Błąd autopilata.
A co do Matczaka to ktoś tu wcześniej dobrze zauważył - to będą igrzyska dla gawiedzi a realnych działań od 2 lat nie ma.
Przybywa bananów z plecami w zbyt szybkich autach, więc kolejne tragedie to tylko kwestia czasu.
Prawnie to nie są łatwe sprawy a orzecznictwo tylko usprawiedliwia sprawców:
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy wyrok uniewinniający Roberta N., pseudonim Frog w sprawie rajdów ulicami Warszawy i na trasie pod Kielcami. Chodzi o wydarzenia z 2014 roku, kiedy to N. chwalił się w sieci filmikami, na których pokazywał jak przekracza prędkość o nawet 100 kilometrów na godzinę...
tvn24.pl
Z pozycji Kowalskiego jedyne co możemy, to zwracać uwagę jeżeli widzimy, że coś jest nie tak.
Gdyby taki Peretti czy Matczak zamiast pochwał, nieraz usłyszał, że jeździ jak wariat to kto wie, jakieś procesy by może zaszły.
Sam ostatnio miałem dwa, w sumie śmieszne przypadki. Znajomi chwalący się "dynamiczną" jazdą usłyszeli ode mnie bardzo delikatną krytykę. Wyraz twarzy i chłodny przebieg dalszej rozmowy jakbym obraził matkę.
To siedzi głęboko w niedźwiadkach i tygryskach, które nieraz MUSZĄ się poszarpać a nieraz poza--dalać.