(...)
2. Ładują się wolniej (i bezkosztowo dla właściciela), przez co okupują „godzinami” SuC wzbudzając tym sympatię u pozostałych posiadaczy Tesli.
dlatego taki właściciel S zapłacił frycowe za manie darmowego ładowania (w cenie auta) i to jest prawo ustanowione przez producenta - jeśli innym się to nie podoba, niech sobie idą do producenta BMW, MG lub innego (wolny wybór)
3. W przyrodzie nie ma czegoś takiego jak darmowy lunch. Za darmowe ładowanie płacą pozostali posiadacze Tesli. Dlatego z entuzjazmem podpowiedzą Ci, co wybrać na darmowy lunch.
no błagam - masło w promce 50% w biedrze - też ma się kupujący kajać i przepraszać innych klientów biedry, że kupił tanio a pozostali się składali na tą cenę, bo kupili przed/po promce? eee ...
4. TM3 to zgoła odmienny pojazd od TMS/X. również technologicznie. Przesiadka tylko z powodu darmowego ładowania jest trochę jak pójście na zakupy do warzywniaka i kupienie piwa zamiast ziemniaków bo było w promocji.
Zależy od zastosowania takiej S - patrz ile się takich egzemplarzy kręci w koło komina/ładowarki - oszczędzają na "paliwie" tysiące zeta