Juniper - czy warto czekać?

Namtih

Zadomawiam się
Tylko w tej chwili nawet w pełni naładowana Tesla Y LR AWD (taka jest w ABRP) nie zrobi tej trasy przy 0-5 stopni C (zakładam 5% degradacji baterii, nagrzane wnętrze, niewielki wiatr, brak śniegu na jezdni itp). Wymagany jest postój 8 min (+ pewnie dojazd)

Naprawdę niewiele brakuje bo zarówno na początku jak i końcu trasy mam opcję ładowania. Robię tę trasę na tyle często, że nie chcę tracić tych 20 min i ryzykować pobudkę dziecka.

Tesla 3 przy całej jej pojemności na bagaże to ciągle sedan z wąskim otworem załadunkowym. Gdyby była liftbackiem to pewnie bym sie zastanowił.

View attachment 23539
Na prawdę problemem jest stanąć raz na 3 godziny? Nie chcę myśleć co robicie by nie sikać przez ten czas.. i jeszcze problem z bagażami - nie do wiary - my potrafiliśmy w 3 drzwiowym peugocie 206 z wózkiem jeździć - ale wózek był sprytny i się całkowicie rozkładał i nie spacerówka.. a teraz problem.. może poćwiczycie tetrisa i wykorzystacie przestrzeń w aucie..
No i najważniejsze dzieci rosną i pewne problemy mijają a wy widzę nigdzie dalej nie pojedziecie autem bo dziecko się obudzi lub nie spakujecie wszystkich zbędnych pierdołów z kategorii "przyda się"
 

JM&JM

Posiadacz elektryka
W pełni popieram @Grzesiek
Od 2-3 lat śledzę newsy na temat rozwoju elektromobilności. Od roku wstrzymuje się z zakupem bo wiem, że z dwojgiem małych dzieci oraz jednym samochodem w rodzinie są pewne wymagania, których samochody elektryczny obecnie nie spełniają.
Może moja sytuacja jest nietypowa ale regularnie robimy trasę 350km drogami A i S i nie chcę się na niej zatrzymywać (bo jedno dziecko akurat tyle przesypia). Chcę kupić samochód kosztujący ok. 250k będący w stanie zimą przejechać 350km trasami A/S (już pomijam kwestię degradacji i komfortowego poziomu buforu) i nie ma takich.
Byłem bliski zdecydowania się na ID.7 Tourer ale to ogromna krowa. Dajcie mi segment D spełniające te wymagnia i od razu biegnę do salonu.
Właśnie taką trasę zaliczyłem 224 km po A4 z prędkością 140 km/h na tempomacie. Średnia wyszła 120 i dodatkowo krajówką 130 kolejne km przy temperaturze w okolicach zera zgodnie z dozwoloną prędkością. Do celu bez ładowania z 2% na mecie a dodatkowo na ostatnich 100 km intensywne opady śniegu.

Może warto wypożyczyć TYLR i samemu sprawdzić Twoją trasę?
 

cwireq

Posiadacz elektryka
Na prawdę problemem jest stanąć raz na 3 godziny? Nie chcę myśleć co robicie by nie sikać przez ten czas.. i jeszcze problem z bagażami - nie do wiary - my potrafiliśmy w 3 drzwiowym peugocie 206 z wózkiem jeździć - ale wózek był sprytny i się całkowicie rozkładał i nie spacerówka.. a teraz problem.. może poćwiczycie tetrisa i wykorzystacie przestrzeń w aucie..
No i najważniejsze dzieci rosną i pewne problemy mijają a wy widzę nigdzie dalej nie pojedziecie autem bo dziecko się obudzi lub nie spakujecie wszystkich zbędnych pierdołów z kategorii "przyda się"
Nie no takie 350km to wypadałoby by aby "longrange" na trasie robił. Z ładowaniem to jest różnie, czasem zajęte ładowarki, czasem jakąś awaria, a czasem sporo trzeba zboczyć z trasy. 95kWh baterii w nowym Juniperze to byłby kocur totalny, ale wiadomo jak będzie.

Ja zdecydowałem się na LR RWD bo z czasem faktycznie degradacja i zasieg może spadać, wtedy przyda się zapas km spowodowany bardziej optymalnym napędem. Może będę tego żałował jak pojadę na narty w góry- ale zobaczymy.
 

lookash_c

Pionier e-mobilności
Ale nie każdy jeździ na tydzień, ja byłem w tym, wróć, teraz już w ubiegłym roku na 3 tygodniowych wakacjach we Włoszech ygrekiem, i też byś się spakował do małego bagażnika? Na powrocie kupiliśmy dla siebie i całej rodziny dużo oliwy z oliwek, wino, itp.
Yhym małe bagażniki są super w zasadzie po co komu bagażnik jak wszystko można kupić na miejscu a przed powrotem wyrzucić.
Mierżą mnie radykalne oceny typu "dramat", "beznadzieja", etc. Niech każdy wybiera co mu najbardziej potrzebne i co ceni, "każdemu według potrzeb". Kierowanie się czynnikiem, który "przyda się" np. raz w roku to w mojej ocenie zbytek.
"Problem" trzytygodniowych wakacji mnie nie dotyczy, ale do Włoch latem to bym się w podręczny do samolotu spakował ;-P
 

mdz

Zadomawiam się
Na prawdę problemem jest stanąć raz na 3 godziny? Nie chcę myśleć co robicie by nie sikać przez ten czas.. i jeszcze problem z bagażami - nie do wiary - my potrafiliśmy w 3 drzwiowym peugocie 206 z wózkiem jeździć - ale wózek był sprytny i się całkowicie rozkładał i nie spacerówka.. a teraz problem.. może poćwiczycie tetrisa i wykorzystacie przestrzeń w aucie..
No i najważniejsze dzieci rosną i pewne problemy mijają a wy widzę nigdzie dalej nie pojedziecie autem bo dziecko się obudzi lub nie spakujecie wszystkich zbędnych pierdołów z kategorii "przyda się"
Nie rozumiem skąd ten pasywno agresywny ton. 3 godziny w aucie to nie jest tak wiele i według mnie jest duża różnica pomiędzy "zatrzymam się by rozprostować kości i skorzystać z toalety", a "słuchajcie musimy zatrzymać się na ładowarce gdzie w pobliżu nic nie ma bo inaczej nie dojedziemy do celu".

Może perspektywa zmieni mi się za jakiś czas ale obecnie jedziemy ciągiem i dzieci są w stanie tyle przespać. Redukcja prędkości/ładowanie wydłuża w tym specyficznym przypadku (10km krajówki + 340km trasy S) podróż o 30-40min. ID.7 by się nadał ale jest za duży do poruszania się po miastach.

Co do bagażu: różne są potrzeby. Na studiach też mi starczał plecak do kabiny Ryanair by spędzić tydzień w jakimś mieście.

Z chęcią bym zobaczył baterię 95 kwh w Y LR.
 

Namtih

Zadomawiam się
Nie no takie 350km to wypadałoby by aby "longrange" na trasie robił. Z ładowaniem to jest różnie, czasem zajęte ładowarki, czasem jakąś awaria, a czasem sporo trzeba zboczyć z trasy. 95kWh baterii w nowym Juniperze to byłby kocur totalny, ale wiadomo jak będzie.

Ja zdecydowałem się na LR RWD bo z czasem faktycznie degradacja i zasieg może spadać, wtedy przyda się zapas km spowodowany bardziej optymalnym napędem. Może będę tego żałował jak pojadę na narty w góry- ale zobaczymy.
No ale skąd to magiczne 350km - a nie 300 czy 400 - i to przy prędkości lokalnej ( czyt. Polskiej) 140km\h - bo jak będzie mniej to się jeździć nie da? To Czesi zaczną teraz płakać bardziej bo u nich można 150 jechać autostradą teraz i nie ujadą nawet 300km..
Nie dajmy się zwariować - coś za coś - BEV to auto kompromisów a rynek oczekuje niższych cen a nie większych zasięgów i więcej można ugrać pompą ciepła a mimo to nie jest ona standardem w wielu markach ..
Jesteśmy zbyt życzeniowi kierując się specyfiką lokalną gdzie SC to rzadkość w Polsce i oczekujemy nierealnych zasięgów w stylu 1000km najlepiej z butem w podłodze by obrócić na swoim prądzie tam i z powrotem..
I raczej możemy się spodziewać ewolucji niż rewolucji w najbliższych latach a ten rok to będzie walka ceną by kolejne grupy klientów zachęcić do kupna elektryka..
 

Szaruś

Peugeot e208, 10.2022
To Czesi zaczną teraz płakać bardziej bo u nich można 150 jechać autostradą teraz i nie ujadą nawet 300km..

No nie ujadą. Bo tak długiego odcinka z dozwoloną prędkością 150 km/h nie będą mieli. Mowa jest o tyłku 50 km.
 

ypl

Pionier e-mobilności
Mierżą mnie radykalne oceny typu "dramat", "beznadzieja", etc. Niech każdy wybiera co mu najbardziej potrzebne i co ceni, "każdemu według potrzeb". Kierowanie się czynnikiem, który "przyda się" np. raz w roku to w mojej ocenie zbytek.
"Problem" trzytygodniowych wakacji mnie nie dotyczy, ale do Włoch latem to bym się w podręczny do samolotu spakował ;-P
Brawo, a ja bym się nie spakował.
 

cwireq

Posiadacz elektryka
No ale skąd to magiczne 350km - a nie 300 czy 400 - i to przy prędkości lokalnej ( czyt. Polskiej) 140km\h - bo jak będzie mniej to się jeździć nie da? To Czesi zaczną teraz płakać bardziej bo u nich można 150 jechać autostradą teraz i nie ujadą nawet 300km..
Nie dajmy się zwariować - coś za coś - BEV to auto kompromisów a rynek oczekuje niższych cen a nie większych zasięgów i więcej można ugrać pompą ciepła a mimo to nie jest ona standardem w wielu markach ..
Jesteśmy zbyt życzeniowi kierując się specyfiką lokalną gdzie SC to rzadkość w Polsce i oczekujemy nierealnych zasięgów w stylu 1000km najlepiej z butem w podłodze by obrócić na swoim prądzie tam i z powrotem..
I raczej możemy się spodziewać ewolucji niż rewolucji w najbliższych latach a ten rok to będzie walka ceną by kolejne grupy klientów zachęcić do kupna elektryka..
Odnośnie 350km zasiegu to kwestia subiektywna. Tak sobie myślę że dla mnie faktycznie zwiększony zasieg to nie będzie jakiś wielki gamechanger. Ale FSD już tak. Miło jest pjezdzic sobie przez 10-15 min, ale dłuższą trasa ma niewiele wspólnego z przyjemnością. Wtedy naciskamy klawisz i auto jedzie samo, a człowiek ogląda serial lub udziela się na forum. Wtedy takie ladowanie to może być nawet rozrywka :p

Aktualnie moja Tesla robi to co najważniejsze czyli dostarcza emocje. Auto jak każda zabawka do tego służy.
 

nabrU

Moderator
Tak wstawie z mojego podwórka w temacie tej dyskusji 'zasięgowej' :p

1736290335310.png

I tacy kupili najwięcej EV w 2024 roku w Europie więc marne szanse na 174kWh:ROFLMAO:
 
Top