W zupełności rozumiem, Y byś nie poczuł 🙃
Może nie zapierdalaniu znowu, ale wożę 2 razy w tygodniu teściową z Sochaczewa do Warszawy i upodobałem sobie traskę przez kampinos, jako że mieszkam na wylocie z tamtej strony. Tam jest 3/4 trasy 40(niedawno skończony remont)/50 non stop. Zapinam AP +10(na 40 przerzucam na tempomat i 60) i wio na luzaku. Sznur za mną aż czasem głupio, gdybym jechał przepisowo to by mnie chyba zjedli... pojechałem raz "jak wszyscy" czyli prędkość dążyła do 80-90, i teraz uwaga, prędkość średnia wzrosła o 10km/h i zaoszczędziłem 5 minut, jadąc godzinę, ryzykując że pieprznę jakiegoś dzika czy sarnę, albo jakiegoś pijanego Kazia po drodze bo jechałem późną nocą. Zastanawiam się co oni wszyscy z tym zaoszczędzonym czasem robią...