Generalnie są opony dedykowane pod EV. Bierze się to z kilku przyczyn:’
- Większa masa auta (baterie) czyli opony muszą być przystosowane do radzenia sobie z ciągłym obciążeniem
- Niższy opór toczenia - opony pod EV mają mieć go jak najniższy.
- Hałas - a raczej jego brak w EV więc opony muszą być cichsze.
- Przyczepność - EV mają moc i moment od razu i opony muszą sobie z tym radzić.
Wiem, dziwnie to brzmi, ale są opony które mają wersje dedykowane pod EV
Ad.1 - każda opona ma swój index nośności. Albo jest wystarczająco mocna, albo nie... Bycie "EV friendly" o niczym nie decyduje.
Ad 2 - opór toczenia jest liniowo skorelowany z głębokością bieżnika. Chcesz oponę z mniejszymi oporami, trzeba jej zmniejszyć bieżnik. Świetnie to widać porównując CC2 w Europie i USA. Europejska ma mniejsze opory toczenia, ale płytszy bieżnik. I trzeba ją wymieniać 2x częściej.
Ad.3 - hałas. Hałas od opon jest identycznie odczuwalny w EV, jak i ICE. Hałas generowany przez układ napędowy jest stały - i dość szybko jest przez opony przegoniony.
Ad.4 - przyczepność opony jest testowana najbardziej w mokrych warunkach, podczas hamowania. Nie trzeba EV żeby oponę wtedy "wymaksować".
Opony "do EV" to bełkot. Należy wybrać oponę odpowiadającą warunkom jazdy, jak najlepszymi parametrami wobec potrzeb. I dla absolutnej większości użytkowników, także tych z EV, najważniejsze w oponie jest zachowanie na mokrym. A ta jest w sumie w opozycji do cech, które opisałeś...