Jak walczyć z kultem zapierdalania (prędkość)

piotrpo

Pionier e-mobilności
1) jest silny wobec słabych, słaby wobec silnych
To niestety jest prawda. Przykłady Żaka i Majtczaka pokazują jak bardzo coś jest nie w porządku. Te przypadki, gdzie sąd orzeka 6 zakaz prowadzenia pojazdów tym bardziej, chociaż to ma szansę się odrobinę zmienić, bo mają zostać bardzo podniesione kary za łamanie zakazu prowadzenia pojazdów. 3 miesięczny klapsik za +50 w mieście ma się automatycznie wydłużać do bodaj 5 lat, za recydywy wchodzą jakieś kary ograniczenia wolności itd. Chociaż z drugiej strony, to nie mam pojęcia jakim trzeba być niereformowalnym dzbanem, żeby mając orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, nadal jeździć tak, że to się wyda. W takich przypadkach oprócz ponownego egzaminu, powinna jeszcze wchodzić ocena psychiatryczna, bo delikwent najzwyczajniej w świecie ma jakieś deficyty intelektualne lub emocjonalne.

2) nie ściga skutecznie prawdziwych piratów
Z tym byłbym ostrożny. Przy całej widowiskowości, to ci "prawdziwi piraci" nie są największym problemem. To głośne medialnie sprawy, ale większość wypadków to jednak powodują prawie normalni.

3) godząc się na tak idiotyczne oznakowanie podważa zaufanie do samego prawa
100% racji. Przestrzeganie prawa bierze się głównie z przekonania o jego sensowności. Oznakowanie w "Polsce lokalnej" bywa bardzo z dupy, ograniczenie prędkości jest traktowane przez zarządców dróg jako podstawowe i często jedyne remedium na wszystko. Jak w twoim przykładzie, gdzie wystarczyłoby zamiast tego ograniczenia do 50 ustawić A-33 "zator drogowy". Pewnie akurat nie mieli na składzie znaków.

4) tworzy jakieś potworki prawne
Znowu 100% racji. Przykładów jest wiele. Ja akurat bym zaczął od debilnego +10/ +5 podlegającego karze, zamiast odwołania się do tolerancji urządzenia ze świadectwa legalizacji. Dzisiaj nie jest żadnym problemem takie przeprogramowanie miernika, żeby pokazywał tę minimalną możliwą prędkość policmajstrowi, więc nawet nie będzie musiał sobie procentów przypominać.

Teraz jeszcze tylko brakuje Tesli 3 na Michelin e-primacy w deszczu i... mamy to! Mało to opisów naszych forumowych drifterów?
A tutaj się nie zgadzam. To, że ktoś jeździ spokojnie nie oznacza, że powinien mieć założone kiepskie opony. Podobnie to, że mi się esp włączyło może 10 razy w życiu, nie znaczy jeszcze, że tego systemu nie potrzebuję. Zawsze jest opcja, że jakiś zakręt będzie źle wyprofilowany, mokry, jakiś ICE rzygnie olejem...
 

umcus

Pionier e-mobilności
Z tym byłbym ostrożny. Przy całej widowiskowości, to ci "prawdziwi piraci" nie są największym problemem. To głośne medialnie sprawy, ale większość wypadków to jednak powodują prawie normalni.
Tak, zgoda. Jednak co innego, gdy ktoś popełnia błąd (niestety czasem tragiczny w skutkach), a co innego, jak ktoś jeździ z wyłączonym bezpiecznikiem od instynktu samozachowawczego czy szeryfuje na drodze. Takie przypadki po zgłoszeniu z dowodem nigdy nie powinny kończyć się umorzeniem czy pouczeniem. Problem w tym, że jeśli medialne sprawy bywają tak nieudolnie prowadzone (ostatni przypadek pacana w Mercedesie, który przez kilka dni robił sobie jaja z policji czy żenująca zabawa policjantów z chyba naćpanym gościem pod biedronką), to ja nie chcę wiedzieć, jak są prowadzone sprawy, których nie widzimy.
A tutaj się nie zgadzam. To, że ktoś jeździ spokojnie nie oznacza, że powinien mieć założone kiepskie opony. Podobnie to, że mi się esp włączyło może 10 razy w życiu, nie znaczy jeszcze, że tego systemu nie potrzebuję. Zawsze jest opcja, że jakiś zakręt będzie źle wyprofilowany, mokry, jakiś ICE rzygnie olejem...
Chodziło mi o to, że z takimi oponami łatwo całkiem przypadkiem podpaść pod planowane idiotyczne przepisy. I weź się potem w sądzie tłumacz z tego, przedstawiaj dowody, etc.

Moim zdaniem "ofiarą" tych planowanych przepisów będą padać normalni ludzie, którzy będą mieli bardzo dużo do stracenia, a z których będzie się robiło przestępców. A patologia będzie miała jak zwykle wyrąbane na wszystko. A wszystko tak naprawdę wynika z nieudolności państwa jako systemu (policji, prokuratorów i sędziów).
 

zlp

Pionier e-mobilności
Chodziło mi o to, że z takimi oponami łatwo całkiem przypadkiem podpaść pod planowane idiotyczne przepisy. I weź się potem w sądzie tłumacz z tego, przedstawiaj dowody, etc.

Moim zdaniem "ofiarą" tych planowanych przepisów będą padać normalni ludzie, którzy będą mieli bardzo dużo do stracenia, a z których będzie się robiło przestępców. A patologia będzie miała jak zwykle wyrąbane na wszystko. A wszystko tak naprawdę wynika z nieudolności państwa jako systemu (policji, prokuratorów i sędziów).
W punkt.
Dlatego jestem przeciw zaostrzaniu prawa, które zaszkodzi jedynie normalnym kierowcom.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
A patologia będzie miała jak zwykle wyrąbane na wszystko.
Patologia zawsze będzie miała wyrąbane na wszystko. Problem leży w innym miejscu (zrestą wskazanym przez ciebie), to się opłaca. Taki drogowy, powszechny przykład, to np. parkowanie. Zaparkujesz na legalnym miejscu w SPP i nie wykupisz biletu, w 10 minut dopadnie cię kontroler. Ustawisz się na pałę na chodniku/trawniku 10m dalej, gdzie jego "jurysdykcja" nie sięga i możesz stać przez pół dnia, bo to straż miejska by musiała przyjechać, założyć blokadę.

"ofiarą" tych planowanych przepisów będą padać normalni ludzie
Te przepisy do narzędzie dla policji i zakładają, że policja jest rozsądna. Nie generalizując, bo wielu policjantów jest normalnych, rozsądnych, to od kilku, czy kilkunastu lat selekcja jest negatywna, a policja nie potrafi obsadzić etatów, które posiada. Jak masz wybór pomiędzy "zarabiam kiepsko i mam szefa debila", a "zarabiam więcej i mam normalnego szefa", to wybór jest prosty.
 

daniel

Señor Meme Officer
Społeczeństwo tak pozytywnie zareagowało, że jak zrobi się ten korytarz życia to zawracają tamtędy co bardziej przedsiębiorcze jednostki, bo przecież ich czas jest zbyt cenny by stali w korku na autostradzie.

Kilka razy stałem i zachowanie kierowców było bardzo odpowiedzialne. A jak ktoś nie zrozumiał założenia korytarza to zawsze możesz mu wytłumaczyć, nie?

No i nawet długo nie trzeba było czekać.

 

xplde

Posiadacz elektryka
No i nawet długo nie trzeba było czekać.

Co to ma wspólnego z tym wątkiem, oprócz wspominanych wcześniej niezdrowych emocji? Czy to u was jest jakieś ptsd?
 

nabrU

Moderator

piotrpo

Pionier e-mobilności
Czy to u was jest jakieś ptsd?
Jeżeli to było również do mnie, to nie. Zwyczajny czarny humor i egoistyczne podejście. Lepiej że nie trafi na mnie.

I tylko Audi a ja myslałem, że będzie Nimbus 2000
:D

38mph@30, sąd, ban na pół roku i £1044 do zapłaty
Ale ten ban na 6 miesięcy, to w wyniku nazbierania punktów (trochę to jednak łagodzi srogość królewskiego sądu).
 

nabrU

Moderator
Ale ten ban na 6 miesięcy, to w wyniku nazbierania punktów (trochę to jednak łagodzi srogość królewskiego sądu).

Tak, tylko trzeba pamiętać, że tu limit to 12 punktów i 'wiszą' 3 lata :p A taki telefonik przy uchu to np. 6 punktów...
 
Top