Ładowanie w trasie/mapy/aplikacje

MiKo

Posiadacz elektryka
w sensie jak do takiego gniazdka podepnę auto na 10 czy 20 h to czy te kable sie nie potopią itd.
to zależy od instalacji (kabli i gniazdek). Generalnie przy nowoczesnej (albo inaczej - nie przestarzałej) instalacji nie powinno być problemu przy 13A

jak ładowałem w nowych miejscach to ustawiałem na 10A i po godzinie jak nic złego się nie działo, zwiększałem do 13A i także monitorowałem czy coś się nie dzieje - szczególnie przy gniazdku. Jak miejsce sprawdzone wcześniej - ustawiam na 13A i idę spać.
 

nyknow

Fachowiec
Ja
to zależy od instalacji (kabli i gniazdek). Generalnie przy nowoczesnej (albo inaczej - nie przestarzałej) instalacji nie powinno być problemu przy 13A

jak ładowałem w nowych miejscach to ustawiałem na 10A i po godzinie jak nic złego się nie działo, zwiększałem do 13A i także monitorowałem czy coś się nie dzieje - szczególnie przy gniazdku. Jak miejsce sprawdzone wcześniej - ustawiam na 13A i idę spać.
jak sprawdzałeś czy się nic nie dzieje ?
 

nyknow

Fachowiec
musiałbyś sprawdzić jakie kable masz w ścianach, jeśli 2,5 kwadrat to bez problemu mozesz mieć stałe obciązenie 3kW.
standardowo gniazdka 230V mają zabezpieczenie 3,6kW wiec jest jeszcze zapas
Zakładam ze 2.5mm2 (to sprawdzę) bo w sumie w domu który jest starszy tak mam na pewno bo goscie sprawdzali
 

MiKo

Posiadacz elektryka
jak sprawdzałeś czy się nic nie dzieje ?
Organoleptycznie :)

wącham czy nie śmierdzi palonymi kablami
słucham czy nie iskrzy - źle zamontowane kable w gniazdku wydają specyficzny dźwięk
dotykam czy się nie grzeje (nie, nie wiem ile to "za ciepłe"..)
patrzę czy nie wydobywa się dym

Przekroju kabli nie sprawdzam, bo w moich przypadkach były w ścianie.

Nie twierdzę, że to profesjonalna/dobra metoda, ale innej nie mam.
 

nyknow

Fachowiec
Organoleptycznie :)

wącham czy nie śmierdzi palonymi kablami
słucham czy nie iskrzy - źle zamontowane kable w gniazdku wydają specyficzny dźwięk
dotykam czy się nie grzeje (nie, nie wiem ile to "za ciepłe"..)
patrzę czy nie wydobywa się dym

Przekroju kabli nie sprawdzam, bo w moich przypadkach były w ścianie.

Nie twierdzę, że to profesjonalna/dobra metoda, ale innej nie mam.
Make sense ;) można rodzine do takiej zabawy wciągnąć ;)
 

karol.kar

Pionier e-mobilności
tak jeszcze się zastanawiam ładowaniem z normalnego gniazdka czyli 3kW/h - w sensie jak do takiego gniazdka podepnę auto na 10 czy 20 h to czy te kable sie nie potopią itd. - mam instalajcę relatywnie nową bo ok 5lat temu budowany garaz ale lepiej na zimne dmuchac :) póki zimne :).
dodatkowo jak rozumiem w aucie czy na aplikacji mogę ustawić np 10A i wtedy bedzie ładował wolniej ale też bedzie mniejsze ryzyko potopienia kabli (wiem, że to pewnie nie fachowe określenia ale wiadomo o co chodzi :)).
Największe ryzyko małego przekroju może być na styku kabla z łączeniem gniazdka.
Jak masz doświadczenie w elektryce to rozbierz gniazdko i zobacz jak to tam wygląda. Najlepiej zakupić jakieś porządne gniazdko z łączeniem przewodów poprzez śrubkę, do tego na kablu robisz oczko (jeśli to drut) lub zarabiasz końcówkę oczkową (jeśli linka).
No i pytanie jakie masz zabezpieczenie w skrzynce dla tego obwodu, najlepiej dać 20A.
 

Attachments

  • 1645699355043.png
    1645699355043.png
    58,9 KB · Liczba wyświetleń: 54

Michal

Moderator
Ja już opisywałem gdzieś na forum, że problemem u mnie w garażu okazało się źle założone gniazdko (takie podwójne IP44), które miało nieodkręcony kabel - na początku to nie dawało żadnych objawów ale po jakimś miesiącu korzystania, ładowarka zaczęła mi sypać błędami, a gniazdko przestało stykać i trzeba było nim poruszyć, żeby działało. Nie chciało mi się trochę tym zajmować więc przepiąłem się na drugie gniazdko, bo tamto wydawało się działać ale po jakimś czasie też zaczęło świrować. Po rozebraniu znalazłem luźną śrubę mocującą kabel, a sam kabel był zwęglony :/
Proponuję, żebyś od razu przejrzał połączenia po drodze - te w skrzynkach bezpieczników i w gniazdku.
Ja wymieniłem gniazdko, poprawiłem wszędzie dokręcenie kabli i założyłem złącze trójfazowe do ładowania auta - takie mają grube przekroje kabli i połączeń.

Podsumowując - to raczej nie jest tak, że jak coś będzie źle to dom stanie Ci w płomieniach, bo do tego czasu raczej będziesz miał po drodze różne problemy. Ale jak o to nie zadbasz prędzej czy później możesz coś spalić ;)

Ps. Raz na 5 lat powinieneś robić przegląd instalacji elektrycznej domu - bez tego ubezpieczyciel może Ci odmówić wypłaty ubezpieczenia w razie pożaru ;)
 

pmlody

Pionier e-mobilności
problemem u mnie w garażu okazało się źle założone gniazdko (takie podwójne IP44), które miało nieodkręcony kabel
Może ci montował ten sam fachman co w moim byłym mieszkaniu :D W łazience miałem gniazdko zasilikonowane więc od dawna tam nikt nie zaglądał (takie kupiłem). Po jakichś 5ciu latach używania tego gniazdka do zasilania pralki przestało podawać prąd. Kabelek był przytknięty do styku przez tyle lat zamiast przykręcenia. Nie mam pojęcia jak to działało :D
 

nyknow

Fachowiec
Największe ryzyko małego przekroju może być na styku kabla z łączeniem gniazdka.
Jak masz doświadczenie w elektryce to rozbierz gniazdko i zobacz jak to tam wygląda. Najlepiej zakupić jakieś porządne gniazdko z łączeniem przewodów poprzez śrubkę, do tego na kablu robisz oczko (jeśli to drut) lub zarabiasz końcówkę oczkową (jeśli linka).
No i pytanie jakie masz zabezpieczenie w skrzynce dla tego obwodu, najlepiej dać 20A.
Dziękuję - będę to sprawdzał dzisiaj w sensie to zabezpieczenie bo wtyczek to na razie nie bede ruszal - tak przy okazji to zamówiłe i przyjechał wallbox wiec mam nadzieje ze do czasu odbioru (koniec marca :) hopefully) bede juz miał wallboxa zainstalowanego - czekam na elektryka :)
 

nyknow

Fachowiec
Ja już opisywałem gdzieś na forum, że problemem u mnie w garażu okazało się źle założone gniazdko (takie podwójne IP44), które miało nieodkręcony kabel - na początku to nie dawało żadnych objawów ale po jakimś miesiącu korzystania, ładowarka zaczęła mi sypać błędami, a gniazdko przestało stykać i trzeba było nim poruszyć, żeby działało. Nie chciało mi się trochę tym zajmować więc przepiąłem się na drugie gniazdko, bo tamto wydawało się działać ale po jakimś czasie też zaczęło świrować. Po rozebraniu znalazłem luźną śrubę mocującą kabel, a sam kabel był zwęglony :/
Proponuję, żebyś od razu przejrzał połączenia po drodze - te w skrzynkach bezpieczników i w gniazdku.
Ja wymieniłem gniazdko, poprawiłem wszędzie dokręcenie kabli i założyłem złącze trójfazowe do ładowania auta - takie mają grube przekroje kabli i połączeń.

Podsumowując - to raczej nie jest tak, że jak coś będzie źle to dom stanie Ci w płomieniach, bo do tego czasu raczej będziesz miał po drodze różne problemy. Ale jak o to nie zadbasz prędzej czy później możesz coś spalić ;)

Ps. Raz na 5 lat powinieneś robić przegląd instalacji elektrycznej domu - bez tego ubezpieczyciel może Ci odmówić wypłaty ubezpieczenia w razie pożaru ;)
OK dzięki - ma to sens co piszesz :) pytanie czy ktoś taki przegląd robi :)
 
Top