Tyle mi wystarczy, żeby wiedzieć kto kompletnie nie ma argumentów i odwołuje się do wiary.Uwierz (...)
Ja ci nie wierzę.
Tyle mi wystarczy, żeby wiedzieć kto kompletnie nie ma argumentów i odwołuje się do wiary.Uwierz (...)
Znowu to samo. Może po prostu nie czytaj i nie pisz jak nie umiesz z szacunkiem. Po co mam Tobie odpowiadać?!...jak czytam debilizmy ..
to jest powszechne zjawisko w krajach z niedouczonymi kierowcamiTy chyba nie mieszkasz w dużym mieście skoro takie rzeczy piszesz... Ja praktycznie każdy przejazd w czasie szczytu mam taki, że w miejscach, gdzie jest jakiś pas do dołączania, to pasy podstawowe stoją, a pas do dołączania jedzie. To jest powszechne zjawisko.
Jeśli można komuś polecić zbiorkom to raczej nie kierowcy rajdowemu tylko temu, co sobie nie radzi.No rozczulają mnie ludzie, którzy mówią że prędkość to nie problem i ze każdy sie dostosuje bo kierowcy nie są głupi a potem opisują dziesięć przykładów jak to kierowcy jednak są głupi i nie powinni wsiadać za kierownicę. Prędkość u nas 200+ jest problemem bo między innymi NIE JESTEŚ NA DRODZE SAM I NAWET JAK TWÓJ SAMOCHÓD OSIĄGA BEZPIECZNIE WG CIEBIE TAKA PRĘDKOŚĆ TO INNI UŻYTKOWNICY DROGI NIE SPODZIEWAJĄ SIĘ DZBANA JADĄCEGO TAK SZYBKO. Tylko tyle, wszystko się rozbija o skrajny egoizm gdzie to do pana kierowcy się mają wszyscy dostosować bo jego kręci prędkość. Dlatego widać, że kary powinny być srogie i nieuniknione (swoją drogą nie tylko za prędkość) bo jak się nie potrafi jeździć to się traci prawo jazdy i potem albo furmanka albo zbiorkom.
Takie masz przekonanie. A co właściwie o tym kierowcy wiesz?gosc z bmw, ktory zabil rodzine w kii, reprezentowal podobny sposob "myslenia", ze predkosc to nie problem...
Po co niby miałyby być te duże odstępy na autostradzie, czyli drodze, na której nic się nie dzieje? Bezsensy jakieś opowiadasz nam tu.O to chodzi. Bezpieczna autostrada to taka, na której nie ma aż tak dużych różnic prędkości pomiędzy autami plus utrzymywane są porządne odstępy (przypomne, że przepisy określają totalne minimum, rozsądek zazwyczaj podpowiada większe).
Potwierdzam.to jest powszechne zjawisko w krajach z niedouczonymi kierowcami
wystarczy troche kultury i dyscypliny i suwak dziala jak w zalozeniu
jezdze codziennie i autostrada i krajowkami w .de i tu jakos jazda na suwak funkcjonuje - do tego stopnia ze korek zwalnia przed zejsciem dwoch pasow do 10kmh ale sie nie zatrzymuje
dzis do pracy mialem 3 suwaki - w zadnym nie stalem - jazda do konca, migacz i wpuszczamy 1:1 - nikt nie swiruje, wymusza, szeryfuje - i jazda idzie wolniej ale plynnie
Nie rozumiesz co mówię. Ja mówię, że 90% pojedzie szybciej wtedy kiedy kierowcy zaczną myśleć, bo zmiana pasa w ruchu nie powoduje spowolnienia tego ruchu, co innego kiedy zmiana pasa ruchu dokonuje się na końcu w momencie kiedy zmieniający musiał się zatrzymać lub zwolnić np z 40 do 5 czy 10km/h.Komu się jedzie szybciej? I na jakiej podstawie to oceniasz? Suwak leci na końcu płynnie, nikt się do zera nie zatrzymuje. Wpuszczasz z kończącego się pasa stałą i przewidywalną liczbę aut.
Kiedy masz wolną amerykankę i każdy się wpitala gdzie chce to zamiast jechać płynnie pasem, który się nie kończy to ciągle hamujesz do 0 bo w danym momencie 5 aut na raz przed tobą wjeżdża na twój pas. A powinno jedno na raz.
Dobry suwak przyspiesza jazdę wszystkim o X. To co ty mówisz sprawia, że 10% osób jedzie szybciej, a 90% wolniej.
No ale gdzie w tym blokowaniu zagrożenie? Nikt już szybciej zasadniczo nie powinien jechać. Gdybyśmy mówili o drodze dwukierunkowej to tak, ale na autostradzie? To jest tylko kwestia tego, czy naprawdę chcemy jeździć tylko 140. Niektórzy chcą, ale to ... droga ma wiele pasów, nie trzeba koniecznie jechać max.Po co, po co...
Czy Ty nie masz żadnej wyobraźni naprawdę?
Wyobraź sobie że jedziesz autostradą 140 równe 140 nie licznikowe tylko gpsowe. Zaczynasz wyprzedzać gościa który jedzie na jego liczniku 130 czyli tak naprawdę 125 km/h. Ale jak to zwykle bywa taki gość jak zobaczy, że go zaczynasz wyprzedzać no to jednak troszeczkę przyspieszy i nawet jeżeli będzie miał ograniczenie prędkości takie samo jak Ty wbudowane w aucie to finał będzie taki że on będzie jechał 135, a Ty 140. I będziecie się tak jak żółwie wyprzedzać przez parę kilometrów. Moim zdaniem to jest ewidentne tworzenie zagrożenia w ruchu drogowym, bo blokujecie w ten sposób dwa pasy
E tam, ograniczenia prędkości oczywiście są złe, ale nie w tym sensie, by przeszkadzały w wyprzedzaniu na autostradzie.i znacznie lepiej by było gdyby pojazd wyprzedzający mógł jednak przyspieszyć chwilowo chociaż do tych 150-160 km/h.
Ciągła jazda 160 kmh na ograniczeniu 140 kmh jest zła, ale blokowanie możliwości przyspieszenia do 140 też moim zdaniem jest złe.
Aha, czyli chcesz mi powiedzieć, że 1m przed końcem pasa to suwak, a 10 - 20, czy 40 to już nie? No chyba żart@Norbert Ty cały czas tłumaczysz że jazda na suwak to trzeba sie wcześniej włączać żeby było płynnie. Jak sie można wcześniej włączyć to jeszcze nie jest jazda na suwak. Dopiero jak pas stanie to sie zaczyna jazda na suwak. Jak stoi to już nie będzie płynnie. Trzeba to zrobić na końcu ale tak żeby nie walnąć w koniec. I właśnie to prezentuje filmik.
Nawet jesli pomiedzy autami jest 20m to nie mogą one zjechac na jeden pas płynnie ponieważ odległości się zbyt mocno zredukują i wszyscy dla tej prękdości będą chcieli je odzyskać zwalniając a ich odzyskanie spowoduje zmniejszenie prędkości i zakorkowanie i wszystko stanie. Piszesz tak jakbyś twierdził że da sie nie dopuścić do powstania korka redukując odleglości, co nie jest prawdą