Hej,
natrafiłem dziś na (nie)ciekawe wypociny jakie zaserwowała Interia:
https://motoryzacja.interia.pl/rapo...ilnego-moja-opowiesc-nie-wigilijn,nId,5793393
Czytając całość skręcało mnie z żenady jak bardzo nieudolnie wyimaginowany "pan Mariusz" sili się na szkalowanie elektryków i kreowanie scenariuszy grozy.
W tym całym pisennym gnoju "pan Mariusz" ciągle wspomina, że niska temperatura prowadzi do "destrukcji" auta elektrycznego, podając konkretne temperatury:
- "połączeniu z dużym, bo 12-sto stopniowym mrozem"
- "Wieczór wigilijny minął w miłej, rodzinnej atmosferze, a tymczasem na zewnątrz temperatura spadła do 16 stopni poniżej zera"
- "drugiej nocy temperatura spadła do 19 stopni poniżej zera"
Po chwili rozchodzenia tej żenady przypomniało mi się, że w wigilię wcale nie było mrozów i sprawdziłem historię temperatury dla śląska w ciągu całego grudnia i... (zero zaskoczenia) najniższa zarejestrowana w tym okresie temperatura to: -6 stopni (28 grudnia) a w wigilię temperatura była nawet na plusie.
View attachment 3923
View attachment 3924
Znalazłem jeszcze kilka innych artykółów na moto interia szkalujących elektryki ale już nawet nie chciało mi się ich czytać. Szkoda, że się takie gównoartykuły pojawiają, mocno wypaczają obraz.