Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

Norbert

Posiadacz elektryka
Dobrze ja bym teraz przerzucił się na temat wyprzedzania na przejściach dla pieszych i pierwszeństwa pieszych. Liczę na żywiołową dyskusję, sam zacznę.

Bardzo dobre prawo, wreszcie się ludzie ogarnęli i sam będąc pieszym czasami bardzo się z niego cieszę.
A możesz jaśniej?
Wyprzedzanie na przejściu dla pieszych od zawsze jest niedozwolone - chyba, że o czymś nie wiem, nie licząc przejść dla pieszych gdzie ruch jest regulowany sygnalizacją świetlną.
A co do pierwszeństwa pieszych, to pieszy ma je tylko wtedy kiedy wchodzi na przejście lub na nim jest... W zasadzie dla mnie żadna zmiana. Ogólnie śmieszne zapisy, bo niby co miałby zrobić pieszy na psach? Zniknąć? - chociaż kiedyś słyszałem (dobre 20 lat do tyłu) opinię jednego kierowcy, że on to przegania autem pieszych na pasach jak się wleką... Idiota, ale cóż poradzić. Kiedyś usłyszałem rozmowę dwóch Pań, (niewiele po zmianach w zapisach prd), że fajnie bo teraz mają pierwszeństwo. W duszy się uśmiechnąłem i pomyślałem, że cmentarze są pełne tych którzy mieli pierwszeństwo.
Osobiście mam wrażenie, zwłaszcza na początku kiedy głośno o tym było, że pieszym mózg odebrało i często pakowali się wprost pod koła, bez zastanowienia. Inne przypadki, to brak zwracania przez kierowców uwagi na to co się dzieje dookoła i np. zatrzymywanie się "znienacka" przed przejściem kiedy ktoś dopiero do niego dochodzi. Bywa, że widuję sytuacje kiedy inny kierowca parkuje w kufrze temu który się zatrzymał. Niby wina tego z tyłu... ale jak to bywa, zawsze jest ale.
Z kwiatków to nadgorliwcy którzy zatrzymują się kiedy ktoś wchodzi na przejście od lewej za wysepką... pewnie myślą, że muszą...
Osobiście uważam, że edukacja to podstawa + kultura. Ciężko uratować kogoś kto pakuje się przed zderzak, nawet jeśli ma 1000% pierwszeństwa.

P.S. Dobrze mieć kamerkę w aucie, w przypadku zdarzenia może uratować dupę, bo niestety piesi są "odważniejsi" i często pakują się przed maskę bez zwrócenia uwagi czy mogą. A to już jest wtargnięcie.
 
Last edited:

slaveq

Pionier e-mobilności
Tym czasem:
Tak jak mówiłem, obciachem zaczyna być gadanie o nieuzasadnionych kontrolach prędkości i tym że ludzie swój rozum mają. Po wprowadzeniu wysokich kar, pierwszeństwa pieszych wreszcie jesteśmy w średniej a jak ruszy więcej odcinkowych pomiarów prędkości i lepsze kontrole autostrad to może w końcu zejdziemy poniżej średniej. Fajnie :).
 

twizy

Zadomawiam się
..

Tak jak mówiłem, obciachem zaczyna być gadanie o nieuzasadnionych kontrolach prędkości i tym że ludzie swój rozum mają. Po wprowadzeniu wysokich kar, pierwszeństwa pieszych wreszcie jesteśmy w średniej a jak ruszy więcej odcinkowych pomiarów prędkości i lepsze kontrole autostrad to może w końcu zejdziemy poniżej średniej. Fajnie :).
Bezpieczeństwo poprawia się w wyniku posiadania lepszych dróg, lepszych samochodów, lepszych kierowców a nie od tego, że tata zabronił synowi jeździć szybko.
 

Olecki

Pionier e-mobilności
Bezpieczeństwo poprawia się w wyniku posiadania lepszych dróg, lepszych samochodów, lepszych kierowców a nie od tego, że tata zabronił synowi jeździć szybko.
Ta, to już udowodnił taki jeden adwokat od 'trumien na kółkach' co wyprzedzając wyskoczył na czołówkę i twierdzi że to wina tej kobitki co ją zabił bo za tanim samochodem jeździła ...
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Tym czasem:
Tak jak mówiłem, obciachem zaczyna być gadanie o nieuzasadnionych kontrolach prędkości i tym że ludzie swój rozum mają. Po wprowadzeniu wysokich kar, pierwszeństwa pieszych wreszcie jesteśmy w średniej a jak ruszy więcej odcinkowych pomiarów prędkości i lepsze kontrole autostrad to może w końcu zejdziemy poniżej średniej. Fajnie :).
Kto mówił o nieuzasadnionych kontrolach prędkości?
Uważam, że kontrole są uzasadnione, zwłaszcza tam, gdzie może dojść do wypadków powodujących wielu poszkodowanych.
Natomiast zgodzę się w @twizy , że głównym powodem zmniejszenia ilości ofiar na drogach jest fakt znaczącego skoku w infrastrukturze drogowej oraz lepszych aut, a nie wprowadzenie pierwszeństwa na pasach. Przypomnę tobie, że średni wiek auta w PL to ok. 15 lat, w 2012 roku jeździły u nas w dużej mierze auta rocznikowo 1997 - 2000. Myślę, że tego jak się składają ich budy nie ma co porównywać z autami z roku 2008 w górę.
Wracając do pieszych. Ze statystyki jasno wynika, że liczba zdarzeń z pieszymi w 2022r., wzrosła względem 2021r. A przypomnę, że "pierwszeństwo" piesi dostali w połowie 2021.
To jasno pokazuje, że przepis nie do końca jest skuteczny z uwagi na błędne rozumienie prawa, a co ważniejsze - na niezachowanie /zwłaszcza przez pieszych/ szczególnej uwagi, poruszając się po drogach. Chyba sam doskonale wiesz, że pieszy widzi i słyszy dużo więcej niż kierowca, zwłaszcza przy pogorszonych warunkach drogowych, zwłaszcza w mieście, a to głownie w takich miejscach dochodzi do wypadków.
Druga rzecz - na autostradach i drogach ekspresowych dochodzi w sumie do 1.7 i 2% wypadków - to nie spowoduje drastycznego obniżenia ilości poszkodowanych, tym bardziej, że sporo tych wypadków to najechania na tył stojącego pojazdu, czy utrata przyczepności i wyrżnięcie. Nie zawsze to jest spowodowane przekroczeniem dopuszczalnej prędkości. Więc myślę, że jedyna korzyść to więcej kasy od kierowców...
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Ta, to już udowodnił taki jeden adwokat od 'trumien na kółkach' co wyprzedzając wyskoczył na czołówkę i twierdzi że to wina tej kobitki co ją zabił bo za tanim samochodem jeździła ...
Ma to sens - mogli go zebrać i wypuścić na czołówkę z drugim takim samym autem (sterowanym zdalnie). Ciekawi mnie czy ta teoria by się potwierdziła :) - gdyby odtworzyć warunki co do prędkości pojazdów, to darowałbym mu karę w imię nauki ;) - znaczy jeśli by przeżył.
Tam co do zasady problemem było to, że ona jechała małym autkiem i nie miała szans w starciu z "czołgiem" w dodatku dobrze rozpędzonym.
 

Michal

Moderator
Polecam wpisać w google "wypadek śmiertelny" i ustawić filtr na ostatni tydzień. Trochę włos się jeży na głowie ile tego jest...
Jeszcze ciekawe też jest ile takich wypadków jest typu, że ktoś jakiś kierowca zabił, bo przywalił / rozjechał, a nie że sam sobie wjechał w drzewo... Więc jak ktoś tutaj pierd..li, jak to on jest dobrym kierowcą i on może przekraczać prędkość to w ryj chce się dać...
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Liczmy, że zmiana klimatu pojdzie w deszcze i śnieżyce. Paradoksalnie zła pogoda sprzyja spadkowi wypadków
Jednacz opni po badaniach
można wnioskować, że kierowcy rozważniej prowadzą pojazd kiedy warunki pogodowe są złe. Podczas intensywnych opadów śniegu, deszczu czy śliskiej nawierzchni zmotoryzowani są bardziej skupieni, a przede wszystkim zwracają większą uwagę na swoją prędkość. Kiedy pogoda jest dobra, czyli np. jest odpowiednia widoczność i nie występują opady atmosferyczne, kierowcy czują się pewniej na drodze. Niektórzy zbyt pewnie, co może prowadzić do brawurowych zachowań, których konsekwencje mogą być niekiedy tragiczne
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Polecam wpisać w google "wypadek śmiertelny" i ustawić filtr na ostatni tydzień. Trochę włos się jeży na głowie ile tego jest...
Jeszcze ciekawe też jest ile takich wypadków jest typu, że ktoś jakiś kierowca zabił, bo przywalił / rozjechał, a nie że sam sobie wjechał w drzewo... Więc jak ktoś tutaj pierd..li, jak to on jest dobrym kierowcą i on może przekraczać prędkość to w ryj chce się dać...
Czyli uważasz, że większość wypadków, jak nie wszystkie biorą się z przekroczenia dopuszczalnej prędkości?
Myślę, że jesteś w grubym błędzie.
Ja uważam inaczej. Zgodnie z taką fajną regułką ... wypadki biorą się w dużej mierze z niedostosowania prędkości lub stylu jazdy do panujących na drodze warunków :)
To bardziej oddaje faktyczne przyczyny wypadków.
 

Norbert

Posiadacz elektryka
Liczmy, że zmiana klimatu pojdzie w deszcze i śnieżyce. Paradoksalnie zła pogoda sprzyja spadkowi wypadków
Jednacz opni po badaniach
Z całym szacunkiem - najwięcej wypadków widzę, kiedy pada lub padało (deszcz) :)
Zasada jest prosta - wystarczy kilka ładnych dni, a następnie deszczyk i na drodze którą się poruszam tego dnia na bank trafi się jakiś wypadeczek czasem dwa, trzy albo kolizja lub dzwon w drzewo, ostatecznie dachowanko w rowie.
Myślę, że to faktycznie może się sprawdzać przy naprawdę trudnych warunkach.
 
Top