Moja TM3LR po 3 latach i 104kkm...

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja (syn) ma jedną z najstarszych 2019 , w czarnej "skórze" i jest OK. Prawdziwa by już miała zmarchy. Ale one tęż czasem w zadbanym aucie, dodawały uroku , jak np. zmarszczki u Redforda.
 

blazej

Pionier e-mobilności
No właśnie - skóra naturalna łapie zmarszczki, miejscowo większy połysk i rozciąga się. Boję się trochę, że ta sztuczna zacznie dla odmiany pękać zamiast pracować. Stąd pytam. Dzięki, pocieszyłeś mnie :)
 

Bronek

Pionier e-mobilności
Ja nie widzę prolemu, nawet jakby coś się stało np dziura przetarcie itp .. Są fajne pokrowce , są dobrzy tapicerzy . A czasem kasa za custom obicia jest o wiele mniejsza niż np za pakiet skórzany w innych markach.
 

blazej

Pionier e-mobilności
Aż tak cierpliwy i wyrozumiały nie jestem, jakby mi zaczęła pękać skóra na fotelach po 4 latach i 80k km to bym był poirytowany :) Tym bardziej, że staram się o nie dbać.
 

Bronek

Pionier e-mobilności
No ale nie nie pęka, więc ? Ja pisze w kontekście ciągłej tesknoty za skórą , która dla maluczkich jest synonimem luksusu, choć pali niekiedy w dupę.
Naprawdę tapicer samochodowy zrobi cudne fotele za kwote jak dopłata za pakiet firmowy.
Dobra sztuczna skóra czasem mniej doskwiera jak licowana prawdziwa . Nie wspomnę o dobrej szmacie . Wole tkaniny bo nie mam dzieci i zasikanej teściowej. Wentylacja pozwala na większy komfort no i nigdy juz czarnej lub bardzo ciemnej, obojętnie czy sztuczna czy prawdziwa.
Ad rem v nic sie nie dzieje zlego w Tesli, chyba ze ktos ma pecha jak np z lakierem
 

Bronek

Pionier e-mobilności
A propos skóry i upływu czasu, to trzeba spojrzeć w lustrze na swoją dupe, aby zrozumieć co ją niszczy. I do czego służyły kiedyś para sol ki
Nie mam nic przeciwko naturalnej , ale to jak kult z macaniem podszybia i sprawdzaniem czy jest z miękkiego czy twardego plastiku. Jakby miękkie nie trzeszczało lub było niemiłe do przytulania gdy podczas jazdy przykładamy tam policzek.
Skóra skórze nierówna, tak jak kazda inna tapicerka .Ta w Tesli jest całkiem spoko , a jak czasem komuś zrobi się załamek ,to przy skórze siedział by cicho a tu zaraz płacze ze mu skay się marszczy.
 

blazej

Pionier e-mobilności
No ale nie nie pęka, więc ? Ja pisze w kontekście ciągłej tesknoty za skórą , która dla maluczkich jest synonimem luksusu, choć pali niekiedy w dupę.
Naprawdę tapicer samochodowy zrobi cudne fotele za kwote jak dopłata za pakiet firmowy.
Dobra sztuczna skóra czasem mniej doskwiera jak licowana prawdziwa . Nie wspomnę o dobrej szmacie . Wole tkaniny bo nie mam dzieci i zasikanej teściowej. Wentylacja pozwala na większy komfort no i nigdy juz czarnej lub bardzo ciemnej, obojętnie czy sztuczna czy prawdziwa.
Ad rem v nic sie nie dzieje zlego w Tesli, chyba ze ktos ma pecha jak np z lakierem
Dla mnie to największy problem przy konfiguracji nowych aut - wiele opcji jest dopiero od wersji, w której skórzane fotele są w standardzie i nie można tego zmienić. Ale jak już jest ta skóra sztuczna czy nie, to niech chociaż nie pęka 😃 Skoro nie pęka i się nie wyciera to jest git malina.
 

slaveq

Pionier e-mobilności
Dla mnie to największy problem przy konfiguracji nowych aut - wiele opcji jest dopiero od wersji, w której skórzane fotele są w standardzie i nie można tego zmienić. Ale jak już jest ta skóra sztuczna czy nie, to niech chociaż nie pęka 😃 Skoro nie pęka i się nie wyciera to jest git malina.
Po trzech latach i 50 tys nie widać w zasadzie śladów użycia. W pielęgnacji to jest najlepsze - wystarczą mokre chusteczki do tyłka. Także jest dobrze.
 
Top