Jak duży sens ma używany Model S w 2025?

krzyss

Pionier e-mobilności
A ja vinu w ogloszeniach nie podaje. Za duzo jest firm ktore na tym ze ja podaje vin robi swoje biznesy.
Jesli jest zainteresowany kupujacy to vin zawsze moge podac.
Z punktu widzenia sprzedajacego to jest tak ze kazdy by chcial nowe auto w cenie 40%.
Teraz mialem rozmowe z kupujacym 22letniego nissana ze w sumie zderzak to ma pare rys a na prawym blotniku wgniecenie. Ze tarcze z tylu do wymiany. A opony co dokladam zimowe maja juz ponad 6 lat !
Jezu…
Dlatego ciagle nie wystawilem swojej 3…
 

Keijo

Zadomawiam się
vin robi swoje biznesy
Jakie biznesy jeśli można wiedzieć? Nie słyszałem o żadnych na razie

Z punktu widzenia sprzedajacego to jest tak ze kazdy by chcial nowe auto w cenie 40%.
Taki jest podstawowy problem kapitalizmu, sprzedający chciałby bezproblemowo sprzedać za jak najwięcej, a klient kupić za jak najmniej. Ja bym chciał nowe auto kupić, ale nie stać mnie na auto za 200 patyków xD
 

krzyss

Pionier e-mobilności
Jakie biznesy jeśli można wiedzieć? Nie słyszałem o żadnych na razie


Taki jest podstawowy problem kapitalizmu, sprzedający chciałby bezproblemowo sprzedać za jak najwięcej, a klient kupić za jak najmniej. Ja bym chciał nowe auto kupić, ale nie stać mnie na auto za 200 patyków xD
Portale ktore zbieraja informacje na temat samochodow a potem sprzedaja te informacje za pieniadze.
Na podstawie numeru vin mozna tez kupowac czesci w sklepie tesli. I to jest zapisane w ich systemach. Itp. Itd.

Co do cen, to ja rozumiem kupujacego, jednak duzo ludzi mysli ze jak kupuje tesle za 100kzl to dostanie nowe auto. Bez absolutnie najmniejszej ryski itp. A takie sa, ale nowe w salonie za 200kzl.
Zgadzam sie robic obnizke na polakierowanie zderzaka za 2500.- jednak nie zgadzam sie na obnizenie ceny na to o 5000 tysiecy. Zarysowana felga to tez eksploatacja a nie powod do marudzenia ze trzeba nowe kola.
 

Keijo

Zadomawiam się
Zarysowana felga to tez eksploatacja a nie powod do marudzenia ze trzeba nowe kola.
No ja nigdzie nie marudze. Mam świadomość, że samochód nie będzie pierwszej świeżości, ale jednak 100k robi różnice między nie stać mnie, a stać mnie może. Mam już dość ICE, a nowe samochody dalej są drogie. Ostatnio przejechałem sie tym eC3 i o ile by może mnie było stać na jego nowego to nie chce go, chyba wole używaną tesle.

PS czy AC zawsze jest tak drogie, że z 700 zł robi się 4000 zł, czy ja robie coś źle?
 

krzyss

Pionier e-mobilności
No ja nigdzie nie marudze. Mam świadomość, że samochód nie będzie pierwszej świeżości, ale jednak 100k robi różnice między nie stać mnie, a stać mnie może. Mam już dość ICE, a nowe samochody dalej są drogie. Ostatnio przejechałem sie tym eC3 i o ile by może mnie było stać na jego nowego to nie chce go, chyba wole używaną tesle.

PS czy AC zawsze jest tak drogie, że z 700 zł robi się 4000 zł, czy ja robie coś źle?
No AC to zazwyczaj ok 2-4% wartosci.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
Każdy ma inne potrzeby. Osobiście nie wydałbym 150k na stary samochód. Może ew. na jakiegoś 3, max 5 latka ze znaną (ale naprawdę znaną) historią i znikomym ryzykiem. Nie ważne, czy to Tesla S, czy BMW 5/7. Samochód drogi w zakupie, oznacza drogie części, a rzadkie samochody to zasadniczo brak zamienników.
Przerabiałem ten temat osobiście i nauczyłem się doceniać gwarancję.
Miałeś Saaba, wiesz z czym, to się wiąże.
Do robienia tras (ale też jazdy po mieście), moim zdaniem super wozem jest 3LR, spory zasięg, niskie zużycie energii, przyzwoity komfort. Jeżeli nie 3, to Y, bo wygodniej na tylnej kanapie i więcej gratów się zmieści. W naszych warunkach (dopłaty), raczej nie ma się co zastanawiać nad przechodzoną S'ką za 150k, skoro za 30k więcej masz nową 3.
 
Top