naklejka na samochód z dotacją Mój elektryk

Nikodem

Fachowiec
Masz 5 dzieciaków, wychowasz ich i wykształcisz to masz po nich 15 koła.

Jakbym nie miał kasy na samochód to bym jeździł tramwajami, albo jakimiś miejskimi tanimi elektrykami motorkami czy czymkolwiek.
Jako że to forum samochodowe to chętnie wypowiem się w tematach politycznych :)

Generalizując - ma sens to co mówisz, sam prowadzę biznes od 24 lat i odkładam. Dzieciaki ze mną inwestują itp. Ale
Tak na szybko wyciąłem dwie rzeczy z Twoich wypowiedzi, z którymi mam problem:
- A co z osobami, które nie mogą mieć dzieci?
- A co z ludźmi, którzy uczciwie pracują, ale stać ich jedynie na samochód za 5 tys. zł - przy czym dzięki niemu mogą wykonywać swoją pracę, np. dostarczać pizzę itp.?

Jak zawsze, rzeczywistość nie jest czarno-biała, a często zapominamy o faktycznej różnorodności społeczeństwa i zróżnicowanych potrzebach innych ludzi bo siedzimy w swojej bańce.
 

piotrpo

Pionier e-mobilności
A co z osobami, które nie mogą mieć dzieci?
Transfery społeczne na dzieci to pomoc w ich wychowaniu i inwestycja w przyszłość, np. w ich edukację, czy zdrowie, a nie nagroda za to, że ktoś zapomniał założyć gumę. Można też zostać rodzicem adopcyjnym. To, że jest jakiś margines patologii, która z zasiłków na dzieci robi sobie źródło finansowania alkoholizmu to wyjątek.
A co z ludźmi, którzy uczciwie pracują, ale stać ich jedynie na samochód za 5 tys. zł - przy czym dzięki niemu mogą wykonywać swoją pracę, np. dostarczać pizzę itp.?
Niech kupią samochód za 5 tysięcy i dostarczają pizzę. Nie ma w tym nic zdrożnego, czy upokarzającego. Jeżeli zabronimy wjazdu do miast samochodom po 5 tysięcy, to będą ją rozwozić samochodami po 50 tysięcy, a pizza będzie droższa.
Dotacje, takie jak mój elektryk nie są dla biednych, podobnie jak dotacje do PV, magazynów energii itp. Nikt nie powiedział, że jedynym kryterium musi zawsze być poziom zamożności, czy dochodów.
 
Top