1) jest silny wobec słabych, słaby wobec silnych
To niestety jest prawda. Przykłady Żaka i Majtczaka pokazują jak bardzo coś jest nie w porządku. Te przypadki, gdzie sąd orzeka 6 zakaz prowadzenia pojazdów tym bardziej, chociaż to ma szansę się odrobinę zmienić, bo mają zostać bardzo podniesione kary za łamanie zakazu prowadzenia pojazdów. 3 miesięczny klapsik za +50 w mieście ma się automatycznie wydłużać do bodaj 5 lat, za recydywy wchodzą jakieś kary ograniczenia wolności itd. Chociaż z drugiej strony, to nie mam pojęcia jakim trzeba być niereformowalnym dzbanem, żeby mając orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów, nadal jeździć tak, że to się wyda. W takich przypadkach oprócz ponownego egzaminu, powinna jeszcze wchodzić ocena psychiatryczna, bo delikwent najzwyczajniej w świecie ma jakieś deficyty intelektualne lub emocjonalne.
2) nie ściga skutecznie prawdziwych piratów
Z tym byłbym ostrożny. Przy całej widowiskowości, to ci "prawdziwi piraci" nie są największym problemem. To głośne medialnie sprawy, ale większość wypadków to jednak powodują prawie normalni.
3) godząc się na tak idiotyczne oznakowanie podważa zaufanie do samego prawa
100% racji. Przestrzeganie prawa bierze się głównie z przekonania o jego sensowności. Oznakowanie w "Polsce lokalnej" bywa bardzo z dupy, ograniczenie prędkości jest traktowane przez zarządców dróg jako podstawowe i często jedyne remedium na wszystko. Jak w twoim przykładzie, gdzie wystarczyłoby zamiast tego ograniczenia do 50 ustawić A-33 "zator drogowy". Pewnie akurat nie mieli na składzie znaków.
4) tworzy jakieś potworki prawne
Znowu 100% racji. Przykładów jest wiele. Ja akurat bym zaczął od debilnego +10/ +5 podlegającego karze, zamiast odwołania się do tolerancji urządzenia ze świadectwa legalizacji. Dzisiaj nie jest żadnym problemem takie przeprogramowanie miernika, żeby pokazywał tę minimalną możliwą prędkość policmajstrowi, więc nawet nie będzie musiał sobie procentów przypominać.
Teraz jeszcze tylko brakuje Tesli 3 na Michelin e-primacy w deszczu i... mamy to! Mało to opisów naszych forumowych drifterów?
A tutaj się nie zgadzam. To, że ktoś jeździ spokojnie nie oznacza, że powinien mieć założone kiepskie opony. Podobnie to, że mi się esp włączyło może 10 razy w życiu, nie znaczy jeszcze, że tego systemu nie potrzebuję. Zawsze jest opcja, że jakiś zakręt będzie źle wyprofilowany, mokry, jakiś ICE rzygnie olejem...