Juniper - czy warto czekać?

krzyss

Pionier e-mobilności
Odebrałem koniec czerwca i zrobiłem 26k do dzisiaj. Nie mam problemu z ładowaniem, zwykle siadam na telefonie do maili czy czegokolwiek i się wkurzam, że już jest 80%. Jak nie ma maili to mam spokój i czytam książkę. Jedno licho czy w Tesli czy w domu. Zwykle jadąc na SC w Szczecinie nie wbijam w nawigację, żeby nie grzał baterii bo nawet nie ma czasu się załatwić i przejść po kebaba bo już zegarek informuje, że zaraz kończy się ładowanie. Trasy robię max 500 km więc jadąc spod bloku (nie mam własnego ładowania) ładuje się na trasie raz, góra 20 minut. Nawet nie zdążę w Macu na spokojnie posiedzieć bo trzeba lecieć się przestawiać. Dla mnie ładowarka to święty spokój.
Tez tak mialem w 2020… 2021… 2022… a potem bywaly trudniejsze zimy, albo wyjazdy, ale oczywiscie szanuje i zycze wielu sprawnych szybkich ladowarek :)
I pisze to jako osoba ktora bmw i3 w 10miesiecy zrobila prawie 30kkm jezdzac po europie :)
 

krzyss

Pionier e-mobilności
- 60% mieszkańców EU ma prawo jazdy
- 574 samochody na 1000 mieszkańców
Wypada więcej praw jazdy, niż samochodów
Moja kobita ma prawo jazdy od 10 lat, i przejechala 2km, słownie DWA w tym czasie…
Podajesz statystyke ile srednio jezdza auta a nie kierowcy. A jeszcze dwa lata temu mielismy w cepiku 16000 syrenek ?
 

zlp

Pionier e-mobilności
Nie wiem, co będzie za pół roku.
Na moją logikę zmieniając napięcie baterii z 400 na 800V zyskujemy połowę czasu na ładowaniu wykorzystując te same ogniwa. Zasięg i szybkość ładowania to najważniejsze aby zacząć realnie konkurować z ICE.
Pomijam dostępność ładowarek o odpowiedniej mocy w naszym kraju. Skupiam się bardziej na technologii.
 

zlp

Pionier e-mobilności
Beda wady jak za rok ilosc elektrykow w PL sie podwoi, nagle wyjdzie ze upolowanie tego AC zeby zostawic na 6h bedzie trudne.
Znam dwoch ludzi ktorzy weszli w interes ladowarkowy. Jeden w DC 150kW w Czaplinku ( ta w zalaczeniu) i szuka komu to sprzedac. Drugi w Ursusie w Warszawie stacja 2xAC i cena 2zl i tez mysli nad likwidacja tego.
Pisałem tutaj już na forum, że gdyby to był taki super biznes, to mielibyśmy ładowarki za każdym rogiem.
Niestety "domowi" konsumenci nie mają pojęcia o realiach biznesowych w naszym kraju. O kosztach, opłatach, podatkach, daninach, ryzyku... itp, itd.
 

solik

Pionier e-mobilności
dochodzi do tego fakt, ze uzytkownicy EV z reguly lubia nie wydawac pieniedzy, nieliczni maja EV jako ktoras z brzegu zabawke i sie z tym nie kryja

ja odkad mam EV szukam najtanszego ladowania, jak jezdzilem benzyna to tankowalem tam gdzie byla stacja a roznica czasem to 30-40 groszy jak sie zle trafi

wtedy tez wjechala przyjemnosc za nieplacenie za przeglady w Tesli, opony wielosezonowe :) no czlowiek zaczal dziadowac zeby bylo duzo auta, duzo mocy i zeby malo wydac
 

Michał spod Krakowa

Pionier e-mobilności
Pisałem tutaj już na forum, że gdyby to był taki super biznes, to mielibyśmy ładowarki za każdym rogiem.
Niestety "domowi" konsumenci nie mają pojęcia o realiach biznesowych w naszym kraju. O kosztach, opłatach, podatkach, daninach, ryzyku... itp, itd.
Biznes będzie świetny w przyszłości.
Kto dziś zbuduje sieć i wytrzyma, ten będzie miał eldorado, gdy inni dopiero zaczną badać rynek i szukać miejsc pod stacje
 

Grzesiek

Pionier e-mobilności
Biznes będzie świetny w przyszłości.
Kto dziś zbuduje sieć i wytrzyma, ten będzie miał eldorado, gdy inni dopiero zaczną badać rynek i szukać miejsc pod stacje
Szczerze wątpię.
Energia elektryczna jest zbyt powszechna aby sobie eldorado stworzyć.
Predzej markety wyczają, że można klientow przyciągać.
Watpie,że to będzie taki dochodowy biznes.
Duzo ludzi tak myślało, marzyło o własnej sieci na wzór koncernów naftowych. Ale one mają paliwo które nie jest powszechne. Drobny niuans a jakże zmienia koncepcję.
 
Top