80 km/h, bo o to w naszych rozwazaniach chodzilo ;) imo zadna. wjechalbys w mercedesa :(
 

wemar

Fachowiec
Nie mam nic do testu łosia, daje jakiś poziom wiedzy. Kontestując przywoływane wyniki chodziło mi o to, że dokonuje się porównywania dwóch modeli, choć ich testy albo były wykonane przez różne grupy, albo w różnych warunkach i generalnie nie ma ani słowa o tym, lub informacje są bardzo zdawkowe, jak auta zostały do próby przygotowane. Jeśli ma być porównanie, to obowiązuje standaryzacja warunków.
Pamiętać też trzeba, że wyniku dla EV nie da się przenosić tak wprost na każdą odmianę modelu. Większa bateria, to inne masy i wyważenia. Dal jednych fabryczny setup to koła 18 cali, dla drugich 19 cali, a to już jest różnica. Ford na pierwsze wyposażenie stosował opony przynajmniej od 2 producentów Continental oraz Bridgestone i niestety nie były to opony dobrane optymalnie.

Najbardziej niebezpieczny jest początek deszczu, bo wtedy na drodze jest taka śliska maź z wody i błota. Jak już popada, to opony radzą sobie z odprowadzaniem samej wody.
Kombinacja dająca najwięcej emocji na drodze - opona zimowa, temperatura 3-7 stopni i w sumie nie ma już znaczenia czy to początek deszczu czy nie :D
 

nabrU

Moderator
Najbardziej niebezpieczny jest początek deszczu, bo wtedy na drodze jest taka śliska maź z wody i błota. Jak już popada, to opony radzą sobie z odprowadzaniem samej wody.

Plus trzeba wziąc pod uwagę z czego jest nawierzchnia. A te asfalty w PL (chyba, że się ostatno coś zmieniło - to sorry) to jest sama smoła, która podczas deszczu ładnie się błyszczy i fantastycznie ślizga ;)
 

ypl

Pionier e-mobilności
to teraz wyobraz sobie taka sytuacje ale przy 70-80km/h i jak to sie ma do "testu losia" na suchym, z przewidywalnym jego przebiegiem i planowanymi reakcjami. jaka by byla roznica, gdy na przykladzie Twojej sytuacji mial bys te 70 czy 80 km/h, bo o to w naszych rozwazaniach chodzilo ;) imo zadna. wjechalbys w mercedesa :(
Ciężko mi powiedzieć co by było gdybym jechał szybciej, napewno krócej bym hamował, czasu na reakcję było by mniej, mam nadzieję, że nigdy nie będę tego sprawdzał przy większych prędkościach, próbowałbym omijać przeszkodę, być może bym go zahaczył, raczej napewno centralnie bym nie walił w Mercedesa. Mimo wsystko moim zdaniem lepiej mieć auto które daje szansę na ominięcie przeszkody, nawet przy nierealnie dużych prędkościach, wolę mieć zapas i niech to moje umiejętności mnie ograniczają, a nie auto. Kolega jechał jakoś przed świętami do Siedlec do rodziców, na autostradzie ktoś jechał pod prąd, w ostatniej chwili uciekł na prawy pas. Dzwonił do mnie chwilę po zdarzeniu to głos miał taki jakby zobaczył "diabła" na własne oczy. Od tamtej pory jeździ bardzo wolno autostradami ale powiedział, że manewr był taki że jakby jechał innym autem to może by go bokiem postawiło, jeździ na codzień mercedesem e53 amg. Czasu na reakcję miał pewnie jeszcze mniej niż ja.
 

p0li

Pionier e-mobilności
mialem w zyciu dwa razy takie sytuacje, dawno temu jak jeszcze nmieszkalem w warszawie i tez udalo mi sie ominac w ostatnim momencie przeszkode - no ale to byl stary citroen BX (z hydropneumatycznym zawieszeniem) - wiec z systemow wspomagiania kierowcy mial radio
 

cooler

Pionier e-mobilności
wiec z systemow wspomagiania kierowcy mial radio
Dla mnie to jest jeden z ważniejszych systemów wspomagania. Jak mi kiedyś w Mercu ukradli radio, razem z szybą zresztą, to nie byłem w stanie bez przekimania się w połowie drogi zrobić zimą przy padającym śniegu trasy 200km. Tak mnie hipnotyzowały te płatki śniegu. A z radiem jakoś szło.
 
Top