brykales na torze? i przezyles? to chyba jechales tylko prosto, bo wg. pewnych opinii, mach-e w ogole nie trzyma sie drogi i kazdy zakret dla niego to wyzwanie
Tor to mocno powiedziane - kilka zakrętów pokrytych asfaltem, nie mającym statusu drogi publicznej.
W kwestii nie trzymania się drogi - swoje pierwsze 300k km zrobiłem autami z tylnym napędem, często po drogach, które odśnieżała dopiero pani Wiosna, a ABS i kontrola trakcji dostępne tylko w głowie, a rozdział siły hamowania zależał od tego, jak się człowiek przyłożył do jesiennego przeglądu. Zatem jeśli coś nie trzyma się drogi, to znaczy, że trzeba zmienić ustawienia lub styl jazdy.
Nie spodziewałem się po MME rewelacji, ale jak jest okazja, to trzeba spróbować. Wysoka waga, choć nisko zamocowana i fabryczny setup zawieszenia niestety nie dają dużo frajdy. Nadwozie mocno się buja, co nie jest miłe, a jeśli chodzi o trzymanie, to dużo mniej komfortowe były fotele niż koła i zawieszenie. Przy ostrym hamowaniu auto jest wyczuwalnie podsterowne. Pomogło ustawienie ciśnienia 3,5 bara przód i 3,8 tył (na ciepło), ale to nie jest ustawienie do normalnej jazdy.
Nie jestem rozczarowany, MME kupowałem z innym zamysłem, niż takie jazdy.