Ech, temat jestPaniał. Przyznaję, obraz skutecznie zaciemniony![]()
Ładowanie w hotelach - nieśmieszny żart
Ja opisałem swoje doświadczenia z ładowaniem w hotelach, a @vwir się bawi w cenzora zabraniając rozmawiać na ten temat i miesza przypadek @Makus z moim, żeby pokazać, że niby jestem roszczeniowy.Tylko, że zakładając, że masz 10kWh w baterii, to on ładuje 65kWh, ja 45 kWh i próbuje mnie zakrzyczeć, że 70 złotych to praktycznie po kosztach. Przy czym to on ładuje poniżej kosztów, więc kto tu jest cebulą tak naprawdę? Jakby było płacone od kWh to byłoby dla niego gorzej, więc obecny stan jest mu na rękę, więc go broni, bo nie chce uczciwie płacić za kWh. Wielkobateryjna uprzywilejowana kasta.
Jak przez kilka postów pisałem tylko o ładowaniu ryczałtowym w hotelu to jakby nie czytał i ciągle wracał do tego co napisałem wcześniej.
Jak widzisz do mojego posta, gdzie wypunktowałem, mam nadzieję, merytoryczne argumenty nikt się nie odniósł.
Ładowanie w hotelach - nieśmieszny żart
Z uporem maniaka próbujesz mnie przekonać, że twoja racja jest twojsza i mam się dostosować. Ja liczę sumaryczną cenę za usługę, bo jej rozdzielanie jest absurdalne. Z mojego punktu widzenia liczy się całkowity koszt a nie jedna z jego składowych. Podoba ci się cena cząstkowa? Śmiało, jak...